Do Działoszyc przybyły poczty sztandarowe Kieleckiej Rodziny Katyńskiej, Kieleckiej Rodziny Policyjnej, rodzice por. Kudelskiego (Bronisława i Franciszek Książek), poczty organizacji kombatanckich, delegacja Stowarzyszenia Ochrony Dziedzictwa Narodowego, IPN, Strzelców, harcerze, delegacje uczniów wraz z nauczycielami Zespołu Szkół Katolickich Diecezji Kieleckiej im. św. Stanisława Kostki, Gimnazjum św. Jadwigi Królowej w Kielcach, dyrekcja, nauczyciele i uczniowie Zespołu Szkół w Działoszycach, władze samorządowe miasta i gminy Działoszyce, władze województwa reprezentował przewodniczący Sejmiku Tadeusz Kowalczyk.
Mszę św. w intencji pomordowanych w Katyniu i innych miejscach kaźni oraz w intencji Ojczyzny sprawował ks. Stefan Świderski - proboszcz parafii i dziekan w koncelebrze z ks. płk. Adamem Prusem - proboszczem kościoła garnizonowego. W homilii ks. Prus odniósł się do tragedii sprzed 72 lat. Podkreślał, że na naszej historii zaważyły dwa systemy totalitarne: faszystowski został osądzony, stalinowski - pozostaje nadal bezkarny. Powiedział, że to potworne ludobójstwo na prawie 22 tys. ludzi, na polskiej elicie, nie może być usprawiedliwione. Dodał, że w Katyniu zostali zamordowani także obywatele ZSRR. Ks. płk. Prus odniósł się również do werdyktu Trybunału w Strasburgu w sprawie Zbrodni Katyńskiej. Ocenił, że „Zachód był zawsze wstrzemięźliwy i wzbraniał się przed potępieniem Stalina”. - Ocena byłaby inna, gdyby zbrodnia ta dotyczyła obywateli angielskich, francuskich czy niemieckich - zaznaczył. Podkreślał, że obrona prawdy o Zbrodni Katyńskiej i pamięć o ludobójstwie w ZSRR na Polakach jest polską racją stanu, która wymaga wielkiej pracy i zaangażowania ze strony państwa polskiego. By tragedie XX wieku nie powtórzyły się „musimy być bardziej ludźmi Bożej Księgi” - apelował. Zaznaczył, że to „Bóg ma być dla człowieka największym autorytetem w kwestiach życia codziennego, wychowania, polityki, historii, przedsiębiorczości, ekonomii i sukcesu”.
Dalsze uroczystości odbyły się w Zespole Szkół Gimnazjalnych i Ponadgimnazjalnych im. Tadeusza Kościuszki. Tutaj w holu budynku szkolnego odsłonięto tablicę pamiątkową, którą pobłogosławili obecni kapłani. Delegacje oddały hołd oficerom i złożyły wiązanki kwiatów. Tablicę ufundował Mieczysław Sęsoła. Anna Łakomiec, prezes Kieleckiej Rodziny Katyńskiej, zwracając się do młodzieży i dzieci powiedziała, że nawet jeśli historia będzie okrojona, a uczniowie nie będą poznawali najnowszych dziejów Polski, to dzięki takim epitafiom każdy młody człowiek będzie się zastanawiał nad tymi tragicznymi wydarzeniami..
Burmistrz Zdzisław Leks podziękował Janowi Dubajowi i dr. Adamowi Sznajderskiemu - inicjatorom uroczystości i powiedział, że obchody miały się odbyć w 70. rocznicę Zbrodni Katyńskiej, jednak katastrofa smoleńska i ogrom tragedii narodowej zmusił organizatorów do przeniesienia uroczystości.
Historię Zbrodni Katyńskiej przybliżył zebranym dr Adam Sznajderski z Kieleckiej Delegatury IPN. Marek Jończyk przypomniał, że z 21 tys. 857 obywateli polskich pomordowanych w Katyniu aż 11 proc. stanowiły osoby związane z przedwojennym województwem kieleckim. Łącznie - 2354 osoby. Mord dokonany w 1940 r. na rozkaz Stalina przez NKWD nazwał „wyrafinowanym ciosem w elitę państwa polskiego”. Przypomniał, że wciąż nieznany jest los przynajmniej kilku tysięcy obywateli polskich. Na miejsce zbrodni wskazuje się Bykownię i Kuropaty, ale niewykluczone, że doły śmierci są także w Chersoniu i na Wyspach Sołowieckich. Podkreślał, że należy pamięć także o tysiącach deportowanych Polaków w głąb ZSRR. Wielu z nich nie powróciło.
Marek Jończyk apelował do zebranych, do rodzin i krewnych pomordowanych w Katyniu, by nie bali się kontaktować z IPN, prosił o udostępnianie i przekazywanie pamiątek po zamordowanych, które służą do organizowania wystaw, ekspozycji, dokumentacji. Wielkim zainteresowaniem cieszyła się wystawa przygotowana przez Kingę Statowską, nauczycielkę ekonomii w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych Działoszycach z uczniami, na którą złożyły się fotografie, pamiątki i biogramy oraz ekslibrysy Jana Dubaja.
Uczniowie gimnazjum zaprezentowali program artystyczny, przypomnieli w nim postaci ppor. Goncika i popr. Kudelskiego. Potomek por. Józefa Wojtala - Damian Wojtaś, uczeń szkoły w Działoszycach, mówił o pradziadku, który oddał życie za Ojczyznę. Jego marzeniem jest podróż do Katynia. - Chciałbym tam pojechać i oddać hołd pomordowanym Polakom. Ciocia Nela i Marysia były w Katyniu. Mam nadzieję, że kiedyś i mnie się uda - mówił ze wzruszeniem.
Dyrektor ZSG Działoszycach - Urszula Dąbek podkreślała, że „uroczystość jest dla uczniów żywą lekcją historii”. - Szkoła od 2003 r. współpracuje z rodzinami katyńskimi, by przybliżać dzieciom i młodzieży historię. Dzięki tym kontaktom gromadzone są materiały, pamiątki, które służą m.in. do organizacji wystaw - mówiła.
Na chwilę obecną znane są nazwiska siedmiu mieszkańców Działoszyc pomordowanych wiosną 1940 r. w ZSRR z rozkazu Stalina. Na podstawie tych informacji widać jak zacnych i wykształconych patriotów straciły Działoszyce. Tablicą pamiątkową zostali uhonorowani - ppor Karol Goncik - ur. się w 1904 r. w Słaboszowie. Zamieszkały w Działoszycach przy ul. Grabarskiej 8. Służył w 16 pułku piechoty. Był nauczycielem Szkoły Podstawowej w Działoszycach. Zamordowany w Katyniu. Ppor. Józef Kudelski ur. 1913 r. w Działoszycach. Służył w 4. Pułku Legionów „Czwartacy” na Bukówce. Był nauczycielem. Zamordowany w Katyniu w 1940 r. Pozostali to: ppor. Tadeusz Jędrasik (nauczyciel), por. Józef Wojtal (inżynier chemik), por. Kazimierz Janowski (absolwent Szkoły Wyższej Handlowej), por. Bernard Edelman (lekarz), Stanisław Mistecki - burmistrz Działoszyc zm. Na Kresach Wschodnich w 1945 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu