To właśnie w 1453 roku, po zdobyciu stolicy cesarstwa bizantyjskiego przez Turków osmańskich, ta dawna bazylika chrześcijańska i katedra patriarchów Konstantynopola stała się po raz pierwszy islamskim miejscem kultu. Była nim do 1934 r., gdy z kolei zamieniono ją w muzeum.
Erbaş wyraził pogląd, że przywrócenie Hagii Sophii funkcji meczetu „złamie klątwę” Mehmeda II Zdobywcy, ciążącą na narodzie tureckim. Według tradycji, po pierwszej modlitwie w tym miejscu w 1453 r. sułtan wezwał klątwy Allaha na wszystkich, którzy zmieniliby przeznaczenie Hagii Sophii jako meczetu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Obecnie w Hagii Sophii trwają intensywne przygotowania do pierwszych modlitw muzułmańskich, zapowiedzianych na piątek 24 lipca. Wczoraj budowlę odwiedzili: turecki minister kultury Mehmet Nuri Ersoy i gubernator Stambułu Ali Yerlikaya, by dokonać inspekcji prac.
Portal Orthodox Times podaje, że do Hagii Sophii już w czerwcu – a więc na kilka tygodni przed oficjalną decyzją władz – zamówiono dywany, mające pokryć podłogę o powierzchni 14 tys. metrów kwadratowych. Rachunek pokrył urząd prezydenta.
W meczecie ma być zatrudnionych dwóch imamów i czterech muezzinów, wzywających swym śpiewem na modlitwy, które odbywać się tam będą pięć razy dziennie. Natomiast wersety Koranu mają tam rozbrzmiewać 24 godziny na dobę.
Znajdujące się w Hagii Sophii symbole niemające nic wspólnego z jej nowym przeznaczeniem mają być przeniesione w inne miejsce. Nie dotyczy to słynnych mozaik, przedstawiających Chrystusa i Maryję [obie te Osoby są wspominane w Koranie – KAI]. Turyści będą nadal mogli je oglądać, wchodząc do meczetu za darmo. Poruszać się będą wyznaczoną trasą.