Dworczyk powiedział, że lokalizacje innych szpitali tymczasowych będą zależne od decyzji wojewodów i to oni będą o nich informować. "Jeśli chodzi o kadrę, staramy się, aby pozyskiwanie kadry pracowników medycznych do tych szpitali tymczasowych, na Stadionie Narodowym też, nie powodowało zakłóceń pracy normalnych szpitali. Z tych osób, które zgłosiły się do tej pory jako ochotnicy, osoby deklarujące gotowość do pracy, większa część nie pracowała do tej pory przy walce z covidem w pełnym wymiarze" - powiedział.
Pytany o koszty utworzenia szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym, Dworczyk powiedział, że informacja na temat wykorzystanych środków na szpitale tymczasowe zostanie podana w "terminie późniejszym". "To będzie kilkanaście milionów złotych, tutaj są prowadzone dość poważne prace, na przykład budowlane, bo trzeba np. wydzielić części na stadionie, żeby były czyste od tych zakażonych, wydzielone w sposób trwały. W związku z tym, to nie są jakieś rozwiązania namiotowe, budowane są trwałe śluzy pomiędzy tymi częściami, jest też dużo drogich prac z kładzeniem infrastruktury czy to doprowadzającej tlen czy elektryczność w te wszystkie miejsca, gdzie musi ona być rozprowadzona" - zaznaczył szef KPRM.
Dodał, że większość wyposażenia takiego jak respiratory, łóżka, kardiomonitory, tomografy będzie wykorzystywana z zasobów Agencji Rezerw Materiałowych, a część tego sprzętu już jest zwieziona na miejsce.
Pomóż w rozwoju naszego portalu