Może oswoiliśmy się z obecnością osób uzależnionych w naszym otoczeniu i uznajemy to za normalną sytuację. Może uspokajają nas informacje o rekolekcjach trzeźwościowych i grupach wsparcia dla osób dotkniętych problemem alkoholowym. Może podjęliśmy krucjatę modlitwy za te osoby i uważamy, że to wystarczy. A jednak to za mało! Walka o trzeźwość wymaga podjęcia wielkiej strategii i to nadprzyrodzonej. W konferencji o Krucjacie Wyzwolenia Człowieka ks. Stanisław Czenczek zaniepokoił uczestników, cytując znamienny tytuł z laickiej prasy lokalnej: „Pijany region”. Dziennik informował, że co druga rodzina na Podkarpaciu ma problem z alkoholem. A przecież nasz region pod względem religijnym i moralnym jest uważany za jeden z najlepszych w Polsce.
W cieniu święta młodych w Łańcucie, od 30 marca do 1 kwietnia br. odbyły się w Maćkowicach I Archidiecezjalne Dni Trzeźwości.
„Bardzo jestem zadowolony z tego, co tu przeżyłem - mówi Stanisław z Gwizdowa - bo było dużo wiadomości o Al-Anonie, których mi brakowało. Myślę, że trzeba więcej kobiet zachęcać do udziału w tej wspólnocie, bo wnosi ona pewnie więcej niż grupy AA”. „Bardzo utożsamiam się z osobami zniewolonymi - wyznaje Mieczysław z Brzózy Królewskiej - uważam, że alkohol to taki wróg, że przeciw niemu trzeba wytoczyć wszystkie działa, i dlatego korzystam z wszelkich możliwości, aby jak najwięcej na ten temat wiedzieć. Te warsztaty poszerzają moją wiedzę - spotkałem tu wielu specjalistów”.
Warsztaty zorganizował diecezjalny duszpasterz trzeźwości, ks. Adam Wąsik: „Spotykamy się w ramach Zespołu Diecezjalnego ds. Trzeźwości i dzielimy się tym, co już na tym polu się dokonało. Nasz ks. prał. Stanisław Zarych jest w tych tematach numerem 1, nawet w Polsce - po ks. Blachnickim, jako że był drugi w Księdze Czynów Wyzwolenia, a później tę pracę przełożył na teren diecezji. To, co się dzieje w parafii Trójcy Świętej w Przemyślu: comiesięczne rekolekcje i tysiące osób, którym udało się pomóc - to wielkie dzieło. Natomiast my idziemy trochę dalej. Zauważyliśmy potrzebę poszerzenia grona osób, które mogą pomóc. Wypracowaliśmy pewien model dni trzeźwości. Z tej racji, że pracuję w Maćkowicach i mamy tu dom rekolekcyjny, o miejsce nie było trudno. To piękny teren, wokół zielono, cisza, a w domu sala z żywym kominkiem. Spotykamy się tu w gronie nielicznym, bo to pierwsze Dni Trzeźwości - 30-40 osób, a i skład się zmienia. Ścieżka jest podwójna. Rekolekcje parafialne, które są tematem modelowym, bo można je przeinstalować na przestrzeń innych parafii. Przeżyliśmy choćby przepiękną parafialną Drogę Krzyżową z bardzo głębokimi treściami w temacie uzależnień i wolności, która zgromadziła pokaźną liczbę osób, i dzisiaj pojawili się w domu rekolekcyjnym parafianie. Pojawiają się tu także, co ciekawe, nauczyciele, studenci, ludzie młodzi. Zainteresowanie jest ogromne. Liczymy, że spośród uczestników drugiej ścieżki - warsztatowej, w dekanatach, a w przyszłości w każdej parafii, będzie choć jedna osoba świecka, a najlepiej mały zespół osób, które z pasją podejdą do problemu. Największa trudność jest w tym, że osoby, które mają ten problem, nie widzą, że go mają. Dlatego potrzeba osób trzeźwych, które stając się wolnymi, mogą wyzwalać innych. Uczestnicy Dni Trzeźwości, jeśli sami się nie zaangażują, to będą świadomi, gdzie odesłać osobę z problemem, bo zaopatrujemy ich w odpowiednie adresy i ulotki informacyjne. Każdy, kto ma dobrą wolę, niezależnie od wykształcenia czy pełnionej funkcji społecznej, może być uczestnikiem takich warsztatów. Zapraszając dyrektorkę pewnej szkoły, mówiłem, że w pracy z młodzieżą nawet nie mamy pojęcia, ile możemy realnie pomóc. Wielu z nas stając wobec osób uzależnionych chce pomóc, ale czuje bezradność, albo pomaga, nie mając wiedzy, a wtedy może łatwo zaszkodzić. Te warsztaty dają konieczne podstawy i każdy, kto przyjedzie, na pewno skorzysta. I dlatego już dzisiaj kieruję zaproszenie do radiosłuchaczy i czytelników: za rok, kiedy usłyszą o Dniach Trzeźwości, natychmiast niech przybywają do Maćkowic!”.
Film o rodzinie z problemem alkoholowym, warsztaty o AA, Al-Anon, Al-Atin, DDA i wielka modlitwa złożyły się na I Archidiecezjalne Dni Trzeźwości w Maćkowicach.
Na koniec jeszcze jedno moje odkrycie. Podczas prelekcji Ryszarda Wołoszyna o wspólnocie DDA, zaskoczył mnie zbiór postaw charakterystycznych dla dorosłych dzieci alkoholików. Odnalazłam je w wielu znanych mi osobach, które nie pochodzą z rodzin z problemem alkoholowym. Intuicja nie zawiodła: DDA jest także propozycją dla osób z rodzin dysfunkcyjnych.
Choć następne Dni Trzeźwości odbędą się dopiero za rok, nasi uzależnieni bracia już dzisiaj czekają na nasze zaangażowanie w nadprzyrodzoną strategię trzeźwości. Zapraszamy do słuchania audycji z udziałem grup trzeźwościowych na antenie Radia „Fara”, a jeszcze bardziej do udziału w spotkaniach tych wspólnot w naszych parafiach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu