Reklama

W pewnej chwili ujrzałam klasztor…

„Hasło: «Jezu, ufam Tobie!» ogrzeje, co było zimnego, zmiękczy, co było twardego, ożywi, co było uschłego, zapali, co było gasnącego, a zamiast nienawiści dziś wszystkich dzielącej, połączy jednostki, rodziny, społeczeństwa, narody i państwa uściskiem prawdziwej braterskiej miłości Boga i bliźniego” (Listy ks. Sopoćki, s. 6)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Można by rzec „Wielkie rzeczy uczynił Bóg dla Nas!” bo z Jego woli bezpośrednio utworzone zostało na zachodniopomorskiej ziemi wszystkim doskonale znane - choć z ubolewaniem należy stwierdzić jakże mało eksponowane - Zgromadzenie Sióstr Jezusa Miłosiernego w Myśliborzu. A wszystko zaczęło się tak: jeszcze przed rokiem 1933, a więc przed przyjazdem do Wilna s. Faustyna miała wizję małego kościoła, przy którym widziała klasztor nowego Zgromadzenia i kapłana, który pomagał jej w urządzaniu tego klasztoru. Kapłanem tym był ks. Michał Sopoćko. Innym razem, w wizji widziała kapliczkę, a w niej sześć sióstr, które z rąk ks. M. Sopoćki przyjmowały Komunię św. s. Faustyna zaznaczyła, że w kaplicy, którą widziała dzięki mistycznej wizji, nie było klęczników ani ozdób. Widziała Jezusa, który przechodził przez kaplicę, prosiła Go o błogosławieństwo dla siebie, dla Zgromadzenia, które ma powstać i dla Ojczyzny. Pan Jezus, jak podaje s. Faustyna, uczynił wtedy znak krzyża. W uroczystość zesłania Ducha Świętego 9 VI 1935 r. Bóg postawił przed s. Faustyną kolejne zadanie - powołanie do istnienia w Kościele nowego zgromadzenia. Wieczorem, przechodząc przez ogród wileńskiego klasztoru, s. Faustyna usłyszała wewnętrznie słowa Jezusa: „Będziesz wypraszać z towarzyszkami swymi Miłosierdzie dla siebie i świata”. Jak z jej Dzienniczka wynika od pierwszej chwili, bez żadnych wątpliwości zrozumiała, że nie może pozostać nadal w swoim zgromadzeniu i że to właśnie ona musi założyć to nowe zgromadzenie. W listopadzie 1936 r. odnotowała w Dzienniczku kolejną wizję. Widziała mianowicie klasztor tego nowego zgromadzenia i gromadę małych dzieci, które prosiły ją, aby broniła je przed grożącym złem. Dzieci wprowadziły s. Faustynę do kaplicy, która znajdowała się w tym klasztorze. Opisem tej wizji s. Faustyna pośrednio wytyczyła nowemu zgromadzeniu jeden z kierunków zadań apostolskich, którym miała być troska o wychowanie i katechizację dzieci. Dzięki doświadczanym wizjom, s. Faustyna coraz wyraźniej zarysowała kształt mającego powstać nowego Zgromadzenia. Jego charyzmat miał się wyrażać m.in. w prostocie i ubóstwie. Zaznaczyła równocześnie możliwość powstania i jego istnienie bez swojej w nim obecności: „Dziś dał mi Pan poznać w duchu klasztor Miłosierdzia Bożego; wdziałam w nim wielkiego ducha, ale wszystko ubogie i bardzo skromne. O mój Jezu, dajesz mi duchowo obcować z tymi duszami, a może stopa moja tam nie stanie, ale niech Imię Twoje będzie błogosławione i niech się stanie to, coś zamierzył”. Dzień 27 VI 1937 r. przyniósł s. Faustynie kolejne doświadczenie mistyczne, w którym widziała klasztor nowego zgromadzenia, zwiedzała obszerne pomieszczenia. Zauważyła, że Opatrzność Boża dostarczyła koniecznych rzeczy. Widziała członkinie tego zgromadzenia, które chodziły na razie w strojach świeckich, ale życie prowadziły na wskroś zakonne. Po wybuchu wojny, z momentem pojawienia się nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego i niejako upublicznieniem objawień siostry, obudziło się wśród wiernych ogólne zainteresowanie ideą Miłosierdzia Bożego, a niektórzy zapragnęli poświęcić się jej szerzeniu. Wyraźniej dało się to zauważyć, jak było już wspomniane, wśród osób bliżej związanych z ks. Michałem Sopoćką, które uczęszczały na konferencje głoszone przez niego w różnych grupach i stowarzyszeniach katolickich. On zaś, darząc zaufaniem uczestniczki tych spotkań, a jednocześnie znajdując u nich zrozumienie dla swych idei, dzielił się z nimi przemyśleniami o prawdzie Miłosierdzia Bożego, opowiadał o s. Faustynie, jej objawieniach, żądaniach Jezusa do niej skierowanych, czy swym oddaniu się dziełu szerzenia kultu Miłosierdzia Bożego. Od roku 1939 w spotkaniach u ks. Michała Sopoćki uczestniczyła Jadwiga Osińska, absolwentka filologii klasycznej Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie. Pewnego razu zwierzyła się księdzu, iż zamierza poświęcić się wyłącznej służbie Bogu w zakonie, choć dotąd nie może zdecydować się w którym. Dodała, że podobnie myśli kilka jej koleżanek. W odpowiedzi ks. M. Sopoćko zaproponował im ogólny regulamin, według którego miałyby układać swoje codzienne zajęcia i duchowe praktyki oraz zobowiązał do wysłuchiwania co tydzień konferencji o życiu duchowym. J. Osińskiej, jako inicjatorce sprawy i rzeczniczce koleżanek, zaproponował dodatkowo, aby spędziła wakacje 1941 r. w domu Zgromadzenia Sióstr od Aniołów w Pryciunach. Tam miałaby możność przyjrzeć się życiu zakonnemu i pod kierunkiem znanej księdzu siostry, Heleny Majewskiej, zapoznać z zasadami tego życia. Po powrocie oświadczyła ks. M. Sopoćce, iż zamierza oddać się służbie Jezusowi, Najmiłosierniejszemu Zbawicielowi, i założyć nowe zgromadzenie zakonne, w którym można byłoby realizować tak określone powołanie. Do Osińskiej dołączyła wkrótce Izabela Naborowska, potem następne koleżanki, i tak na początku 1942 r. powstała sześcioosobowa grupa, zdecydowana podjąć formację do życia zakonnego i w przyszłości dać początek nowemu zgromadzeniu zakonnemu. Ich kierownik duchowy wobec tak wyrażonej woli swych podopiecznych podjął się tego zadania. Pomagała mu w tym s. H. Majewska ze Zgromadzania Sióstr od Aniołów. Tymczasem w marcu doszło do aresztowań kapłanów przez niemieckich okupantów. Ksiądz Sopoćko umknął wprawdzie szczęśliwie aresztowania, musiał jednak opuścić Wilno i ukrywać się aż do końca wojny. Na ten czas bezpośrednią opiekę nad przyszłymi siostrami objął ks. L. Żebrowski, który częściowo był już wcześniej wtajemniczony w plany ich dotyczące. 11 kwietnia 1942 r. przyszłe siostry złożyły na ręce ks. L. Żebrowskiego pierwsze śluby prywatne i w następnych latach je ponowiły. W sierpniu 1944 r. ks. M. Sopoćko powrócił do Wilna i ponownie przejął bezpośrednią opiekę nad grupką kandydatek. 16 listopada ponowiły one proste śluby wiernej służby Najmiłosierniejszemu Zbawicielowi i Jego Matce Miłosierdzia. Jeszcze przed wyjazdem do Wilna ks. M. Sopoćko napisał im Konstytucje Zakonne, które stały się podstawą organizacji zgromadzenia. Osińska i Naborowska dotarły do Wrocławia, a stamtąd do Myśliborza, gdzie podjęły wspólne życie zakonne. Ksiądz Michał z odległego wprawdzie Białegostoku utrzymywał z siostrami stały kontakt. Czuwał nad ich duchową formacją, wspierał duchowo, a także materialnie, regularnie je odwiedzał, wygłaszając dla nich specjalne konferencje i rekolekcje. Przede wszystkim pomagał jednak w tworzeniu ideowych zrębów zgromadzenia wywodzącego się z posłannictwa siostry Faustyny. 25 sierpnia 1947 r. pierwsze siostry przybyłe do Myśliborza otrzymały z rąk ówczesnego proboszcza ks. Jana Wojtysiaka dom i dawną plebanię proboszczów-kuratusów, mieszczącą się przy ul. Bohaterów Warszawy 77. Już w pierwszych dniach, po zamieszkaniu w Myśliborzu, siostry zawiadomiły ks. prof. Sopoćkę o fakcie rozpoczęcia życia wspólnego w pierwszym domu zgromadzenia. We wrześniu 1947 r. przybył do Gorzowa ks. prof. Sopoćko, by złożyć homagium administratorowi ks. dr. Edmundowi Nowickiemu i podziękować za opiekę nad siostrami tworzącego się właśnie zgromadzenia. Po wizycie u administratora diecezji ks. M. Sopoćko w dniu 23 września 1947 r. przyjechał do Myśliborza. Z wielkim zainteresowaniem oglądał pierwszy dom zgromadzenia, o którym wcześniej mówiła mu s. Faustyna i szkicowo opisała w swoim Dzienniczku. Ksiądz Sopoćko zapisał: „S. Faustyna opisała mi wygląd kościoła i pierwszego domu Zgromadzenia (...) Wszystko (...) co przepowiedziała w sprawie tego Zgromadzenia, najdokładniej się wypełniło. I gdy w Wilnie w 1944 r. przyjmowałem w nocy śluby prywatne pierwszych sześciu kandydatek w drewnianej kaplicy SS. Karmelitanek, albo gdy w trzy lata później przybyłem do pierwszego domu tego Zgromadzenia w Myśliborzu, byłem zdumiony uderzającym podobieństwem tego, co mi mówiła s. Faustyna”.
Wkrótce po tej znamienitej wizycie, jaką złożył w tym miejscu „Spowiednik siostry Faustyny”, przełożoną zgromadzenia została wybrana s. Benigna Naborowska. Ona wraz z s. Faustyną Osińską pozostały w Myśliborzu. Inne siostry nie mogły rozpocząć życia wspólnego ze względów rodzinnych. Pozostały jednak z nimi w łączności duchowej. Wkrótce jednak do s. Faustyny i s. Benigny zaczęły przyłączać się nowe kandydatki. Dnia 2 sierpnia 1955 r. ordynariusz gorzowski ks. inf. Zygmunt Szelążek, po porozumieniu się z Przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski postanowił kanonicznie erygować nowe zgromadzenie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek: cnoty teologalne pozwalają nam działać jako dzieci Boże

2024-04-24 10:07

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

O znaczeniu cnót teologalnych: wiary, nadziei i miłości w życiu moralnym chrześcijanina mówił dziś Ojciec Święty podczas audiencji ogólnej. Zaznaczył, że pozwalają nam one działać jako dzieci Boże.

Na wstępie papież przypomniał, że każdy człowiek jest zdolny do poszukiwania dobra, jednakże chrześcijanin otrzymuje szczególną pomoc Ducha Świętego, jaką są wspomniane cnoty teologalne. Cytując Katechizm Kościoła Katolickiego Franciszek podkreślił, że „są one wszczepione przez Boga w dusze wiernych, by uzdolnić ich do działania jako dzieci Boże i do zasługiwania na życie wieczne” (n. 1813).Dodał, iż wielkim darem cnót teologalnych jest egzystencja przeżywana w Duchu Świętym. Są one wielkim antidotum na samowystarczalność i zarozumiałość, czy pokusę wywyższania samych siebie, obracania się wokół swego „ja”.

CZYTAJ DALEJ

Czy katolik powinien interpretować sny?

Niedziela Ogólnopolska 46/2022, str. 14

[ TEMATY ]

Teolog odpowiada

Photographee.eu/Fotolia.com

Pytanie czytelnika:
Czy katolik powinien przykładać wagę do snów?

CZYTAJ DALEJ

XV Jubileuszowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka rozstrzygnięty

2024-04-24 13:04

[ TEMATY ]

konkurs

konkurs plastyczny

konkurs literacki

konkurs fotograficzny

Szymon Ratajczyk/ mat. prasowy

XV Jubileuszowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka rozstrzygnięty. Laura Królak z I Liceum Ogólnokształcącego w Kaliszu z nagrodą Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Andrzeja Dudy.

Do historii przeszedł już XV Jubileuszowy Międzynarodowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka pt. Całej ziemi jednym objąć nie można uściskiem. Liczba uczestników pokazuje, że konkurs wciąż się cieszy dużym zainteresowaniem. Przez XV lat w konkursie wzięło udział 15 tysięcy 739 uczestników z Polski, Australii, Austrii, Belgii, Białorusi, Chin, Czech, Hiszpanii, Holandii, Grecji, Kazachstanu, Libanu, Litwy, Mołdawii, Niemiec, Norwegii, RPA, Stanów Zjednoczonych, Ukrainy, Wielkiej Brytanii i Włoch. Honorowy Patronat nad konkursem objął Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Andrzej Duda. Organizowany przez Fundację Pro Arte Christiana konkurs skierowany jest do dzieci i młodzieży od 3 do 20 lat i podzielony na trzy edycje artystyczne: plastyka, fotografia i recytacja wierszy Włodzimierza Pietrzaka. Konkurs w tym roku zgromadził 673 uczestników z Polski, Belgii, Hiszpanii, Holandii, Litwy, Mołdawii, Ukrainy i Stanów Zjednoczonych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję