Reklama

Wiadomości z Watykanu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy mroki i zło zdają się przeważać, Chrystus powtarza nam: Nie bójcie się! Przez swe przyjście na świat pokonał On potęgę zła, wyzwolił nas z niewoli śmierci i wezwał ponownie do udziału w uczcie życia (...). Do nas należy czerpać siłę z Jego zwycięskiej miłości, przyjmując Jego logikę służby i pokory. Każdy z nas został wezwany do przezwyciężenia wraz z Nim "tajemnicy niesprawiedliwości", stając się świadkiem solidarności i budowniczym pokoju. Spieszmy więc do Groty Betlejemskiej, ażeby Go spotkać, ale także, by spotkać w Nim każde dziecko świata, każdego brata, zranionego na ciele bądź uciemiężonego w duchu.

Jan Paweł II

(Z homilii podczas Pasterki - 25 grudnia 2001 r.)

"Anioł Pański" z Papieżem

23 grudnia ub.r. w rozważaniach przed modlitwą Anioł Pański Ojciec Święty mówił o postaci i roli św. Józefa - człowieka sprawiedliwego, całkowicie nastawionego na wypełnianie woli Bożej.
Określił św. Józefa jako autentycznego człowieka wiary, tak jak jego małżonkę, Maryję. Jan Paweł II stwierdził, że wiara łączy nierozerwalnie sprawiedliwość i modlitwę. "To jest najlepsza postawa, zdolna do spotkania z Emmanuelem - Bogiem z nami. Wierzyć - to znaczy żyć w historii i być otwartym na inicjatywę Boga, na stwórczą siłę Jego słowa, która w Chrystusie stała się ciałem, jednocząc się na zawsze z naszym człowieczeństwem. Najświętsza Maryja Panna i św. Józef niech pomagają nam w sposób owocny świętować narodzenie Odkupiciela" - powiedział Papież.

Audiencja dla ambasadora Bułgarii

21 grudnia 2001 r. Jan Paweł II przyjął listy uwierzytelniające od nowego ambasadora Republiki Bułgarii przy Stolicy Apostolskiej Władimira Gradewa. Wyrażając radość z przyjęcia nowego przedstawiciela tego kraju w Watykanie, Ojciec Święty przypomniał, że "nawet jeśli stosunki dyplomatyczne między Bułgarią a Stolicą Świętą zostały przywrócone niedawno, to więzi między Kościołem katolickim a narodem bułgarskim sięgają pierwszego tysiąclecia, czasów nawrócenia Europy Wschodniej na wiarę chrześcijańską". Przyczynili się do tego w największym stopniu bracia Cyryl i Metody - dodał Ojciec Święty.
Wyraził uznanie narodowi bułgarskiemu za pełnioną przez niego rolę pomostu między Europą Wschodnią a Południową, dodając, że ziemia bułgarska jest swego rodzaju miejscem spotkania i tolerancji.
Ojciec Święty serdecznie pozdrowił społeczność katolicką obu obrządków w Bułgarii, która - choć niewielka w kraju o większości prawosławnej - jest żywa i przyczynia się do budowy dobrych stosunków między różnymi tradycjami religijnymi.
Nawiązując do dorocznych przyjazdów delegacji bułgarskiej do Rzymu w maju na uroczystości ku czci św. Cyryla i Metodego, wyraził nadzieję, że wkrótce będzie mógł odwzajemnić te wizyty, odwiedzając osobiście Bułgarię. "Będzie to więc kontynuacja pielgrzymowania do źródeł wspólnot chrześcijańskich oraz na rzecz pokoju i dialogu między wszystkimi" - zapewnił Jan Paweł II.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Uroczystość Bożego Narodzenia w Watykanie

"Tegoroczne Boże Narodzenie pełne jest niepokoju z powodu wojen i konfliktów" - ubolewał Jan Paweł II podczas Pasterki, której przewodniczył w Watykanie. "Nasze serca w tegoroczne święta Bożego Narodzenia pełne są niepokoju z powodu przedłużania się w różnych stronach świata wojen, napięć społecznych, bolesnych niedostatków, z jakimi boryka się tak wiele istot ludzkich" - powiedział Ojciec Święty.
Jak zawsze, w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia Papież spotkał się w południe z wiernymi na modlitwie Anioł Pański. W rozważaniu poprzedzającym modlitwę maryjną Ojciec Święty nawiązał do przypadającego tego dnia wspomnienia św. Szczepana, po modlitwie zaś mówił o szopce na Placu św. Piotra w Rzymie. Oto tekst rozważań papieskich:
"Dzisiejsza liturgia przedłuża typowy dla Bożego Narodzenia klimat światła i radości. Stoimy jeszcze w zachwycie dla cudu, jaki dokonał się w tę Świętą Noc. Nie przestajemy rozważać tajemnicy Bożego Narodzenia i wymagających oczekiwań, jakie niesie ono z sobą.
´Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Chrystus Pan´ (Łk 2, 10-11). Słowa te, wypowiedziane przez aniołów w Betlejem, rozbrzmiewają i w naszych czasach. Wzywają nas, byśmy nie lękali się, ponieważ narodził się dla nas Mesjasz, Zbawiciel z dawna czekany i przybyły wreszcie na ziemię, aby odkupić całą ludzkość. Jego narodziny stanowią nieskończony dar, który - jeśli go się zrozumie i przyjmie do końca - odmienia życie i czyni osobę zdolną do ewangelicznego heroizmu właściwego świętym.
Takie orędzie przynosi również pierwszy męczennik - św. Szczepan, którego dzisiaj wspominamy. Jego uroczystość dodaje nowy element do naszego rozumienia Narodzin Chrystusa. Ten młody diakon wyróżniał się odwagą i stałością, z jaką głosił Ewangelię swym rodakom i pełnił pełną miłości posługę wobec ubogich. Jego męczeństwo przypomina nam, że Dzieciątko Jezus z groty, gdzie leży bezbronne w żłóbku, wzywa nas, byśmy szli za Nim krok po kroku aż po Golgotę, aż po krzyż i dzielili z Nim chwalebne zwycięstwo nad śmiercią. Wymagająca jest Dziecina, którą kontemplujemy w szopce. Ale jest to zarazem Dziecina wyrozumiała i cierpliwa.
Jeśli jesteśmy posłuszni Jego działaniu, bierze nas Ono za rękę i prowadzi: nie mamy się zatem czego obawiać. Czasem może się wydać, że trudno iść w Jego ślady, ale kiedy On idzie z nami, wszystko staje się łatwiejsze i lżejsze. Niech święty męczennik Szczepan pomoże nam zrozumieć tę głęboką prawdę i wcielać ją w czyn każdego dnia.
Bardzo serdecznie ponawiam Wam, najdrożsi Bracia i Siostry, moje gorące życzenia świąteczne i proszę Nowonarodzonego za wstawiennictwem Jego Matki, by wzbudził we wszystkich uczucia radości, wzajemnego zrozumienia i pokoju".

Reklama

Pomoc dla ofiar terroryzmu i wojen

W dniu postu i modlitwy o pokój 14 grudnia ub. r. zebrano na całym świecie ok. 800 tys. dolarów na rzecz ofiar terroryzmu i wojen. Jak poinformował rzecznik prasowy Stolicy Apostolskiej - dr Joaquin Navarro-Valls, pieniądze zostaną przeznaczone przede wszystkim na pomoc dla dzieci, osób starszych, chorych i bezdomnych.
Abp Paul Cordes - przewodniczący Papieskiej Rady "Cor Unum" - podziękował w imieniu Jana Pawła II za ofiarność i zaapelował do społeczności międzynarodowej o pomoc i solidarność z ofiarami terroru i wojen.
Abp Cordes poinformował także, że zbiórki na ten cel będą nadal prowadzone.

Audiencja dla ambasadora Bułgarii

21 grudnia 2001 r. Jan Paweł II przyjął listy uwierzytelniające od nowego ambasadora Republiki Bułgarii przy Stolicy Apostolskiej Władimira Gradewa. Wyrażając radość z przyjęcia nowego przedstawiciela tego kraju w Watykanie, Ojciec Święty przypomniał, że "nawet jeśli stosunki dyplomatyczne między Bułgarią a Stolicą Świętą zostały przywrócone niedawno, to więzi między Kościołem katolickim a narodem bułgarskim sięgają pierwszego tysiąclecia, czasów nawrócenia Europy Wschodniej na wiarę chrześcijańską". Przyczynili się do tego w największym stopniu bracia Cyryl i Metody - dodał Ojciec Święty.
Wyraził uznanie narodowi bułgarskiemu za pełnioną przez niego rolę pomostu między Europą Wschodnią a Południową, dodając, że ziemia bułgarska jest swego rodzaju miejscem spotkania i tolerancji.
Ojciec Święty serdecznie pozdrowił społeczność katolicką obu obrządków w Bułgarii, która - choć niewielka w kraju o większości prawosławnej - jest żywa i przyczynia się do budowy dobrych stosunków między różnymi tradycjami religijnymi.
Nawiązując do dorocznych przyjazdów delegacji bułgarskiej do Rzymu w maju na uroczystości ku czci św. Cyryla i Metodego, wyraził nadzieję, że wkrótce będzie mógł odwzajemnić te wizyty, odwiedzając osobiście Bułgarię. "Będzie to więc kontynuacja pielgrzymowania do źródeł wspólnot chrześcijańskich oraz na rzecz pokoju i dialogu między wszystkimi" - zapewnił Jan Paweł II.

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 4.): Oddaj długopis

2024-05-03 20:00

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Czy w oczach Maryi istnieją lepsze i gorsze życiorysy? Dlaczego warto Ją zaprosić we własny rodowód? I do jakiej właściwie rodziny Maryja wprowadza Jezusa? Zapraszamy na czwarty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że przy Maryi każda historia może zakończyć się świętością.

CZYTAJ DALEJ

Magdalena Guziak-Nowak: wszystkie ręce na pokład dla ochrony życia dziecka nienarodzonego

2024-05-04 09:55

[ TEMATY ]

pro life

Adobe.Stock

- Jestem przeciw aborcji, ponieważ po pierwsze nie wolno zabijać niewinnych dzieci, a po drugie kobiety zasługują na dobrą, konkretną, realną pomoc w rozwiązaniu ich prawdziwych problemów, z którymi czasami w ciąży muszą się borykać, a nie na taką tanią alternatywę, która do końca życia pozostanie wyrwą w sercu - mówi Magdalena Guziak-Nowak, sekretarz zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, dyrektor ds. edukacji.

Pani Magdalena wraz z mężem Marcinem wygłosiła 2 maja konferencję nt. „Każde życie jest święte i nienaruszalne” w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu w ramach comiesięcznych modlitw w intencji rodzin i ochrony życia poczętego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję