Reklama

Niedziela Częstochowska

Wieluń: promocja tomiku poezji Pauliny Wyrębak „Gworzom ptoki, szumiom drzewa”

Spotkanie z młodą poetką Pauliną Wyrębak odbyło się 12 maja w Powiatowej Bibliotece Publicznej w Wieluniu. Z powodu panującej pandemii koronawirusa była to transmisja na żywo na profilu facebokowym biblioteki.

[ TEMATY ]

sztuka

Wieluń

Zofia Białas

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Młoda poetka mieszka w pobliskim Chotowie, w Gminie Mokrsko. Jest uczennicą II LO im. Janusza Korczaka w Wieluniu. Jest też aktywnym członkiem Zespołu Ludowego „Włościanie” działającego w Chotowie. Jej pasją jest folklor i gwara, co z wielką swadą pokazuje w swoim kolejnym po „Rozśmieszkach” tomiku „Gworzom ptoki, szumiom drzewa”.

Poezja, mówiła podczas spotkania, jest moją pasją od czasów dzieciństwa. Tomik, o którym dzisiaj mówię, jest spełnieniem moich marzeń, bo jest związany z folklorem, gwarą, z kultura ludową, którą sobie bardzo cenię. Zachwyciłam się nią po wstąpieniu do Zespołu Ludowego „Włościanie”. Dzięki jego członkom poznałam wiele słów, którymi posługiwali się moi pradziadkowie i dziadkowie. Bardzo chcę, by kultura ludowa przetrwała i by polubiła ją także nasza młodzież, by zaraziła się folklorem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie chcę by prawdziwe stały się słowa z piosenki „W dusach”: „ W dusach nasych dziadków wielki smutek, ginie nasa gwara…”. Moim marzeniem są studia etnograficzne, doskonalenie języka gwarowego i popularyzowanie autentycznej kultury ludowej.

Wiersze zawarte w tomiku „Gworzom ptoki, szumiom drzewa” powstawały w ciągu czterech lat. Wiele z nich urodziło się podczas samotnych spacerów po pełnych ciszy polach, inne powstały w szkole, jeszcze inne w kościele… Jest ich 50, zapisanych na 68 stronach. Zaprezentowane zostały wiersze: „Matula”, „Tato”, Oj, ładno, jo żem ładno”, „Chodź, nie łodchodź”, „Górolka”, „Skowronek”, „Nie rycta”, „Wysłam rano”, „W domecku”, „Łotucha”.

Tomik redakcyjnie, technicznie i graficznie opracował Kazimierz Linda, literat i animator kultury ze Stalowej Woli. Kazimierz Linda zaprojektował również okładkę i napisał „ Posłowie”. Znalazło się na niej zdjęcie użyczone przez Muzeum Budownictwa Ludowego – Park Etnograficzny w Olsztynku. Tomik ukazał się nakładem Wydawnictwa Diecezjalnego i Drukarni w Sandomierzu.

Reklama

Recenzji wierszy dokonały Dorota Eichstaedt i Marzenna Aftyka – Piktus - nauczycielki języka polskiego z II LO im. Janusza Korczaka w Wieluniu. O poprawność etnograficzną zadbały Panie Wanda Majtyka z Popowic, Grażyna Hadryś z Ożarowa oraz Małgorzata Kaszuba z Sieradza.

Tomik zawiera fotografie autorstwa Grzegorza Nowaka i Autorki.

2020-05-13 21:08

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Złoty jubileusz

11 czerwca w parafii św. Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny w Wieluniu została odprawiona Msza św. dziękczynna za 50 lat kapłaństwa byłego proboszcza ks. Mariana Mermera.

Inicjator uroczystości, ks. Adam Sołtysiak, proboszcz parafii św. Józefa, zwracając się do wiernych, przypomniał: – Urodzony w 1949 r. w Małusach Małych ks. Marian święcenia kapłańskie z rąk bp. Stefana Bareły przyjął w katedrze częstochowskiej 10 czerwca 1973 r. Przez kolejne posługi wikariuszowskie dotarł do stanowiska proboszcza na Ostatnim Groszu w Częstochowie, gdzie bez domu i z placem pod budowę kościoła rozpoczął swoją posługę. Tu stał się nie tylko budowniczym kościoła, ale także twórcą parafii św. Elżbiety Węgierskiej, z którą związany był do czerwca 2002 r., czyli do momentu powołania na stanowisko proboszcza do parafii św. Józefa w Wieluniu.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Warszawa/ W sobotę rozpoczyna się w parafiach peregrynacja relikwii rodziny Ulmów

2024-05-04 07:58

[ TEMATY ]

relikwie

peregrynacja

Marzena Cyfert

Relikwie bł. Rodziny Ulmów

Relikwie bł. Rodziny Ulmów

W sobotę w parafiach archidiecezji warszawskiej i diecezji warszawsko-praskiej rozpoczyna się peregrynacja relikwii błogosławionej rodziny Ulmów - Józefa i Wiktorii i ich siedmiorga dzieci zamordowanych przez Niemców w 1944 r. za ratowanie Żydów. Potrwa do 18 maja.

Peregrynacja rozpocznie się 4 maja w bazylice archikatedralnej św. Jana Chrzciciela na Starym Mieście, gdzie o godz. 19.00 mszy św. będzie przewodniczył kard. Kazimierz Nycz.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję