Prorok Jeremiasz skierował ongiś do Pana Boga słowa: „Czy nieodwołalnie odrzuciłeś Judę, albo czy odczuwasz wstręt do Syjonu? Dlaczego nas dotknąłeś klęską bez możliwości uleczenia nas? Spodziewaliśmy się pokoju, ale nie ma nic dobrego: czasu leczenia, a tu przerażenie” (Jr 14).
Czyż nie można dziś tych słów powtórzyć? Czyż nie tyczą one dzisiejszego świata? Czyż nie można ich wypowiedzieć, gdy patrzymy na zagubiony świat, na wojnę w Syrii, na głód w Afryce, na kryzys w Grecji, na bezrobocie w Polsce, na ucieczkę młodego pokolenia za granicę, na oszustwa, korupcję w polskim życiu publicznym, na zadłużanie naszego kraju, na propagandę sukcesu, na brak perspektyw dla młodych, na zacietrzewienie wobec Telewizji Trwam?- „Dlaczego nas dotknąłeś klęską bez możliwości uleczenia nas?” - wołał prorok do Boga. My też w czasie pielgrzymki wołajmy podobnie, ale dodajmy następne słowa proroka: „Nie odrzucaj nas przez wzgląd na Twoje imię… Pamiętaj, nie zrywaj swego Przymierza z nami… W Tobie pokładamy nadzieję, bo Ty uczyniłeś to wszystko”.
Gdy patrzyliśmy na pontyfikat bł. Jana Pawła II, gdy dzisiaj wsłuchujemy się w nauczanie Ojca Świętego Benedykta XVI, zauważymy, że Piotr naszych czasów, ten zmarły i ten żyjący, kierowali nas zawsze i kierują ku Bogu, któremu trzeba zawierzyć i zaufać, z którym trzeba rozmawiać, którego trzeba poznawać i okazywać Mu posłuszeństwo. Historia ostatnich wieków pokazuje bardzo klarownie, że ci, którzy odwracają się od Boga, to i odwracają się od człowieka. Nie da się człowieka uszczęśliwić, odcinając go od Boga. Ojciec Święty Benedykt XVI zacytował w przemówieniu do Bundestagu w Berlinie słowa św. Augustyna, mówiące o tym, że jeżeli jakaś władza nie liczy się z Bożym prawem, to staje się z czasem bandą złoczyńców, staje się po prostu bandą przestępczą.
Ojciec Święty powiedział, że chrześcijaństwo ma swoich wrogów na zewnątrz i wewnątrz. Najwięcej chrześcijaństwu wyrządzają szkody nie wrogowie zewnętrzni, nie ci, którzy walczą z Kościołem, ale ci, którzy będąc w Kościele, pozostają bierni, nie angażują się, którzy są po postu obojętni. Do zwycięstwa zła w świecie - jak przypominał św. Josemaria Escriva - potrzeba tylko bezczynności ludzi dobrych. I tej bezczynności ludzi dobrych w Polsce jest dużo.
Oprac. ks. Łukasz Ziemski
Pomóż w rozwoju naszego portalu