Reklama
Podczas Przeglądu uczniowie gimnazjów, młodzież licealna i studenci obejrzeli kilkanaście dokumentów. Mieli okazję spotkać się z bohaterami filmowymi. Brali udział w dyskusjach z twórcami filmowymi oraz producentami. Dla wychowawców i nauczycieli zorganizowano konferencje metodyczne.
Projekt zainicjowali kierownik OK „Ziemowit” Teresa Orlikowska oraz Andrzej Kozieja - filmoznawca, wykładowca UJK i pracownik OK. Był on zwieńczeniem kilkuletniej już edukacji filmowej prowadzonej w OK, m.in. w projektach o nazwie „Patriotyzm wczoraj, dziś i jutro”, organizowanym wspólnie z X LO im. Wybickiego, filmowych spotkań w ramach Kieleckiego Festiwalu Nauki, poświęconych „Mazurkowi Dąbrowskiego”, „Tryptykowi Katyńskiemu”, „Polskiej Golgocie Wschodu” czy też filmowych warsztatów edukacyjnych dla dzieci od przedszkola po młodzież ze szkół średnich i studentów.
- Organizując ten Przegląd chcieliśmy uhonorować statuetką „Filmowego Ziemowita” tych twórców oraz bohaterów filmowych, którzy przekazują podstawowe wartości, takie jak: prawda, miłość, nadzieja, odwaga, wiara, dobro, otwarcie się na drugiego człowieka i jego potrzeby oraz pokazać jak są one istotne i ważne w życiu młodych ludzi - tłumaczy kierownik Orlikowska.
- Chcieliśmy pokazać prawdziwych bohaterów, normalnych ludzi z krwi i kości, którzy są świadomi wyznawanych przez siebie wartości, w sposób pewny i odważny stosują je w codziennym życiu. Udało się, czasami miało się wrażenie, jakby zeszli z ekranu i byli wśród nas. Zwykli, normalni, a tak wspaniali. Zostali w pełni zaakceptowani przez młodych widzów. Okazało się, że do budowy „życiowego fundamentu” potrzebne są jak najbardziej podstawowe, odwieczne prawdy - opowiada.
Fascynujące było dla młodego widza spotkanie z twórcami nagrodzonego statuetką „Ziemowita” filmu „Paweł z Tarsu. Pojednanie światów”. Dariusz Trętowicz - producent oraz Grzegorz Misiewicz - reżyser i scenarzysta filmu, opowiadali zebranym jak powstawał film i jak zmieniła ich praca nad tym obrazem. - Studiowałem teologię, przez pewien czas uczyłem katechezy. Jednak Biblia aż tak mnie nie zajmowała wcześniej. Szukanie śladów św. Pawła, praca nad filmem, dotykanie miejsc, gdzie był Apostoł, bardzo mnie zmieniło. Uświadomiłem sobie, że właśnie takich materiałów potrzeba, o dobrych wartościach, o autorytetach. Do tej pory Misiewicz kręcił zwłaszcza filmy reklamowe. - Ale co po nich zostaje? - pytał. - Dziś mamy kryzys autorytetów. Nie są dla młodych nimi ani nauczyciele, ani rodzice, ani księża. Takich obrazów o pozytywnych bohaterach jest nam bardzo potrzeba. Trzeba szukać wartości - powiedział. - Podróże śladami Pawła pokazały mi jak różni jesteśmy od ludzi kultury Wschodu. My, tutaj, jesteśmy pełni hipokryzji w codzienności. Co innego robimy w pracy, co innego w domu. Nasze postawy nie są autentyczne. Owszem, modlimy się po cichu do Boga, ale nie umiemy się do Niego przyznać. Wstydzimy się. Tam ludzie są prawdziwi. Postępują zgodnie z wyznawaną wiarą. Mam przed oczyma taki obraz z ulic Damaszku - idącą młodą parę. Dziewczyna muzułmanka, chłopak katolik, trzymają się za ręce, obejmują. Kiedy mijają kapliczkę on odwraca się i robi znak krzyża - to było takie naturalne jak kupienie pizzy w sklepie. A u nas? Czy nas na to stać? - pyta. Jadwiga Basińska, którą kojarzymy z kabaretem „Mumio”, mówi czasem: - Kiedy muzułmanin siedzi z Koranem w przerwie w pracy mamy do niego szacunek, a kiedy ja chcę w wolnej chwili w pracy wyciągnąć różaniec, by odmówić Koronkę do Bożego Miłosierdzia, to mówi się, że jestem badziewiara.
- Religijne relacje nie powinny być tematem tabu. Nasza wiara stanowi o naszej tożsamości - podkreślał Trętowicz.
„Paweł z Tarsu. Pojednanie światów” to dwunastoodcinkowy serial podzielony na sześć części, prezentujący życie i działalność św. Pawła. W filmie udział wzięli: Krystyna Czubówna (głos), Grzegorz Misiewicz, Krzysztof Kolberger, Miłogost Reczek, Medard Plewacki, Andrzej Olejnik. Zdjęcia: Maciej Adamiak, Krzysztof Bonarski, montaż Maciej Adamiak. Muzykę skomponował Krzysztof Stanisławski. Realizacja projektu trwała dwa lata. Zdjęcia kręcono w Turcji, Syrii, Grecji, Izraelu, we Włoszech, na Malcie i Cyprze. Przewodnikiem w filmie po śladach św. Pawła jest podróżnik Grzegorz Misiewicz.
Podczas Przeglądu uhonorowano również twórców, bohaterów filmów oraz producentów. W kategorii „Bohater filmowy” zwyciężyła Anna Krupa, bohaterka filmu „Matka” Wiesława Palucha i „Skarby Ani K.” - Małgorzaty Gryniewicz. W kategorii „Twórca filmowy” statuetkę otrzymał reżyser Józef Gębski, w kategorii „Producent filmowy” uhonorowano TVP Kielce. Największe poruszenie wśród młodych widzów wywołały filmy przedstawiające życie niepełnosprawnej matki - Anny Krupy. Po obejrzeniu dokumentów, młodzi ludzie twierdzili, że dzięki takim obrazom są w stanie wiele zrozumieć i docenić to kim są, i co posiadają. Jak zgodnie podkreślali, ich problemy, w porównaniu z życiem filmowej bohaterki są, po prostu, śmieszne. Żałowali, że takie filmy, pokazujące prawdziwe oblicza ludzkiego życia, bardzo rzadko goszczą na ekranach telewizji.
* * *
Z Anną Krupą, nagrodzoną w kategorii „Bohater filmowy”, rozmawia Władysław Burzawa
WŁADYSŁAWA BURZAWA: - Jest Pani bohaterką dwóch filmów, proszę powiedzieć kilka słów o sobie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
ANNA KRUPA: - Mieszkam w Piekielniku, w małej miejscowości koło Nowego Targu, wychowuję samotnie córkę, Emilkę, która ma obecnie cztery lata. Pracuję w bibliotece w integracyjnej szkole podstawowej w Czerwiennym. Jestem zwykłą kobietą.
- Pani pasją jest haftowanie?
- Tak, to moja pasja, bardzo lubię także, mimo mojej niesprawności, układać puzzle. Jestem cierpliwa, więc robię rzeczy, które kojarzą się ze żmudną pracą, lubię „majsterkować”, tworzyć na przykład stroiki świąteczne, - jak ja to mówię, tworzę „nogo-dzieła”, ponieważ nie mam rąk i wszystko wykonuję nogami.
- Przyjechała Pani do Kielc, by odebrać nagrodę.
- Rzeczywiście, zostałam zaproszona przez dyrekcję Domu Kultury i przez filmoznawcę Andrzeja Kozieję. Jestem tutaj nie jako uczestnik, ale jako bohater filmowy, za co dostałam statuetkę „Ziemowita”. To wyróżnienie otrzymałam za występ w dwóch dokumentach: „Skarby Ani K.” oraz „Matka”. Dodam jeszcze, że te filmy zobaczyłam dzisiaj pierwszy raz. Skorzystałam z zaproszenia, jestem tutaj, również po to, by sprawdzić dlaczego tak wiele osób robi szum wokół mojej osoby, a przecież nie jestem jakimś bohaterem, jestem normalnym człowiekiem.
- Ten film przedstawia Pani codzienne życie.
- Tak, to jest obraz pokazujący moje życie po urodzeniu córki. Przed urodzeniem dziecka, moje życie było zupełnie inne, prozaiczne, popełniałam błędy, wiele błędów. Dopiero po urodzeniu córki moje życie diametralnie się zmieniło. Zdaniem autorów filmu zrobiłam coś nadzwyczajnego, mimo mojego inwalidztwa, braku rąk zaopiekowałam się dzieckiem i żyję z córką samodzielnie i samodzielnie ją wychowuję. Nie wiedziałam czy podołam, ale udało się. Pokonałam wiele trudności. Muszę przyznać, że w przeszłości popełniałam życiowe błędy, na szczęście zrozumiałam to, przemyślałam i zmieniłam swoje życie. Siłę, która potrzebna mi jest w pokonywaniu trudności czerpię z wiary w Pana Boga, który mi pomaga. To dzięki Niemu się zmieniam, staram się być innym, lepszym człowiekiem.