Reklama

Polska

5 pytań do… Pani Barbary Sochy, podsekretarza Stanu w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej

Z panią Barbarą Sochą, podsekretarzem Stanu w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej rozmawia Piotr Grzybowski.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Piotr Grzybowski: Pani Minister, sztandarowy program Rządu 500 + , zbliża się powoli do 5 rocznicy funkcjonowania. Jaki jest jego bilans?

Podziel się cytatem

Reklama

Barbara Socha: Rzeczywiście mija 5 lat od wprowadzenia 500+, który był w pewnym sensie programem niewyobrażalnym. Opozycja twierdziła, że jego realizacja jest niemożliwa, że „pieniędzy na to po prostu nie ma i nie będzie”. Pięć lat rządów Zjednoczonej Prawicy pokazuje, że wiele zależy od tego, jakie ma się priorytety. Znalazły się środki budżetowe m.in. dzięki uszczelnieniu luki VAT-owskiej . To, że nie zostały one w żaden sposób dzisiaj ograniczone, w dobie pandemii - to też świadczy z jednej strony o kondycji naszych finansów publicznych, a z drugiej o tym, jaką wagę rząd przywiązuje do inwestycji w rodzinę. Skupiłabym się na tym, że program 500+ jest potężną inwestycją w rodziny, w naszą przyszłość. Do tej pory przez dziesięciolecia było pewną naturalnością i oczywistością to, że przychodzą kolejne, nowe pokolenia i zastępują nas starszych. Teraz to się zmieniło i nie jest to tylko straszeniem demografią. Od wielu lat mówi się, że taki moment nadejdzie, bo wprost wynika ze zmian demograficznych. Dzisiaj zaczynamy to dostrzegać, a mimo to wciąż wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo zachwiana jest piramida demograficzna, która przestała być piramidą, a stała się bardziej „grzybkiem”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

PG: Czy Ministerstwo sprawdza, jak program 500 + wpłynął na poziom życia rodzin, na ile przyczynił się do zmniejszenia ubóstwa i jak wpłynął na konsumpcję?

Podziel się cytatem

Reklama

BS: Tak, oczywiście. Rzeczą podstawową są takie analizy, które robimy. Program ma kilka skutków, efektów. Po pierwsze: jest efekt demograficzny. W skrócie mówiąc, dzięki programowi urodziło się w Polsce ponad 100 tys dzieci więcej, niż wynikało to z optymistycznych prognoz GUS. To oznacza też, że spadek urodzeń, który mamy, byłby znacznie większy, gdyby nie program 500+. Po drugie: pozytywny wpływ programu na zmniejszenie ubóstwa . Przed jego wprowadzeniem grupą o największym zasięgu skrajnego ubóstwa w Polsce były właśnie rodziny z dziećmi, szczególnie rodziny wielodzietne. To znacząco się zmieniło i z poziomu ponad 10%, skrajne ubóstwo w tej grupie spadło do ok. 4%. To jest bardzo duży spadek, za co bardzo chwaliła nas 2 lata temu Unia Europejska. Pamiętamy argument, że te środki programu z 500+ będą wydatkowane przez rodziny w nieodpowiedni sposób itd. Ten argument nie ma odzwierciedlenia w faktach, bo ponad 60% środków z programu jest wydawane na edukację i zajęcia dodatkowe dzieci. Jako ciekawostkę dodam, że z naszych analiz wynika, że w rodzinach wielodzietnych znacząco wzrosła konsumpcja owoców. To jest może drobiazg, który wywołuje uśmiech na twarzy, ale myślę, że to obrazuje zmiany, które najlepiej pokazują jak program 500+ zmienił życie w Polsce. Trzeci efekt jest bardziej miękki, ale równie ważny. Dziś inaczej podchodzimy do rodzin z dziećmi, szczególnie rodzin wielodzietnych. Wcześniej mocno stygmatyzowane i w jakiś sposób niepoważane, zaczynają zyskiwać szacunek i sympatię. To naprawdę bardzo ważne, by każda rodzina czuła się dobrze w społeczeństwie.

Reklama

PG: Jednym z podstawowych problemów Państw UE, także Polski, jest demografia, niska dzietność. Czy maja Państwo rozpoznane czynniki, które na to wpływają, te „in plus” i „in minus”?

Podziel się cytatem

Reklama

BS: Tak oczywiście, od samego początku analizujemy wszelkie możliwe badania naukowe dotyczące tego problemu, prowadzone zarówno na świecie, jak i w Polsce. Myślę, że to jest bardzo wielowymiarowy problem i potężna zmiana kulturowa, na którą mamy bardzo ograniczony wpływ. Pewnych rzeczy nie jesteśmy w stanie zmienić, zatrzymać i też - tak naprawdę, nie o to chodzi, żeby na siłę zmieniać pewne trendy, tak zwane drugie przejście demograficzne, które w zachodniej Europie wydarzyło się już dużo wcześniej. U nas to przejście dokonało się później, na co nałożył się szereg innych czynników, takich jak chociażby początek transformacji 30 lat temu, który przyniósł wiele skutków opisywanych w literaturze naukowej i mediach. Jednym z tych skutków, o którym zaczyna się mówić, bo zaczyna być bardzo wyraźnie dostrzegalny jest to, że w dorosłość wchodzi - w wiek prokreacyjny - pierwsze pokolenie jedynaków, pierwsze pokolenie, którego rodzice przeżywali w dużej skali trudności z więziami rodzinnymi. Lata 90 oznaczają bardzo trudną sytuację gospodarczą. Pamiętamy, co się wtedy działo w Polsce: ogromne bezrobocie, marginalizacja terenów po PGR- owych, migracje w poszukiwaniu pracy, rosnąca fala rozwodów. My to dzisiaj widzimy w badaniach. Kiedy rozmawiamy w ramach Rady Rodziny z fachowcami, ekspertami, naukowcami z różnych dziedzin i dyscyplin, to oni bardzo zwracają uwagę na to, że w dorosłość wchodzi pokolenie Polaków trochę „poturbowanych” okresem transformacji. Owszem, z jednej strony jest to pokolenie, któremu nic nie brakowało w takim znaczeniu, jak my starsi pamiętamy jeszcze z wcześniejszych lat, ale to jest pokolenie już ze swoimi problemami. Musimy się liczyć z tym, że duża część osób będzie się świadomie decydowała na bezdzietność, co oznacza, że szczególnie powinniśmy zwrócić uwagę na stworzenie takich warunków, by rodziny, które chcą mieć dzieci, te młode małżeństwa, te młode pary, które dzisiaj myślą o potomstwie - nie musiały z tych planów rezygnować, ani ich opóźniać. Efekt tempa, przyspieszanie decyzji prokreacyjnych ma ogromny wpływ na kolejne urodzenia, bo jeżeli my te decyzje odkładamy, to coraz mniej takich decyzji jesteśmy w stanie podjąć. W ramach strategii demograficznej będziemy proponować instrumenty, które zdejmą podstawowe bariery, jakie dzisiaj młodzi Polacy, zaczynający swoje dorosłe życie mają związane z zakładaniem rodziny i z tym, żeby te decyzje podejmować, nie odkładając ich z jakichkolwiek względów gospodarczych, finansowych czy innych. Nie jest oczywiście naszym celem ingerowanie w jakikolwiek sposób w wolne decyzje Polaków, natomiast musimy doskonale zrozumieć te zjawiska. W całej Europie spada dzietność. Pewnym wyjątkiem są kraje naszego regionu, szczególnie Grupy Wyszehradzkiej.. Mamy trend rosnący.. Przypomnę, że w latach przed 2015 rokiem dzietność w Polsce była poniżej 1,3, później - po wprowadzeniu programu - wzrosła do 1,43 i to jest znacząca zmiana. Podobnie wygląda sytuacja na Węgrzech, czy w Czechach.

Reklama

PG: Kardynał Wyszyński mawiał, że Polska będzie liczącym się państwem w Europie, jeśli będzie nas 60 mln. Czy rząd zamierza jakoś wyjść naprzeciw takiego wyzwania?

Podziel się cytatem

Reklama

BS: To bardzo przemawia do wyobraźni, szczególnie, jeżeli to hasło skonfrontujemy z prognozą ONZ, która mówi o Polsce dwudziestomilionowej na koniec tego stulecia, a koniec stulecia jest bardzo nieodległym momentem w czasie, bo dzisiejsze dzieci tego czasu dożyją. To pytanie, na które mam taką odpowiedź: staramy się ze wszystkich sił pracować na to, żeby programy, które chcemy wprowadzić odwróciły trend spadkowy. Dzisiaj widać - już po danych z zeszłego roku, że mamy duży ujemny przyrost naturalny i on taki pozostanie przez najbliższe kilkanaście lat. Natomiast w perspektywie kolejnych 30 lat jesteśmy w stanie odwrócić ten trend. Czy dojdziemy do polski 60 mln? Tego bym życzyła wszystkim, natomiast będzie to zależało od bardzo wielu rzeczy, również od tego, co się w sferze kulturowej wydarzy, a przede wszystkim od tego, na ile kolejne rządy utrzymają ten wysoki priorytet i będą konsekwentnie wdrażały kolejne elementy polityki prorodzinnej, bo bez kontynuacji tej polityki nie ma mowy o jej skuteczności.

Reklama

PG: Niezależnie od programów, czy nie powinna być realizowana „promocja” postaw pro demograficznych, choćby w ramach misji mediów publicznych?

Podziel się cytatem

BS: Tak. Pracujemy nad tym. To, co udało nam się zrobić w zeszłym roku, to była pierwsza edycja programu „Po pierwsze rodzina”, skierowanego do organizacji pozarządowych, do fundacji, które mogą się ubiegać o dotacje na tego typu działania, na kampanie społeczne, na projekty promocyjne promujące rodzinę w różnych jej aspektach. Ten program odbił się szerokim echem, bardzo dużo organizacji złożyło wnioski o środki. W tym roku będziemy ten program rozwijać. Pracujemy także nad tym, o czym Pan mówi, czyli współpracy z mediami publicznymi. Mamy nadzieję, że te efekty też będą widoczne.

2021-02-20 07:30

Ocena: +1 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

UE/ Johansson: sytuacja na granicy polsko-białoruskiej nie jest kwestią migracji, ale agresji Łukaszenki na Polskę, Litwę i Łotwę

Komisarz Unii Europejskiej ds. migracji Ylva Johansson oświadczyła, że sytuacja na granicy polsko-białoruskiej nie jest kwestia migracji, ale częścią agresji Łukaszenki na Polskę, Litwę i Łotwę w celu destabilizacji UE.

„Ten obszar między granicami Polski i Białoruś nie jest kwestią migracji, ale częścią agresji Łukaszenki na Polskę, Litwę i Łotwę w celu destabilizacji UE” - napisała na Twitterze Johansson. Ten cytat, jak wskazała, jest częścią jej wywiadu, jaki ukazał się w amerykańskim dzienniku "New York Times".

CZYTAJ DALEJ

Ks. Halík na zgromadzeniu COMECE: Putin realizuje strategię Hitlera

2024-04-19 17:11

[ TEMATY ]

Putin

COMECE

Ks. Halík

wikipedia/autor nieznany na licencji Creative Commons

Ks. Tomas Halík

Ks. Tomas Halík

Prezydent Rosji Władimir Putin realizuje strategię Hitlera, a zachodnie iluzje, że dotrzyma umów, pójdzie na kompromisy i może być uważany za partnera w negocjacjach dyplomatycznych, są równie niebezpieczne jak naiwność Zachodu u progu II wojny światowej - powiedział na kończącym się dziś w Łomży wiosennym zgromadzeniu plenarnym Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) ks. prof. Tomáš Halík. Wskazał, że „miłość nieprzyjaciół w przypadku agresora - jak czytamy w encyklice «Fratelli tutti» - oznacza uniemożliwienie mu czynienia zła, czyli wytrącenie mu broni z ręki, powstrzymanie go. Obawiam się, że jest to jedyna realistyczna droga do pokoju na Ukrainie”, stwierdził przewodniczący Czeskiej Akademii Chrześcijańskiej.

W swoim wystąpieniu ks. Halík zauważył, że na europejskim kontynentalnym zgromadzeniu synodalnym w Pradze w lutym 2023 roku stało się oczywiste, że Kościoły w niektórych krajach postkomunistycznych nie przyjęły jeszcze wystarczająco Vaticanum II. Wyjaśnił, że gdy odbywał się Sobór Watykański II, katolicy w tych krajach z powodu ideologicznej cenzury nie mieli lub mieli minimalny dostęp do literatury teologicznej, która uformowała intelektualne zaplecze soboru. A bez znajomości tego intelektualnego kontekstu niemożliwe było zrozumienie właściwego znaczenia soboru. Dlatego posoborowa odnowa Kościoła w tych krajach była przeważnie bardzo powierzchowna, ograniczając się praktycznie do liturgii, podczas gdy dalszych zmian wymagała mentalność.

CZYTAJ DALEJ

Maryja, ekspert od szczęścia. Diecezjalny dzień skupienia dla kobiet, cz. 1

2024-04-20 13:09

Marzena Cyfert

Adriana Kwiatkowska i s. Maria Czepiel poprowadziły spotkanie ze słowem Bożym

Adriana Kwiatkowska i s. Maria Czepiel poprowadziły spotkanie ze słowem Bożym

W kościele Najświętszej Maryi Panny na Piasku trwa diecezjalny dzień skupienia dla kobiet. Wpisuje się on w przygotowania do Synodu Archidiecezji Wrocławskiej. Na spotkanie przybyły kobiety z całej archidiecezji.

Otwarcia spotkania dokonali bp Jacek Kiciński, bp Maciej Małyga i ks. Krystian Charchut, proboszcz parafii Najświętszej Maryi Panny na Piasku. S. Maria Czepiel, elżbietanka i Adriana Kwiatkowska podzieliły się z zebranymi słowem Bożym, które przez kilka dni medytowały. Był to fragment Ewangelii mówiący o nawiedzeniu św. Elżbiety przez Maryję (Łk 1, 39-56).

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję