Reklama

Świat

Wielkotygodniowy post w intencji migrantów

Misjonarze kombonianie proponują w Wielkim Tygodniu ścisły post w intencji migrantów. Organizowana przez nich inicjatywa nosi tytuł: „Głód i pragnienie sprawiedliwości” i rusza na całym świecie w Wielki Poniedziałek.

[ TEMATY ]

post

misjonarze

imigranci

Agnieszka Konik-Korn

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Misjonarze chcą w ten sposób przypomnieć o niekończącym się dramacie migrantów, którzy swój Wielki Tydzień przeżywają nieraz przez całe lata, a dla wielu kończy się on jedynie męką Wielkiego Piątku, bez nadziei zmartwychwstania.

„Adriatyk, szlak bałkański czy granica meksykańsko-amerykańska, to dla tysięcy ludzi prawdziwa Droga Krzyżowa. Przez nasz post chcemy włączyć się w przymusowy post tych ludzi, którzy na co dzień głodują i marzą, by wykarmić swe dzieci” – mówi ks. Alex Zanotelli, który promuje wielkotygodniową inicjatywę w intencji migrantów.

Do postu przyłącza się m.in. arcybiskup Agrigento na Sycylii kard. Francesco Montenegro. „Złą rzeczą jest to, że przyzwyczailiśmy się do śmierci migrantów. Już nas ona nie dotyka, zmarli stali się jedynie numerami, które zliczamy. Jest morze, które stało się płynnym cmentarzyskiem, ale śmierć w nim nie robi już na nas wrażenia, zafałszowaliśmy swoje sumienia, wydajemy się sobie dobrymi ludźmi, ale w istocie nimi nie jesteśmy – mówi Radiu Watykańskiemu kard. Montenegro. - Uczyniliśmy z imigrantów jedynie kategorię i zapomnieliśmy, że są to mężczyźni, kobiety i dzieci; powinniśmy pamiętać, że kiedy jakiś człowiek niesprawiedliwie umiera, to wszyscy jesteśmy w pewnym stopniu winni, ale nasze ręce są czyste, ponieważ co najwyżej chcemy, aby wrócili do swych domów, jakby to było najlepsze dla nich rozwiązanie: wrócić do sytuacji wojny, do biedy, która jest nie do przeżycia. Dla wielu powrót do domu oznacza spotkanie ze śmiercią, tak wygląda sytuacja”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2021-03-27 16:56

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Hollerich o pożarach w obozie Moria

[ TEMATY ]

pożar

Grecja

imigranci

wyspa

Pożar w obozie dla migrantów na greckiej wyspie Lesbos to dla Europy powód do wstydu – uważa kard. Jean-Claude Hollerich. Przewodniczący Rady Episkopatów Unii Europejskiej COMECE przebywa w Watykanie. Dziś został przyjęty przez Papieża Franciszka.

Kolejne pożary w obozie Moria na wyspie Lesbos to najprawdopodobniej efekt podpalenia, spowodowanego przez samych uchodźców, którzy w ten sposób protestują przeciwko złym warunkom życia. Rozmawiając z Radiem Watykańskim arcybiskup Luksemburga przypomniał, że on osobiście odwiedził ten obóz. Spotkał tam, jak przyznał, ludzi pozbawionych wszelkiej nadziei, których serca spowijają ciemności. Jego zdaniem to właśnie ta postawa doprowadziła do pożaru. Dlatego apeluje on do Unii Europejskiej o zmianę polityki migracyjnej. Mówi kard. Hollerich.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Norman Davies z Wykładem Mistrzowskim w Łodzi

2024-04-25 13:57

Archidiecezja Łódzka

W środę 8 maja br. o godz. 19:00 w auli Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi odbędzie się kolejne spotkanie z cyklu „Wykład Mistrzowski”. Tym razem – kard. Grzegorz Ryś – zaprosił do Łodzi Ivora Normana Richarda Daviesa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję