W uroczystej gali 11 grudnia w Domu Kultury w Chmielniku uczestniczyli licznie przybyli wielbiciele talentu Kozłowskiego i przedstawiciele władz województwa oraz Kielc, m.in.: wojewoda świętokrzyska Bożentyna Pałka-Koruba, starosta kielecki Zdzisław Wrzałka, wiceprezydent Kielc Andrzej Sygut, senator Krzysztof Słoń, przedstawiciele instytucji kultury, księża z Chmielnika i zakonnicy z Piotrkowic. Bo postać ostatniego legendarnego klezmera doskonale uosabia pomost, możliwy do zarzucenia ponad podziałami i bliskość, budowaną nie tylko z artystą, ale po prostu z dobrym, sympatycznym człowiekiem.
Kozłowskiego nazywa się niekiedy „ostatnim uratowanym z Atlantydy” - z jego najbliższych holokaustu nie przeżył nikt. - Brak mi było moich rodzinnych Przemyślan k. Lwowa, po których zostały tylko wspomnienia i groby. Dopiero w Chmielniku poczułem, że znowu mam rodzinny dom - mówił kompozytor, odbierając z rąk burmistrza Jarosława Zatorskiego nadanie tytułu. Burmistrz z kolei przypomniał, że Leopold Kozłowski jest częstym gościem Chmielnika i gwiazdą dorocznych Spotkań z Kulturą Żydowską.
Uroczystość uświetnił koncert muzyki klezmerskiej pod nazwą „Miasteczko Bełz” w wykonaniu tenora Jacka Ścibora, z towarzyszeniem na fortepianie Jolanty Münch. Utwór „Miasteczko Bełz”, który dał nazwę programowi, zwierającemu sztandarowe utwory muzyki klezmerskiej (tej o bardziej sentymentalnym, niż radosnym zabarwieniu), jest przez Żydów traktowany niczym modlitwa i śpiewany prawie w każdym mającym polskie korzenie, domu. Sam Kozłowski także zasiadł do instrumentu, aby - jak mówił „podziękować Chmielnikowi muzyką”. Opowiadał o swoich muzycznych rodzinnych koneksjach i doświadczeniach klezmerskich - pochodzi z rodziny znakomitych muzyków. Kozłowski jest wnukiem Pejsacha Brandweina, który wraz z tuzinem swoich muzykujących synów założył najsłynniejszą w Galicji kapelę klezmerską. Wszyscy mieli profesjonalne wykształcenie muzyczne. Kapela braci Brandweinów grywała i dla Franciszka Józefa i dla marszałka Józefa Piłsudskiego. Z tamtej muzycznej ekipy ocalał tylko on, Poldek... Przez całą Europę i fronty II wojny światowej woził swój akordeon, przestrzelony przez Niemców (instrument jak tarcza, uchronił go od śmierci). Z nim dotarł do Krakowa i na opustoszałym Kazimierzu zagrał właśnie „Miasteczko Bełz”.
Ale wieczór w Chmielniku nie mógł być smutny - był wielkim świętem muzyki klezmerskiej, okraszonej żydowskimi szmoncesami w wykonaniu bohatera wieczoru, gratulacjami, życzeniami - zgodnie z żydowską tradycją - 120 lat życia.
Uzupełnieniem programu była prezentacja multimedialna albumu pt. „Ziemia Chmielnicka. Pamięć - ludzie - wydarzenia” - to pokłosie pracy członków Chmielnickiego Stowarzyszenia Kulturalnego, rejestrujących piórem i obiektywem ostatnie 5 lat w gminie Chmielnik.
Leopold Kozłowski urodził się w 1918 r. w Przemyślanach k. Lwowa. Muzyk, pianista, kompozytor, dyrygent, uważany za ostatniego żyjącego przedstawiciela autentycznych przedwojennych klezmerów w Polsce. Stracił rodziców w holokauście, uczestnik II wojny światowej. Ukończył lwowskie konserwatorium w klasie fortepianu i dyrygenturę w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Krakowie. Założył i przez 23 lata kierował Zespołem Pieśni i Tańca Krakowskiego i Warszawskiego Okręgu Wojskowego. Był kierownikiem muzycznym Teatru Żydowskiego w Warszawie i cygańskiego zespołu „Roma” oraz konsultantem muzycznym zespołu „Rzeszowiacy”. Skomponował muzykę do kilku filmów, m.in. do „Austerii” w reż. Jerzego Kawalerowicza, „I skrzypce przestały grać” oraz „Skrzypce Rotszylda”. Jako aktor zagrał w „Liście Schindlera” Stevena Spielberga. Opracował muzycznie sześć polskich wersji musicalu „Skrzypek na dachu”. Koncertował w całej Europie, Izraelu, Stanach Zjednoczonych.
Obecnie wpisał się w najnowszą tradycję Chmielnika - jednego z największych przedwojennych sztetli w regionie, organizatora od 9 lat dorocznych Spotkań z Kulturą Żydowską, a od 2008 r. decyzją Rady Gminy odbudowującego XVII-wieczną synagogę, przekształcaną w Ośrodek Edukacyjno-Muzealny Świętokrzyski Sztetl. Kozłowski obiecał, że na otwarciu muzeum zagra i wystąpi na pewno.
Pomóż w rozwoju naszego portalu