Reklama

Zmarli mają prawo do naszej pamięci

Niedziela wrocławska 44/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Magdalena Lewandowska: - Kto ma prawo do katolickiego pogrzebu?

Ks. Wiesław Wenz: - Katolicki pogrzeb związany jest z przynależnością do Kościoła katolickiego, a więc ma do niego prawo wierny ochrzczony, który pozostaje w jedności z Kościołem i wypełnia swoje powinności w wierze. Zdarzają się jednak wyjątki, kiedy Kościół katolicki powinien odmówić prawa do pogrzebu: jeżeli ktoś wystąpił z Kościoła czy żyje w grzechach publicznych, nie liczy się z dyscypliną Kościoła, na zewnątrz wyraża dla niej pogardę i jako publiczny grzesznik nie uczynił żadnego znaku, który otwierałby drogę do nawrócenia, do pochówku. Jeżeli ktoś był grzesznikiem publicznym, ale przed śmiercią okazał zewnętrzny znak pojednania, wówczas otwiera się droga tak do modlitwy, jak i do pogrzebu katolickiego. Mamy również możliwość pochowania osób nieochrzczonych, zmarłych dzieci, które jeszcze nie zdążyły zostać ochrzczone - oczywiście rodzice muszą być katolikami.

- A co z osobami, które niestety same odebrały sobie życie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Takie osoby, według dawnej praktyki Kościoła, nie mogły być pochowane według rytuału katolickiego, nawet nie mogły być pochowane na poświęconej ziemi. W ostatnim Kodeksie Prawa Kanonicznego i w nowym rytuale ocenia się jednak, że człowiek, który targa się na swoje życie, nie czyni tego z głęboką świadomością i nie jest osobą w pełni zdrową - występuje tu jakieś zachwianie w rozumieniu, pojmowaniu i wartościowaniu samego siebie. Dlatego nie jest to już podstawą do odmówienia pogrzebu katolickiego, do odmówienia modlitwy za zmarłego. Taka osoba, to człowiek chory, a wiadomo, że człowieka chorego inaczej się postrzega, inaczej się traktuje. Trzeba pamiętać także o tych, którzy pozostali, o rodzinie, która przeżywa ogromną tragedię, że bliski właśnie w taki sposób zakończył życie. Nie jest intencją Kościoła, aby do cierpienia, które i tak już przeżywają, dodawać nowe trudności płynące z odmowy liturgii pogrzebowej.

- W jaki sposób rodzina pogrążona w żałobie ma przygotować się do ceremonii pogrzebowej, jak załatwić wszystkie formalności w parafii?

- Myślę, że najpierw trzeba przygotować się duchowo, bo modlitwa za zmarłych, przeżycie uroczystości pogrzebowej, ostatniego pożegnania, ma właśnie wymiar misteryjny, wewnętrzny. Jest to nie tylko pożegnanie ciała, ale również zakończenie ziemskiego okresu życia. Więc skoro jesteśmy osobami wierzącymi, to sami powinniśmy pomyśleć o tym duchowym przygotowaniu: modlitwa, spowiedź święta, oczyszczenie serca i duszy, by można było uczestniczyć we Mszy św. pogrzebowej, przyjąć Komunię św. w intencji zmarłego, prosić o jego zbawienie.
Jeżeli chodzi o same formalności pogrzebowe, to oczywiście trzeba udać się do proboszcza czy do kancelarii parafialnej, tam wszystkie sprawy poustalać. W obecnych czasach jest również tak przyjęte, że wszelkie zewnętrzne czynności, oprócz prośby o pochowanie zmarłego, celebrację Mszy św. w jego intencji, ustalamy i załatwiamy z daną firmą pogrzebową czy też z zarządcą cmentarza komunalnego, jeżeli zmarły nie zostanie pochowany na cmentarzu parafialnym.

- A sama ceremonia pogrzebowa, czy jest tylko jedna ustalona forma, czy różni się ona w zależności od sytuacji?

Reklama

- Przyjęte jest, że w tradycyjnych warunkach i okolicznościach dla wszystkich obowiązuje najbardziej uroczysta forma: czy dla kardynałów, czy dla Ojca Świętego, czy wiernego z małej wiejskiej parafii. Są to trzy stacje: stacja w domu, procesja do kościoła i później procesja na cmentarz, gdzie następuje złożenie ciała do grobu. To wszystko połączone jest z uroczystą celebracją Eucharystii. Spotyka się też już dzisiaj, że Msza św. jest rano przed pogrzebem, dopiero później ksiądz udaje się do kaplicy pogrzebowej, gdzie złożone jest ciało zmarłego - tam jest stacja modlitewna, następnie procesja do grobu oraz modlitwa przy złożeniu ciała. Rytuał przewiduje też ceremonię pogrzebową tylko z jedną stacją, nad grobem czy w kaplicy, w zależności od zwyczajów i okoliczności.

- Jaki jest stosunek Kościoła katolickiego do kremacji ciał zmarłych?

- Z kremacją zwłok spotykamy się w wielu kulturach od wielu tysięcy lat. Myślę, że trzeba spojrzeć na to przez pryzmat Księgi Rodzaju i zawołania: „z prochu powstałeś, w proch się obrócisz” czy słów, które kapłan wypowiada nad grobem: „prochem jesteś i w proch się obrócisz, ale Pan cię wskrzesi w Dniu Ostatecznym”. Przy pogrzebie chodzi o to, by z godnością i szlachetnością powierzyć zmarłego Panu Bogu. Składamy jego doczesne szczątki w grobie, czy tym kopanym, czy tym murowanym. Nie ma nadużycia, gdy te doczesne szczątki spopielamy i urnę składamy w ziemi, bo przecież sami dobrze wiemy, że przez mineralizację naturalną czy kremację i tak z człowieka pozostaje właśnie proch. Kościół nie jest przeciwny kremacji, chyba że ktoś chce spalić swoje ciało, aby zaprotestować przeciwko uznanej prawdzie chrześcijańskiej, np. przeciwko zmartwychwstaniu.

- Jednak kremacja zmarłych nie jest w Polsce popularna...

- Myślę, że kremacja nie jest u nas popularna z prostego względu - jest w nas ciągle obecna ta konotacja II wojny światowej, konotacja Oświęcimia, Brzezinki i innych obozów, gdzie zabijano cyklonem B, gdzie później zwłoki spalano, spopielano, wyrażając tym pogardę dla ludzkiego ciała i życia. To jest konotacja, która przechodzi na wiele pokoleń i nie ma się tu czemu dziwić. Natomiast tam, gdzie nie było takiego tragicznego doświadczenia, czy w Stanach Zjednoczonych, w Kanadzie czy na Zachodzie, jest zupełnie innych odbiór krematoriów, gdzie spopiela się ciała. Zresztą od wieków w naszej tradycji obecne jest grzebanie ciał zmarłych, bardzo rzadko są to prochy zmarłych. Mamy specjalne miejsca kultu, cmentarze, gdzie z godnością, szacunkiem dla osób zmarłych składamy ciała. Bo przecież nie tylko osoby żywe zasługują na szacunek i troskę, ale także nasi zmarli mają prawo do traktowania z godnością, do naszej pamięci i modlitwy.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kościół jubileuszowy na okręcie wojskowym?

2025-01-15 17:33

Adobe Stock

Włoski okręt „Amerigo Vespucci”

Włoski okręt „Amerigo Vespucci”

Wszelkie łaski duchowe związane z Rokiem Jubileuszowym 2025 będzie można uzyskać nie tylko w Rzymie lub specjalnie wyznaczonych na świecie kościołach, ale także na morzu. Historyczny żaglowiec włoskiej marynarki wojennej „Amerigo Vespucci” został mianowany jednym z miejsc jubileuszowych przez abp. Santo Marcianò, zwierzchnika Włoskiego Ordynariatu Wojskowego.

Duchowe łaski na okręcie
CZYTAJ DALEJ

Drzwi Święte: znak Bożego Miłosierdzia

Tradycja Roku Świętego, zapoczątkowana przez papieża Bonifacego VIII w 1300 roku, ma swoje korzenie w starotestamentowym Roku Łaski. Wywodzi się z głębokiej tęsknoty ludzkiego serca za przebaczeniem i naprawieniem sytuacji, w świadomości, że sam ludzki wysiłek nie wystarczy, że tylko dzięki Bożej łasce człowiek może odwrócić się od zła i powrócić do pierwotnej niewinności, zgodnie z zamysłem Stwórcy. Pielgrzymki do miejsc świętych zawsze były wyrazem skruchy i woli nawrócenia - zmiany kierunku.

W roku Pańskim 1423 papież Marcin V po raz pierwszy w historii otworzył Drzwi Święte w Bazylice św. Jana na Lateranie. W Bazylice Watykańskiej otwarcie Drzwi Świętych miało miejsce po raz pierwszy w Boże Narodzenie 1499 roku, z woli papieża Aleksandra VI, który postanowił otworzyć te bramy Bożego Miłosierdzia nie tylko w Bazylice św. Jana na Lateranie, ale także w innych rzymskich bazylikach: św. Piotra, Matki Bożej Większej i św. Pawła za Murami. Małe boczne wejście do Bazyliki św. Piotra po prawej stronie atrium zostało powiększone i nadano mu nowe znaczenie.
CZYTAJ DALEJ

Twoja „pustynia” to miejsce obecności Boga

2025-01-15 21:52

Marzena Cyfert

Eucharystii w uroczystość św. Pawła Pierwszego Pustelnika przewodniczył o. Piotr Łoza, definitor generalny paulinów

Eucharystii w uroczystość św. Pawła Pierwszego Pustelnika przewodniczył o. Piotr Łoza, definitor generalny paulinów

W uroczystość św. Pawła Pierwszego Pustelnika w Sanktuarium Jasnogórskiej Matki Kościoła we Wrocławiu Mszy św. odpustowej przewodniczył o. Piotr Łoza, definitor generalny paulinów.

Podczas Eucharystii ojcowie i bracia odnowili swoje śluby zakonne. – Dzisiaj my, paulini, przypominamy sobie drogę św. Pawła do świętości i sięgamy do korzeni naszej duchowości, czyli do życia pustelniczego. Można zadać pytanie, czy ma ono jakieś odniesienie i związek z dzisiejszymi czasami? Tak, ma taki związek. To hasło przewodnie paulinów „Sam na sam z Bogiem” nie jest tylko hasłem pustelników. Ono może być hasłem każdego człowieka, który ma swoją relację z Bogiem – mówił o. Tomasz Chmielewski, przeor konwentu i proboszcz parafii.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję