Kilka lat temu na łamach "Niedzieli" ukazał się reportaż pt. "
Dzieci gorszych ulic", opowiadający o powstającej w Łodzi, na ulicy
Obywatelskiej, przy domu Zgromadzenia Sióstr Urszulanek SJK noclegowni
dla dzieci z rodzin bezrobotnych, dotkniętych kryzysem, czasem wręcz
patologicznych. Reportaż ten spotkał się z żywym odzewem wśród naszych
czytelników, którzy wsparli finansowo starania łódzkich zakonnic,
by stary dom przerobić na miejsce, w którym dzieci i młodzież mogłyby
spożyć ciepły posiłek, odrobić pod okiem wolontariuszy lekcje, a
także w sytuacji ekstremalnej przenocować. Od tej chwili datuje się
serdeczna przyjaźń między redakcją "Niedzieli" a małymi podopiecznymi
sióstr urszulanek. Ucieszyło nas więc zaproszenie, jakie dzieci z
Obywatelskiej 60 przysłały do redakcji w związku z Dniem Dziecka.
Ogród Sióstr Urszulanek w Łodzi cały skąpany był w słońcu.
Równie słonecznie wyglądały twarzyczki dziewcząt i chłopców, którzy
bawili się radośnie, oczekując chwili, gdy rozpocznie się uroczystość
związana z Dniem Dziecka, na który bardzo czekały. Zbliżając się
do ogrodu, słyszeliśmy dziecięce nawoływania: "Już idą, już idą!"
. Przywitano nas bardzo serdecznie - zarówno siostry urszulanki szare,
jak i roześmiane dzieciaki. Z całą należną powagą powitany został
przez trójkę reprezentantów Ośrodka redaktor naczelny Niedzieli -
ks. inf. Ireneusz Skubiś. Dzieci nie były stremowane, ale widać było,
że głęboko przeżywały spotkanie z nami. Nie bardzo pasowało do nich
określenie "dzieci gorszych ulic". Ich buzie były radosne, otwarte,
piękne, co potwierdza zdanie wielu osób, że u sióstr czują się one
bardzo dobrze, że dom przy Obywatelskiej traktują jak swój drugi
dom, zwłaszcza w sytuacji, gdy w rodzinnym dzieje się źle. Wtedy
Ośrodek sióstr staje się domem zastępczym, a zakonnice - matkami.
Zawsze czeka tu na nich ciepły posiłek, życzliwe słowo, opieka i
czułość, których czasem nie doświadczają we własnych rodzinach.
Działalność sióstr sprawia, że budzi się wśród innych
ludzi potrzeba włączenia się w pracę Ośrodka. Dziś bez pomocy wolontariuszy
trudno wyobrazić sobie sprawne funkcjonowanie przedsięwzięcia. Siostry
cieszą się z obecności nauczycieli czy studentów, którzy przychodzą
im z pomocą w tej bardzo trudnej i odpowiedzialnej pracy.
Dzień Dziecka rozpoczął skomplikowany taniec, który tylko
w wykonaniu nastoletnich artystów może ukazać tyle wdzięku i najlepszej
woli. Zauważano, że dzieci były bardzo skupione. Istotnie, gdyby
zabrakło skupienia, wtedy zapewne ten trudny układ taneczny nie udałby
się do końca. Był to bowiem taniec zbiorowy, wymagający poczucia
rytmu i zsynchronizowania gestów wszystkich tancerzy.
Na pytanie Księdza Redaktora, kto z obecnych odwiedził
redakcję Niedzieli w Częstochowie, odezwało się wiele głosów i okazało
się, iż spora grupa dzieci nie tylko zna naszą redakcję, ale ich
buzie zostały uwiecznione w Księdze Jubileuszowej Niedzieli, wydanej
w 75. rocznicę powstania pisma. Ku radości zebranych, Księgę tę ks.
Ireneusz Skubiś ofiarował dla Ośrodka wraz z dedykacją i życzeniami
dalszego rozwoju placówki.
"Bardzo się cieszę, że mogłem Was zobaczyć. Co innego,
gdy się czyta o Was w gazecie, a co innego, gdy się zobaczy, jacy
jesteście wspaniali - powiedział Redaktor Naczelny Niedzieli. - Dziękuję
Siostrom Urszulankom, że Was przygarnęły i cieszę się, że Niedziela
mogła w tym uczestniczyć. Dzisiaj jest Wasz Dzień. Mówicie ´dziękujemy´
siostrom i nam, jako redakcji. Rzeczą wspaniałą jest pomagać ludziom.
Wasze osiągnięcia dają radość tym, którzy Wam pomagają - wszystkim
Waszym dobroczyńcom. Na świecie żyje 600 mln dzieci głodujących,
to jest 1/4 wszystkich dzieci świata. Na szczęście, Wy takiej biedy
nie znacie. Dziękujmy Bogu, że znaleźli się dobrzy ludzie. Kiedy
zobaczyłem Was, rozśpiewanych i roztańczonych, powiedziałem sobie,
że nie ustanie nasza pomoc dla Was, że będziemy czynić wszystko,
byście Wy wszyscy, by Wasz Ośrodek rozwijał się i żeby siostry nie
zostały same z tego typu problemami. Myślę, że w przyszłości będziecie
bardzo bliscy Niedzieli, może zostaniecie jej dziennikarzami, redaktorami?
Jesteście młodzi, przed Wami życie, a to jest najwspanialszy dar
od Boga".
Trwające około godziny spotkanie przy słodkim poczęstunku
zakończyły, oczywiście, prezenty. Dzieci otrzymały upominki przysłane
przez darczyńców z Polski i z Ameryki. W spotkaniu uczestniczyła
także grupa Eucharystycznego Ruchu Młodych istniejąca przy domu zakonnym.
Ta grupa równie radośnie uczestniczyła w spotkaniu, dała przykład
trwania tradycji, która nazywa się eucharystyczną. Może ta modlitwa
i życie Eucharystią będzie pomagać w rozwoju Ośrodka, bo tam, gdzie
jest Pan Jezus Eucharystyczny, gdzie jest czczony, miłowany i kochany,
tam również ludzie czują się braćmi, są zjednoczeni z Bogiem i z
innymi ludźmi.
Siostry często powtarzały, że dzień ten jest dla Ośrodka
także dniem dziękczynienia Bogu i podziękowania dla redakcji Niedzieli,
a przede wszystkim dla czytelników, którzy od 5 lat systematycznie,
czasami drobnymi kwotami, wspierają istnienie łódzkiego Ośrodka.
Siostry prosiły, by za naszym pośrednictwem na łamach Niedzieli podziękować
wszystkim ofiarodawcom, wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczyniają
się do tego, by Ośrodek mógł nadal funkcjonować. Nie mamy wątpliwości,
że to bardzo potrzebne dzieło. Miejmy nadzieję, że nie tylko w Łodzi,
ale i w innych miastach powstaną podobne ośrodki i środowiska łagodzące
trudne dzieciństwo, niepokoje w domu, biedę... Powinna stale towarzyszyć
nam świadomość, że te dzieci muszą znaleźć gdzieś oparcie, drugi
dom, do którego mogą przyjść, odrobić lekcje, zjeść ciepły posiłek.
Ten klimat - rodzinny, życzliwy, serdeczny - wszystkim polskim dzieciom
jest bardzo potrzebny.
Gratulujemy s. Goretti - kierowniczce Domu, promotorce
Ośrodka, siostrom - Aleksandrze, Danucie, dwóm Ewom i dwóm Dorotom
oraz wszystkim Siostrom zaangażowanym w prowadzenie Ośrodka. Efekty
ich pracy są widoczne na każdym kroku.
Od lat zresztą jesteśmy pełni podziwu dla pracy i postawy
Sióstr Urszulanek Szarych z Łodzi. Podziwiamy, że potrafiły wypracować
pewien styl życia, który nawiązuje do działalności wychowawczej bł.
Urszuli Ledóchowskiej, założycielki Zgromadzenia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu