Reklama

Słowo pasterza

Boża i ludzka sprawiedliwość

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mówimy w naszym codziennym życiu o poczuciu sprawiedliwości. Jest ono wpisane w naszą naturę. Jeżeli gdzieś pracujemy, domagamy się słusznej zapłaty. Jeśli komuś wyświadczymy jakieś dobro, spełnimy jakąś przysługę, to spodziewamy się nagrody albo przynajmniej uznania. W różnych transakcjach handlowych, w pracach zleconych, zabiegamy, aby była zachowana zasada sprawiedliwości. Jeśli spotykamy się z krzywdą, niesprawiedliwością, to potrafimy protestować. Protesty społeczne, jakie miały miejsce w Polsce po II wojnie światowej, były w dużej mierze wołaniem o sprawiedliwość.
O poczuciu sprawiedliwości jest dziś mowa w Ewangelii.
Słuchając dzisiejszej opowieści ewangelicznej, możemy być zdziwieni postawą gospodarza, który jakby nie zachował zasady sprawiedliwości, gdyż wszystkim najemnikom, zatrudnionym w winnicy o różnym czasie, kazał wypłacić tę samą sumę. Wszyscy otrzymali po denarze. Po ludzku biorąc, było to niemoralne, niesprawiedliwe. Widać to zresztą po reakcji tych, którzy najdłużej pracowali. „Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzyśmy znosili ciężar dnia i spiekoty” (Mt 20, 11-13). Jak zareagował na ten wyrzut gospodarz? Odwołał się do czegoś, co przewyższa ludzką sprawiedliwość. Zwrócił uwagę na cnotę hojności, dobroci: „Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czy nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź co twoje i odejdź. Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynić z wami co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?” (Mt 20, 13-16). A więc sprawiedliwość nie była jedyną cechą, która znamionowała gospodarza, ale weszła tu w grę także dobroć, hojność.
Skoro gospodarz z przypowieści jest obrazem Pana Boga, to Chrystus pragnie nam dzisiaj uświadomić, że Bóg jest przebogaty w dobroć, miłosierdzie, że swoją sprawiedliwość potrafi łączyć z miłosierdziem. I właśnie tym zaskakuje człowieka. Ma inny styl myślenia i działania, niż człowiek: „Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami, mówi Pan. Bo jak niebiosa górują nad ziemią, tak drogi moje nad waszymi drogami i myśli moje nad myślami waszymi” (Iz 55, 8-9).
Nie rozumiemy czasem strategii Bożego działania. Mamy kłopoty ze zrozumieniem końcowych nawróceń wielkich krzywdzicieli, którzy jednają się z Bogiem i według nauki Kościoła otrzymują nagrodę w niebie.
Kilkanaście lat temu sąd przysięgłych w Paryżu wydał wyrok śmierci na młodego chłopca J. Fescha (1930-1957). Ten młody człowiek, zdecydowany ateista, wychowany z dala od jakichkolwiek zasad moralnych, napadł na kantor, śmiertelnie ranił właściciela, a w czasie ucieczki zastrzelił policjanta i poranił wielu z tych, którzy go usiłowali dopaść i oddać w ręce policji (25 II 1954). Ujętemu i osadzonemu w więzieniu rozpoczęły się lata najpierw buntu, potem pogłębiającej się stopniowo zadumy nad złem swojego życia, czas coraz bardziej świadomego poszukiwania Boga, a wreszcie czas nawrócenia (marzec 1955 roku). W ostatnią noc przed egzekucją napisał w dzienniku: „Za pięć godzin zobaczę Jezusa”. Arcybiskup Paryża, kiedy po latach odwiedzał skazanych w tym samym więzieniu, wspominając tego nawróconego - wtedy już dobrze znanego - skazańca, powiedział, że jeśliby kiedyś doszło do jego kanonizacji, byłaby to druga w historii kanonizacja człowieka skazanego na śmierć. Pierwszej dokonał sam Chrystus, kiedy z krzyża zapewnił razem z Nim ukrzyżowanego łotra o zbawieniu. „Zaprawdę powiadam ci, dziś ze mną będziesz w raju” (Łk 23, 43). Ten także nawrócił się dosłownie w ostatniej chwili swego życia i także otrzymał ów umówiony denar życia nieśmiertelnego.
My wszyscy, przez sam fakt przyjścia na świat, zawieramy taką umowę o życiu i pracy w winnicy Bożej i o zapłacie za to - właśnie w wysokości jednego denara - który to oznacza nieśmiertelne życie w Bogu, a więc zapłatę najwyższą. Dla jednych jest to zapłata za zaledwie kilka pierwszych młodych lat, dla innych - za utrudzenie całego długiego życia. Z pewnością jest nam trudno to zrozumieć. Zawierzamy jednak Bogu. Jego myśli i Jego drogi są nieco inne, niż myśli i drogi nasze. Zawierzmy jednak Jego Bożej Opatrzności i Miłości.

Opr. Ks. Łukasz Ziemski

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Byli solą w niemieckim oku

2024-06-26 07:04

[ TEMATY ]

wojna

Ulmowie

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Nowa dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku w nocy z poniedziałku na wtorek wyrzuciła z ekspozycji materiały dotyczące rotmistrza Witolda Pileckiego, rodziny Ulmów oraz ojca Maksymiliana Kolbe. Co ich łączy? Niemcy, a konkretnie niemieckie zbrodnie na Polakach.

Rotmistrz Pilecki był więźniem niemieckiego obozu Auschwitz, skąd uciekł nocą z 26 na 27 kwietnia 1943 r. Wcześniej przez trzy lata zorganizował siatkę konspiracyjną i przesyłał meldunki, w których opisywał szczegółowo zbrodnicze funkcjonowanie obozu. Jest bohaterem polskiej historii, ale też symbolem tego jak ważne jest, by zachować pamięć o niemieckich zbrodniach.

CZYTAJ DALEJ

Kto uderza w religię, uderza w człowieka

2024-06-11 13:33

Niedziela Ogólnopolska 24/2024, str. 17

[ TEMATY ]

wiara

Katolik

Adobe Stock

Treści antychrześcijańskie sączą się niemal wszędzie. Jaka jest nasza postawa wobec tego zjawiska?

Wiara chrześcijańska jest atakowana ze wszystkich stron i ogromne siły komunikacji naszego wieku są istotnie nastawione przeciwko niej. W tej epoce nasza religia potrzebuje nie cenzorów, ale tego, by być broniona bardziej wyraźnie, niż to było robione w ostatnich latach. Ci, którzy czują się zuchwali i oryginalni, powinni zdać sobie sprawę, że idą za jednym z najbardziej okrutnych szaleństw całej historii”. Słowa René Girarda (1923 – 2015), jednego z bardziej wpływowych antropologów XX wieku, są trafnym głosem w obronie religii w dzisiejszym postmodernistycznym chaosie.

CZYTAJ DALEJ

Bp Florczyk będzie towarzyszył polskim olimpijczykom podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu

2024-06-26 08:29

[ TEMATY ]

sport

Bp Marian Florczyk

Igrzyska w Paryżu 2024

Igrzyska Olimpijskie

EpiskopatNews/ flickr.com

Nie ma szlachetnego człowieka. Nie ma człowieka wysokiej jakości duchowej, który żyje wartościami. Jeżeli nie narzuca sobie dyscypliny wewnętrznej, zmaga się z samym sobą - podkreślił pomocniczy biskup kielecki bp Marian Florczyk, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Sportowców, wskazując na związki sportu i wiary. Duchowny będzie towarzyszył polskim olimpijczykom podczas rozpoczynających się 26 lipca Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.

Bp Florczyk przypomniał, że św. Paweł w swoich listach, mówiąc o wierze, stosuje porównania zaczerpnięte ze świata sportu. „Jeżeli weźmiemy pod uwagę chrześcijaństwo, to jest to jakaś dyscyplina wewnętrzna, to jest zmaganie się z sobą samym, ku lepszemu, ku wartościom, ku sprawnościom duchowym, ku sprawności dobra w sobie, ku miłości” - zaznaczył biskup. Dodał, że „wiara to zachęta do zmagania się z sobą, to jest bój. Ten kto ma na uwadze życie duchowe, musi czasem stoczyć wielki bój, niesamowicie zacisnąć zęby, aby przezwyciężyć pokusy i słabości”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję