Reklama

Sekty, nowe ruchy religijne i subkultury!

Życie Uniwersalne, Hare Kriszna, Świadkowie Jehowy, Inspiracja 7 Gromów, Sai Baba, to tylko niektóre nazwy, jakie pojawiły się w Raporcie Bielskiego Punktu Informacji o Destrukcyjnych Ruchach Religijnych i konsultanta w sprawie sekt i nowych ruchów religijnych diecezji bielsko-żywieckiej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Punkt Informacji o Destrukcyjnych Ruchach Religijnych (PIoDRR) od 2003 r. prowadzi szeroko zakrojoną działalność profilaktyczno-informacyjną polegająca m.in. na zbieraniu i archiwizowaniu materiałów i wydawnictw kolportowanych przez różne organizacje z kręgu nowych ruchów religijnych, na tworzeniu programów edukacyjnych (dla dzieci i młodzieży, rodziców, nauczycieli i pedagogów), pomocy osobom poszkodowanym przez grupy destrukcyjne, a także na udzielaniu informacji na temat różnych grup religijnych, sekt i nowych ruchów religijnych, a także grup subkulturowych.
Decyzją bp. Tadeusza Rakoczego, ks. Andrzej Wołpiuk mianowany został konsultantem w sprawie sekt i ruchów religijnych diecezji bielsko-żywieckiej, wtedy także powstał pomysł powołania do życia Punktu Informacji o Destrukcyjnych Ruchach Religijnych w Bielsku-Białej. Podejmując tę posługę ks. Andrzej postanowił przygotować materiał stanowiący swego rodzaju „Raport otwarcia” (pierwsze takie raporty na temat rzeczywistości aktywności sekt i grup destrukcyjnych na Podbeskidziu powstały w oparciu o doświadczenia i pracę pana Dariusza Pietrka - kierownika Śląskiego Centrum Informacji o Sektach, Subkulturach i Nowych Ruchach Religijnych „Kana” w Katowicach, który pełnił także dyżury w Bielsku). Od tego czasu każdego miesiąca do Urzędu Miasta w Bielsku-Białej trafiają comiesięczne oraz roczne raporty dotyczące pracy informacyjnej i profilaktycznej prowadzonej przez Punkt Informacji o Destrukcyjnych Ruchach Religijnych, a także diagnozy występowania działań grup destrukcyjnych na Podbeskidziu oraz propozycje konkretnych działań profilaktycznych.
- Ciągle jednak nosiłem się z zamiarem przygotowania szerszego opracowania tematu dotyczącego sekt, nowych ruchów religijnych i subkultur na Podbeskidziu - mówi ks. Andrzej Wołpiuk - Chodziło nie tylko o ewidencjonowanie, czyli sporządzenie jakiegoś spisu tych grup, ale głównie o pomoc (przekazanie niezbędnych informacji) w podejmowanej przez różne podmioty i organizacje działalności profilaktycznej wobec zagrożenia związanego z działalnością grup destrukcyjnych - o postrzeganie problemu w szerszym aspekcie, nie tylko religijnym - dodaje kapłan.
W roku 2005 została przygotowana ankieta, którą rozesłano do wszystkich parafii w diecezji. Skorzystano w ten sposób z wiedzy, jaką dysponują duszpasterze znający dobrze środowiska swych parafii. - Kapłani mają dość szerokie rozeznanie odnośnie istnienia ewentualnych destrukcyjnych grup religijnych czy związków wyznaniowych w poszczególnych parafiach, stwierdza ks. Andrzej Wołpiuk - Efektem tego otrzymałem materiał, w którym znalazły się informacje z większości parafii naszej diecezji - w każdym razie z każdego dekanatu.
Liczący 198 stron „Raport” można podzielić na trzy części. W pierwszej autor zawarł ogólne informacje dotyczące działalności Bielskiego Punktu Informacji o Destrukcyjnych Ruchach Religijnych, oraz ogólną charakterystykę sekt, nowych ruchów religijnych i subkultur (podstawowe informacje, jakie powinniśmy mieć na ich temat). Najbardziej interesującą jest druga część. Tam bowiem znaleźć można swoistą „mapę” występowania poszczególnych grup i związków religijnych na terenie diecezji bielsko-żywieckiej. Trzecia część, powstała w oparciu o pracę studentki Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie - Anny Kopacz, przedstawia badania przeprowadzone w wybranych szkołach Bielska-Białej, dotyczące poziomu wiedzy młodzieży gimnazjalnej i licealnej na temat sekt.
„Raport” wymienia 29 grup religijnych i związków wyznaniowych, których działalność odnotowano na Podbeskidziu. Spośród nich, bardzo ekspansywną grupą są Świadkowie Jehowy. Ich działalność potwierdzono w 109 parafiach naszej diecezji. Odnotowano także działalność coraz bardziej modnych grup proweniencji wschodniej takich, jak np. Hare Kriszna, a także coraz częstszą działalność grup ekonomicznych i różnego rodzaju „uzdrowicieli”, pseudoterapeutów (z nurtu New Age, Reiki, Silvy) - co staje się coraz poważniejszym problemem.
Fragment raportu: „Trudno jednoznacznie i definitywnie powiedzieć, jaka jest konkretna rzeczywistość grup destrukcyjnych - sekt i subkultur działających na terenie Bielska-Białej, czy szerzej diecezji bielsko-żywieckiej (na Podbeskidziu) - posiadane informacje należy nadal uznać jedynie za szczątkowe i niewystarczające (powstają wciąż nowe grupy, część z nich ukrywa swoją działalność). Na terenie Podbeskidzia działa bliżej niesprecyzowana liczba sekt i nowych ruchów religijnych - według różnych danych na terenie województwa śląskiego działa ok. 100 wspólnot grup destrukcyjnych”.
Zainteresowanych zapraszamy: Punkt Informacji o Destrukcyjnych Ruchach Religijnych, ul. Piękna 2, (budynek Podbeskidzkiego Ośrodka Interwencji Krzyzysowej), 43-300 Bielsko-Biała, Dyżur: wtorek: 15-17, tel: 604-144-864, www.bielsko.psychomanipulacja.pl, bielsko@psychomanipulacja.pl

PB

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Zwykła uczciwość

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Duchowni są dziś światu w dwójnasób potrzebni. Bo ludzie stają się coraz bardziej obojętni na sprawy Boże.

Przyznam się, że coraz częściej w mojej refleksji dotyczącej kapłaństwa pojawia się gniewna irytacja. Pytam siebie: jak długo jeszcze mamy czuć się winni, bo jakaś niewielka liczba księży dopuściła się przestępstwa? Większość z nas nie tylko absolutnie nie akceptuje ich zachowań, ale też zwyczajnie cierpi na widok współbraci, którzy prowadzą podwójne życie i tym samym zdradzają swoje powołanie. Tylko czy z powodu grzechów jednostek wolno nakazywać reszcie milczenie? Mamy zaprzestać nazywania rzeczy w ewangelicznym stylu: tak, tak; nie, nie, z obawy, że komuś może się to nie spodobać? Przestać działać, by się nie narazić? Wiem, że wielu z nas, księży, stawia sobie dziś podobne pytania. To stanie pod pręgierzem za nie swoje winy jest na dłuższą metę nie do wytrzymania. Dobrze ujął to bp Edward Dajczak, który w rozmowie z red. Katarzyną Woynarowską mówi o przyczynach zmasowanej krytyki duchowieństwa, ale i o konieczności zmian w formacji przyszłych kapłanów, w relacjach między biskupami a księżmi i między księżmi a wiernymi świeckimi. „Wiele rzeczy wymaga teraz korekty” – przyznaje bp Dajczak (s. 10-13).

CZYTAJ DALEJ

Abp Gądecki: chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo

2024-04-24 20:12

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

Karol Porwich / Niedziela

„Chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo i ze szczególnym szacunkiem odnosiło się do najwyższych jego postaci, czyli do bohaterstwa, heroizmu i męczeństwa za wiarę” - mówił abp Stanisław Gądecki podczas Mszy św. w kościele pw. św. Jerzego z okazji 25. rocznicy konsekracji poznańskiej świątyni.

W Eucharystii uczestniczyli m.in. gen. w stanie spoczynku Piotr Mąka, dowódca Oddziału Prewencji Policji insp. Jarosław Echaust, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej Kinga Fechner-Wojciechowska i wicenaczelnik Paweł Mikołajczak oraz kompania honorowa Policji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję