Reklama

Kościół

Prymas Polski: Zmartwychwstały włącza nas we wspólnotę życia, które nie podlega śmierci

„Paschalne sakramenty mówią nam, że Zmartwychwstały włącza nas we wspólnotę życia, które nie podlega śmierci” – przypomniał abp Wojciech Polak podczas Liturgii Wigilii Paschalnej, w czasie której udzielił sakramentów wtajemniczenia chrześcijańskiego dorosłemu katechumenowi.

[ TEMATY ]

abp Wojciech Polak

archidiecezja.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Metropolita gnieźnieński rozpoczął homilię od wskazania na kobiety, które pomimo strachu i niepewności po śmierci Jezusa, poszły do Jego grobu. Nie dały się obezwładnić temu, co przeżyły i czego były świadkami – mówił. W przeciwieństwie do wielu apostołów, którzy zaparli się Pana i pouciekali, one wiedziały „jak być i towarzyszyć”. Szły z nadzieją, choć martwiły się, kto odsunie im ciężki kamień na grobie Zbawiciela.

„Jak bowiem poradzić sobie z sytuacją, która całkowicie nas przerasta? – pytał Prymas.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Jak nie poddać się zwątpieniu, gdy widzimy, że nasze ludzkie siły są niewystarczające? Jak się nie bać i nie lękać, gdy tych ludzkich sił wciąż ubywa, gdy rosną liczby chorych i cierpiących, gdy tylu wciąż umiera i odchodzi od nas w samotności, bez pożegnania nawet z najbliższymi?” – pytał Prymas nawiązując do tak wielu dramatów trwającej pandemii.

„To ciężar, który wydaje się dziś mieć ostatnie słowo. To ogromny kamień zatoczony w naszym życiu, przytłaczający i zagradzający drogę wyjścia” – przyznał.

Te trzy kobiety były jednak realistkami – mówił dalej metropolita gnieźnieński. – Nie poddały się rozpaczy, nie dały się złamać wątpliwościami i trudnościami, szły z odwagą, a może i jakimś wewnętrznym przekonaniem, że mieć nadzieję w Nim i dzięki Niemu, to wierzyć, że historia nie kończy się na naszym grzechu, który przybija Miłość do krzyża.

„Potrzeba nam wciąż nadziei” – mówił Prymas, ale nie takiej, która zdolna jest zaledwie na chwilę nas pocieszyć, która mówi, że wszystko będzie dobrze, choć wiemy, że nie zawsze i nie wszystko będzie po ludzku dobrze. Potrzeba nadziei Jezusa, która wnosi do naszych serc pewność, że Bóg potrafi wszystko obrócić ku dobru, bo nawet z grobu wydobywa życie.

Abp Polak przypomniał również, że Chrystus zmartwychwstał właśnie po to, abyśmy i my w Nim zmartwychwstali. Zgodnie z wiarą Kościoła – powtórzył za kard. Ratzingerem – to właśnie wielkanocne sakramenty sprawiają, że może się to wydarzyć. W sakramentach chrztu, bierzmowania i Eucharystii możemy wejść w „dziś” Zmartwychwstania, dotknąć ręki Zmartwychwstałego, i w ten sposób prawdziwie uobecnić Wielkanoc.

Podziel się cytatem

Reklama

Eucharystię koncelebrowali: abp senior Henryk Muszyński, abp senior Józef Kowalczyk i kapłani związani z bazyliką gnieźnieńską. W czasie liturgii śpiewał Chór Prymasowski pod dyrekcją ks. kan. Dariusza Sobczaka.

Na zakończenie celebracji miało miejsce wystawienie Najświętszego Sakramentu, z którym następnie Prymas Polski wyszedł następnie przed katedrę gnieźnieńską, by pobłogosławić parafię i miasto. Podobnie uczyli też lub uczynią w niedzielę wielkanocną proboszczowie parafii archidiecezji gnieźnieńskiej.

2021-04-04 08:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prymas Polski w Boże Ciało: chrześcijanin to człowiek Eucharystii

[ TEMATY ]

abp Wojciech Polak

Episkopat.pl

Nie przychodzimy na Eucharystię tylko po to, by wypełnić jakiś obowiązek, zachować prawo, nie zgrzeszyć. Chrześcijanie przychodzą na Eucharystię, aby uczestniczyć w męce i zmartwychwstaniu Jezusa, a następnie żyć bardziej jako chrześcijanie – mówił Prymas Polski w Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej.

Metropolita gnieźnieński przewodniczył centralnym uroczystościom Bożego Ciała w Gnieźnie. Rozpoczęła je Msza św. pod jego przewodnictwem w bazylice prymasowskiej. W wygłoszonej homilii pytał o nasze rozumienie Eucharystii – jej sensu, naszego w niej uczestnictwa i tego, do czego ono zobowiązuje.

CZYTAJ DALEJ

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena.

Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę.

W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych.

Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.

W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.

Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

Nie żyje Jan A.P. Kaczmarek - kompozytor, laureat Oscara

2024-05-21 12:48

[ TEMATY ]

śmierć

PAP/Adam Warżawa

Nie żyje Jan A.P. Kaczmarek, kompozytor muzyki filmowej, laureat Oscara za muzykę do "Marzyciela", twórca festiwalu Transatlantyk. Miał 71 lat. Informację podała Polska Fundacja Muzyczna.

"Po długiej i ciężkiej chorobie zmarł mój mąż Jan A.P. Kaczmarek. Do końca był wojownikiem ufającym, że wyzdrowieje i będzie dzielił się swoją twórczością z nami… Czuwałam przy nim do końca. Zmarł otoczony miłością. Wartością, w którą wierzył najmocniej" - napisała Aleksandra Twardowska-Kaczmarek cytowana przez Polską Fundację Muzyczną w mediach społecznościowych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję