Reklama

Prawda i władza

Niedziela lubelska 11/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Urszula Buglewicz: "Prymat prawdy nad władzą. Non possumus w polityce... Dlaczego?" - to temat sympozjum, które zorganizowała Pani wspólnie z ks. prof. Tadeuszem Styczniem, dyrektorem Instytutu Jana Pawła II Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Skąd ten pomysł?

Helena Pietraszkiewicz: Rok 2001 za sprawą Parlamentu był rokiem Prymasa Kard. Wyszyńskiego, z kolei Jan Paweł II ogłosił św. Tomasza Morusa patronem rządzących i polityków. Uznałam, że w dobie niepokojących nowych zjawisk społecznych istnieje potrzeba ukazania wiarygodnych wzorów osobowości, wskazujących drogę prawdy w działalności publicznej. To przekonanie sprawiło, że wspólnie z Księdzem Prof. Tadeuszem Styczniem i Instytutem Jana Pawła II KUL zorganizowaliśmy to sympozjum.

- Czym wyraża się prawda?

- Szacunkiem dla ludzkiego sumienia; należy słuchać jego głosu, nazywać po imieniu dobro i zło. Żadna władza nie może pretendować do zawładnięcia sumieniem. Jeśli ma takie zakusy, musi przyjść moment, że trzeba powiedzieć "non possumus". Prawda wyraża się również szacunkiem dla życia w każdej jego fazie - od momentu poczęcia do naturalnej śmierci. Prawo nie może zmuszać ludzi do zachowań sprzecznych z ich systemem wartości, z sumieniem.

- Z jakiej racji można przeciwstawić się władzy?

- Nie można mówić "nie" dla samego zaprzeczenia. "Non possumus" dotyczy konkretnego człowieka i konkretnej sprawy, bowiem akt decyzyjny jest przejawem ludzkiej wolności i człowieczeństwa. Zdecydowanie należy się przeciwstawić władzy w przypadku naruszania przez nią podstawowych wartości. Na przykład należy powiedzieć "nie" ewentualnemu referendum na temat zabijać czy nie zabijać nienarodzone dzieci czy starców, ale też sprzeciwiać się pomysłom usankcjonowania sprzecznych z naturą związków homoseksualnych. Prawo naturalne jest bowiem ponad prawem stanowionym. Tu nie może być mowy o prawie większości, moglibyśmy się umówić (przegłosować), że np. piekła nie ma, a niebo jest czerwone choć wszyscy wiemy, że jest niebieskie.

- Jan Paweł II odwiedził nasz parlament. ..

- Ukazał nam przez to potrzebę inspiracji religijnej w życiu publicznym, oraz że polityka nie może być oderwana od hierarchii wartości i ocen moralnych.

- A czy można inaczej?

- Historia ostatnich wieków, szczególnie XX wieku, dowiodła jednoznacznie, że budowanie systemów politycznych w oderwaniu od podstawowych wartości, takich jak: prawda, miłość, wolność, sprawiedliwość prowadzi do chaosu, bezprawia, nadużyć. Tzw. zaradni bogacą się, a ludzie uczciwi żyją w biedzie i nędzy.

- Potrzeba więc zmian, ale od kogo je zaczynać? Od władzy?

- Nie, każdy z nas musi odmianę zaczynać od siebie, wówczas i politycy, jak mówił Kardynał S. Wyszyński, będą musieli się odmienić niezależnie od tego czy chcą, czy nie. Co więcej, Prymas Tysiąclecia mówił, że nie pomogą najrozmaitsze zmiany ustrojowe, jeśli sumienie w Narodzie nie obudzi się, jeśli każdy człowiek nie zrozumie, że w nim buduje się wszystko. Nie można oddzielić polityki od prawdy, jedna jest prawda i moralność. Nie ma moralności polityka i oddzielnej moralności obywatela. Polityk musi kierować się zasadami obowiązującymi obywateli. Kardynał mówił, że najbogatsze państwo można rozkraść, jeśli nie będzie ładu moralnego w codziennym życiu.

- Wobec powyższego czym jest polityka?

- Z definicji jest to roztropna troska o dobro wspólne. Władza oznacza nic innego jak służbę ludziom, przede wszystkim tym, których sytuacja w społeczeństwie jest najtrudniejsza. Sprawiedliwość powinna być najistotniejszym celem dążeń polityka, który nie zadowala się tylko tym, że oddaje każdemu co mu się należy, ale stara się tworzyć wśród obywateli sytuację równych szans, wspomaga szczególnie tych, których status społeczny, kulturowy czy stan zdrowia nie rokuje postępu. Nie można zamykać się w egoistycznej wizji własnego dobrobytu.

- Czym była polityka dla św. Tomasz Morus i Stefana kard. Wyszyńskiego?

- Św. Tomasz Morus przede wszystkim nie pięknymi słowami, a swoją działalnością pokazywał, iż rządzić to służyć człowiekowi, zwłaszcza ubogim i słabym, to kochać ludzi, nie zaszczyty, w obronie wolności i walce z despotyzmem władzy oddał swoje życie. Jest to patron, od którego wypływa przesłanie, że sumienie ma niezbywalną godność. Gdy człowiek jest posłuszny wezwaniom prawdy, sumienie kieruje nieomylnie jego czyny ku dobru. Posłuszny prawdzie był Kardynał Stefan Wyszyński, który w szczególnie trudnych dla Kościoła czasach komunistycznej dominacji zaprotestował wobec zamiaru podporządkowania Kościoła komunistycznemu państwu. "Non possumus" Prymasa i biskupów polskich z 1953 r. było protestem wobec oczywistego łamania prawa Kościoła i narodu do życia w wolności i prawdzie.

- Co łączy św. Tomasza Morusa i Stefana kard. Wyszyńskiego?

- Łączy ich nie tylko wierność sumieniu, którą Morus przypłacił życiem, a Kardynał Wyszyński więzieniem, ale i to że obaj dążyli do dialogu, szukali porozumienia. Morus z królem Henrykiem VIII, a Kardynał z reżimem komunistycznym.

- Wróćmy do sympozjum.

- Udział w debacie wzięły wybitne osobistości, które w ostatnich latach wiele uczyniły na forum publicznym, w parlamencie, w Trybunale Konstytucyjnym i innych miejscach dla obrony prymatu prawdy nad władzą. Byli to m.in.: prof. Rocco Buttiglione - Minister ds. Integracji Rządu Włoskiego, bp Mieczysław Cisło, prof. Wiesław Chrzanowski, prof. Wojciech Chudy, o. prof. Mieczysław Krąpiec, prof. Wojciech Łączkowski, prof. Strzembosz, ks. prof. Andrzej Szostek, dr Jerzy Umiastowski, prof. Andrzej Zoll oraz oczywiście ks. prof. Tadeusz Styczeń. W sympozjum uczestniczyło szerokie grono osób sprawujących władzę na różnych jej szczeblach oraz wielu znamienitych przedstawicieli świata nauki i Kościoła.

- Takie sympozjum to wielkie wydarzenie. Czy zostanie po nim ślad choćby w postaci wydawnictwa?

- Ślad po sympozjum został w publikacjach prasowych, audycjach radiowych i telewizyjnych. Jest również portret św. Tomasza Morusa poświęcony na Mszy św. w auli KUL, a umieszczony na stałe w sali obrad Rady Miejskiej w Lublinie, tuż obok portretu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. W II kwartale bieżącego roku dyskusja okrągłego stołu oraz wykłady z sesji odbytej na KUL-u zostaną opublikowane w nr 57/58 "ETHOS-u" - Kwartalnika Instytutu Jana Pawła II. KUL.

- Dziękuję za rozmowę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Komunikat Zgromadzenia oblatów w sprawie zakonników zatrzymanych na Białorusi

2024-05-12 23:03

[ TEMATY ]

komunikat

Red.

O dalszą modlitwę w intencji dwóch misjonarzy oblatów zatrzymanych przez władze białoruskie oraz wiernych, którzy zostali pozbawieni opieki duszpasterskiej proszą ich współbracia zakonni. "Obaj oblaci są obywatelami Białorusi. W związku z powyższym prosimy dziennikarzy i agencje prasowe o roztropność w przekazywaniu informacji na ich temat" - pisze w wydanym wieczorem komunikacie o. Paweł Gomulak OMI, rzecznik Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej.

W związku z zatrzymaniem przez władze białoruskie dwóch misjonarzy oblatów posługujących w diecezji witebskiej na Białorusi misjonarze oblaci wyrażają wdzięczność za wszelkie wyrazy wsparcia i solidarności oraz modlitwy w intencji ojców Andrzeja i Pawła.

CZYTAJ DALEJ

Fatima - główne treści orędzia Matki Bożej

[ TEMATY ]

Fatima

100‑lecie objawień fatimskich

Fatima – wizerunki Dzieci Fatimskich/Fot. Graziako/Niedziela

Od maja do października 1917 roku - gdy toczyła się pierwsza wojna światowa, kiedy w Portugalii sprawował rządy ostro antykościelny reżim, a w Rosji zaczynała szaleć rewolucja - na obrzeżach miasteczka Fatima, w miejscu zwanym Cova da Iria, Matka Boża ukazywała się trojgu wiejskim dzieciom nie umiejącym jeszcze czytać. Byli to Łucja dos Santos (10 lat), Hiacynta Marto (7 lat) i Franciszek Marto (9 lat). Łucja była cioteczną siostrą rodzeństwa Marto. Pochodzili z podfatimskiej wioski Aljustrel, której mieszkańcy trudnili się hodowlą owiec i uprawą winorośli.

Wcześniej, zanim pastuszkom objawi się Matka Boża, przez ponad rok, od marca 1916 roku, przygotowuje ich na to Anioł. Na wzgórzu Loca do Cabeco dzieci odmawiają różaniec i zaczynają zabawę. Raptem, gdy słyszą silny podmuch wiatru widzą przed sobą młodzieńca. Przybysz mówi: Nie bójcie się, jestem Aniołem Pokoju, módlcie się razem ze mną". Następnie uczy ich jak mają się modlić, słowami: "O mój Boże, wierzę w Ciebie, uwielbiam Cię, ufam Tobie i kocham Cię. Proszę, byś przebaczył tym, którzy nie wierzą, Ciebie nie uwielbiają, nie ufają Tobie i nie kochają Ciebie". Nakazuje im modlić się w ten sposób, zapewniając, że serca Jezusa i Maryi słuchają uważnie ich słów i próśb.

CZYTAJ DALEJ

Polichna. Niebo otwarte dla wszystkich

2024-05-13 05:41

Małgorzata Kowalik

W niedzielę 12 maja, w kościele w Polichnie obchodzono odpust ku czci św. Izydora. Sumę odpustową odprawił i homilię wygłosił ks. Krzysztof Ciupak ( Puławy).

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję