Zawód zakonnicy to modlitwa
Ks. Michał Sopoćko
Historia Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego zaczęła się w Wilnie. 30 czerwca 1935 r. Pan Jezus w kolejnym objawieniu powiedział s. Faustynie Kowalskiej, że żąda, aby powstało zgromadzenie, w którym ona żyć będzie z towarzyszkami. „Duch mój będzie regułą życia waszego. Życie wasze ma być na mnie wzorowane, od żłóbka aż do skonania na krzyżu. Wniknij w tajemnice moje i poznasz przepaść miłosierdzia mojego ku stworzeniu i niezgłębioną dobroć moją - i tę dasz poznać światu. Będziesz przez modlitwę pośredniczyć między ziemią a niebem” (Dzienniczek). Już po śmierci s. Faustyny, jej spowiednik ks. Michał Sopoćko czuwał nad realizacją woli Chrystusa. W 1942 r. w Wilnie przyjął pierwsze śluby sześciu sióstr z nowego Zgromadzenia. Po wojnie, z ostatnim transportem przesiedleńców, ks. Sopoćko przyjechał do Białegostoku. Tam pracował i pełnił posługę duszpasterską, utrzymując stały kontakt z siostrami, czuwając nad rozwojem Zgromadzenia, które pod nazwą Sióstr Jezusa Chrystusa Miłosiernego Odkupiciela, zostało zatwierdzone na prawach diecezjalnych 6 sierpnia 1955 r. Duchowe córki s. Faustyny od 25 sierpnia 1947 r. osiedliły się w Myśliborzu, gdzie dziś znajduje się dom macierzysty Zgromadzenia i sanktuarium Miłosierdzia Bożego. O historii i duchowości Zgromadzenia można przeczytać w internecie na stronie
Siostry Anastazja i Eliza od sierpnia 2006 r. mieszkają w dawnej plebanii parafii Matki Bożej Jasnogórskiej, pośród wieżowców osiedla im. Stefana Batorego na łódzkim Widzewie. Nową placówkę utworzyła przełożona generalna Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego, na prośbę proboszcza parafii ks. kan. Grzegorza Jędraszka, potwierdzoną decyzją abp. Władysława Ziółka. Jako katechetki, obie siostry faustynki w krótkim czasie zyskały zaufanie i sympatię dzieci. Uczą religii w trzech szkołach i dwóch przedszkolach. Po wakacjach do ich małej wspólnoty zakonnej dołączą inne siostry ze Zgromadzenia, którego duchową matką jest św. Faustyna Kowalska, a ojcem założycielem ks. Sopoćko. Poza katechezą siostry, na miarę swoich możliwości, włączają się w życie parafii prowadząc scholę dziecięcą lub służąc pomocą w organizacji rekolekcji wielkopostnych i ferii zimowych. We wspólnocie Matki Bożej Jasnogórskiej zostały przyjęte z wdzięcznością. Otrzymały wyremontowane pomieszczenia, doświadczają życzliwości i pomocy ludzi w codziennych sprawach. Koła różańcowe otaczają je stałą modlitwą.
Siostra Anastazja, przełożona ich minimalnej wspólnoty, uważa, że jako zakonnica jest szczególnie wezwana do pogłębiania własnej wiary w miłosierdzie Boga, aby mogła być świadkiem Jego miłości wśród ludzi. Sądzi, że rodzinom w parafii nie tyle brakuje codziennego chleba co wiary, która porządkuje życie. Wiary w to, że Bóg kocha grzesznika i czeka na niego w sakramencie pokuty i innych sakramentach kościoła. Siostra Eliza przyznaje, że sama doświadczyła cudu Bożej miłości podczas spowiedzi, dlatego pragnie nauczyć dzieci ufnego i szczerego wyznawania win, z wiarą w miłość Chrystusa. Obie Siostry mają nadzieję, że z biegiem czasu nawiążą bliższą współpracę z rodzicami dzieci, co jest niezbędne w procesie wychowawczym. Wydaje się, że nie trzeba będzie długo czekać na zacieśnienie tej relacji. Łódzkie Faustynki emanują radością życia, są otwarte i życzliwe dla innych. Od kilku tygodni w ich nowym domu jest kaplica z Najświętszym Sakramentem, poświęcona przez Metropolitę Łódzkiego. W niej każdego dnia siostry zawierzają Bożemu miłosierdziu swoją posługę i wszystkich, do których zostały posłane.
Witając Siostry w naszej archidiecezji, życzymy im, aby czuły się wśród nas potrzebne i kochane, aby Pan Bóg przez ich posługę objawiał wielkie dzieła swojej miłości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu