Reklama

Niedziela Częstochowska

Opiekunowie słowa. Dzień skupienia lektorów

Konferencje, zwiedzanie bazyliki archikatedralnej i Msza św. z wręczeniem księgi Pisma Świętego – 19 czerwca w Niższym Seminarium Duchownym w Częstochowie lektorzy przeżywali dzień skupienia.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

– Zostaliśmy przyjęci z otwartymi rękami. Usłyszeliśmy też dobre świadectwo od księży, które nas umocniło i zwiedziliśmy archikatedrę od zakrystii. Było bardzo pięknie – powiedział „Niedzieli” zadowolony Fabian z parafii św. Piotra w Okowach w Białej k. Wielunia. Jest lektorem od 2019 r. – Zostałem nim, żeby być bliżej Boga, służyć przy ołtarzu, być we wspólnocie i dążyć do świętości – przyznał.

Opinię Fabiana podziela jego kolega, Antek. – Taki dni są potrzebne, żeby poznać ministrantów z całej archidiecezji. To spotkanie jest szczególnie ważne w kontekście pandemii – podkreślił. Antek często uczestniczy również w wyjazdach dla służby liturgicznej organizowanych w parafii. Lektorem jest od 4 miesięcy. – Już od kilku lat czytałem w kościele i czekałem, kiedy będę w 7 klasie, żebym mógł być lektorem – dodał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Karol Porwich/Niedziela

Udziału w dniu skupienia nie żałuje też Bartłomiej z parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Kamieńsku, który jako lektor służy od 3 miesięcy. – Bardzo mi się tu podoba. Księża miło nas przyjęli – powiedział. Bartłomiej stara się być na Mszy św. 2 razy w tygodniu – w niedzielę i w dniu wyznaczonego dyżuru. – Czytam właściwie co niedzielę – dopowiedział.

– Taki dzień skupienia jest umocnieniem w wierze. To fajnie ze strony ks. Pawła Wróbla, naszego diecezjalnego duszpasterza, że go zorganizował. Bardzo się cieszę. Szczególnie podobało mi się zwiedzanie bazyliki archikatedralnej, ponieważ dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy – nie krył radości Paweł z parafii św. Jana Chrzciciela w Lgocie-Mokrzeszy. Paweł został ustanowiony lektorem 28 lutego br. – Staram się być bardzo często w kościele i popełniać jak najmniej błędów w czytaniach – powiedział.

Do udziału w dniu skupienia szczególnie byli zaproszeni tegoroczni absolwenci kursu lektorskiego. Lektorzy wysłuchali konferencji na temat Eucharystii, słowa Bożego oraz Roku św. Józefa, które przygotowali ks. Michał Sokalski i ks. Paweł Wróbel – duszpasterze diecezjalni LSO oraz ks. Michał Cichoń i ks. Szymon Stępniak – prefekci NSD. Młodzi zapoznali się również z historią i działalnością NSD oraz zwiedzili bazylikę archikatedralną Świętej Rodziny.

Reklama

Spotkanie zakończyło się w kaplicy seminaryjnej św. Józefa Mszą św. pod przewodnictwem biskupa seniora Antoniego Długosza. Z racji 19. dnia miesiąca kaplica była wyznaczona na kościół stacyjny archidiecezji częstochowskiej w Roku św. Józefa.

Karol Porwich/Niedziela

W homilii bp Długosz zwrócił uwagę, że „św. Józef ciągle dawał świadectwo o Chrystusie słowami i czynami”. Zaznaczył również, że wyrazem jego wielkości była wiara w słowa, które otrzymał od Boga we śnie. Duchowny wskazał, że św. Józef „staje przed nami jako mąż Matki Bożej żyjący w celibacie”. – Dlatego na pierwszym miejscu jest patronem ojców, bo zapewnia bezpieczeństwo Maryi i Jezusowi. Jego misją są praca, dzięki której ma utrzymać Świętą Rodzinę, i wprowadzenie Jezusa w dojrzałe życie – przypomniał bp Długosz.

Zwracając się do lektorów, duchowny powiedział, że jeżeli zostaną kapłanami, będą „przedłużeniem charyzmatu Józefa w celibacie”. – Kiedy założycie rodzinę, pamiętajcie, by stworzyć jej bezpieczeństwo, wysiłkiem i pracą zasłużyć na to, by nie była głodna oraz abyście byli świadkami wiary w Chrystusa dla żony i dzieci – apelował.

– Bogu w Trójcy Jedynemu dziękujemy za ten wspaniały dzień, który mogliśmy tutaj przeżyć – powiedział na zakończenie Mszy św. ks. Paweł Wróbel, duszpasterz Liturgicznej Służby Ołtarza Archidiecezji Częstochowskiej. – Dziękuję wam, drodzy lektorzy, którzy z całej archidiecezji pielgrzymowaliście tutaj, by spotkać się jako służba liturgiczna, odnowić wiarę, umocnić siły i nabrać jeszcze większego zapału do tego, by stać się jak św. Józef opiekunami słowa Bożego w waszych parafiach – dodał.

Reklama

– Przyjmujemy was tutaj ojcowskim sercem i odsyłamy do waszych parafii, abyście również tam doświadczyli ojcostwa, umocnieni przez przykład św. Józefa – podsumował ks. dr Jerzy Bielecki, rektor NSD.

Po Mszy św. lektorzy otrzymali tryptyk św. Józefa i Pismo Święte.

Karol Porwich/Niedziela

Mimo utrudnień związanych z pandemią, Duszpasterstwo Liturgicznej Służby Ołtarza w archidiecezji częstochowskiej tradycyjnie jak co roku prowadziło kurs lektorski, w którym mogli wziąć udział ministranci od 6 klasy szkoły podstawowej. Od ostatniej soboty stycznia grupa młodych chłopaków uczestniczyła przez kolejnych 5 tygodni w spotkaniach on-line. Do kursu przystąpiło 148 osób z 49 parafii. Formacja obejmowała wykłady oraz ćwiczenia dotyczące istoty posługi lektora, m.in. wiedzy biblijnej, które prowadzili duszpasterze diecezjalni LSO – ks. Krzysztof Sak, ks. Michał Sokalski i ks. Paweł Wróbel oraz zasady poprawnego odczytywania tekstu. Zajęcia z retoryki prowadził ks. Piotr Klekociński.

Kurs zakończył się 20 lutego. 148 kandydatów pomyślnie zdało egzamin i otrzymało dyplomy ukończenia kursu oraz krzyż lektorski. Wyjątkowo w tym roku nowi lektorzy otrzymali błogosławieństwo do pełnienia posługi we własnych parafiach. W ubiegłych latach kurs kończył się 3-dniowymi rekolekcjami dla kandydatów z uroczystym przyjęciem błogosławieństwa.

2021-06-19 19:39

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Depo: rodziny są szkołą człowieczeństwa

– Za łaską Boga rodziny są szkołą człowieczeństwa, a jednocześnie wspólnotą życia i miłości – powiedział abp Wacław Depo w parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Częstochowie. 7 maja metropolita częstochowski podczas doby eucharystycznej poprowadził tam dzień skupienia pod hasłem: „Kim jesteś, rodzino?”, poprzedzający uroczystość odpustową, i udzielił młodzieży sakramentu bierzmowania.

Mszę św. koncelebrowali obecny i były proboszcz parafii – ks. Jacek Michalewski i ks. Józef Kania oraz sekretarz abp. Depo – ks. Mariusz Trojanowski.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Cisco podpisał apel o etykę AI: Watykan bardzo zadowolony

2024-04-24 17:21

[ TEMATY ]

sztuczna inteligencja

Adobe Stock

"Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Cisco dołączyło do Apelu Rzymskiego, ponieważ jest to firma, która odgrywa kluczową rolę jako partner technologiczny we wprowadzaniu i wdrażaniu sztucznej inteligencji (AI)". Tymi słowami arcybiskup Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Akademii Życia i Fundacji RenAIssance, skomentował akces Cisco.

Chuck Robbins, dyrektor generalny Cisco System Inc. podpisał w środę w obecności arcybiskupa Vincenzo Paglii tzw. rzymskie wezwanie do etyki AI. Cisco System Inc. to amerykańska firma z branży telekomunikacyjnej, znana przede wszystkim ze swoich routerów i przełączników - niezbędnych elementów podczas korzystania z Internetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję