Woskowa figura Świętego przyjechała specjalnym samochodem do Salezjanów w piątkowe popołudnie. Po uroczystym wprowadzeniu doczesnych szczątków Świętego Młodzieńca i odprawionym nabożeństwie, rozpoczęła się całonocna adoracja.
Św. Dominik Savio jest patronem dzieci oraz opiekunem małżeństw pragnących mieć potomstwo. By prosić o łaski rozdzielane przez św. Dominika przyjeżdżano do Oświęcimia całymi rodzinami nawet z odległych stron. Tak wiele dzieci oraz kobiet w różnym wieku dawno się nie modliło w jednym miejscu. Wiele pań chcących zostać matkami po pielgrzymce do relikwii św. Dominika rodziło dzieci. Dla takich kobiet przygotowano specjalne szkaplerze „ubranko św. Dominka Savio”, które noszone przez cały czas pomagają zostać rodzicami.
- Moja córka wyszła za mąż za wspaniałego człowieka - opowiedziała księdzu rozprowadzającemu dewocjonalia związane z młodziutkim Świętym. - Cóż z tego, gdy nie mają dzieci. Od dziesięciu lat są małżeństwem. Może Dominik im pomoże.
- Mamo, chcemy dostać obrazki ze św. Dominiczkiem - płaczliwym głosikiem prosiła pięcioletnia blondyneczka. - Dobrze, Magdusiu, poszukamy - kobieta przedzierała się przed wychodzący z kościoła tłum wiernych. Na rękach miała kilkumiesięcznego malca.
Podczas uroczystej niedzielnej Mszy św. inspektor generalny krakowskiej prowincji ks. Salezjan zwrócił uwagę na wychowawczy charakter postępowania Dominika, który jako bardzo mały chłopiec powiedział do ks. Bosko: „Księże, proszę mi pomóc zostać świętym”. Kaznodzieja przypomniał również o wyjątkowym, pobożnym życiu młodego chłopca. Trzeba dążyć do ideału, tak jak to robił św. Dominik, trzeba dążyć do życia w czystości, do dobra. Trzeba żyć tak, by u innych wywoływać radość. Takim był ten młody szlachetny chłopiec. Przyszły święty. Apostoł radości. Kapłan podkreślił, iż Dominik Savio realizował w swoim życiu cztery punkty: być doczesnym świętym, czcić dzień święty, być przyjacielem dziecka, dążyć do uśmiechu, ale takiego uśmiechu dla Boga i ludzi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu