Reklama

Alkoholizm kobiety jest podwójną tragedią

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy alkoholizm to choroba dotycząca wyłącznie mężczyzn? Sądząc po ilości fachowej literatury poświęconej uzależnieniom, można by przypuszczać, że problem alkoholizmu to problem mężczyzn. Niestety, jest to zbyt daleko idące uproszczenie. Alkoholizm jest chorobą demokratyczną, nie rozróżnia płci. Dotyczy zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Kobiety nadużywają alkoholu. To fakt. O ile jednak pijany mężczyzna jest w polskiej rzeczywistości obrazkiem niemal codziennym, to ta sama sytuacja odnosząca się do kobiety budzi zgrozę. Nie ma społecznego przyzwolenia na pijaną kobietę. I nie chodzi o równouprawnienie w tej dziedzinie. Bo zarówno pijąca kobieta, jak i pijący mężczyzna - to ludzie. Ludzie chorzy. Ich choroba nie dotyczy tylko ich samych. Dotyczy również ich najbliższych. Wszyscy oni cierpią. Alkoholizm kobiet jest przemilczany. Jest to temat wstydliwy, temat tabu.
Alkoholizm jest chorobą rodzinną - dotyka wszystkich członków rodziny, wywierając niszczący wpływ na każdego z nich. Alkoholizm matki stanowi sekret, zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz rodziny. Członkowie rodziny błędnie reagując na chorobę alkoholową matki, w sposób całkowicie nieświadomy odgrywają role, które pozwalają zneutralizować skutki zachowania osoby uzależnionej, i sprawiają, że rodzina nadal funkcjonuje, chociaż jest to funkcjonowanie coraz bardziej problematyczne. Statystyki mówią, że na 10 rodzin, w których pije mężczyzna, tylko w jednej żona nie pozostaje w związku z uzależnionym mężem. Natomiast na 10 rodzin, w których uzależniona jest kobieta, tylko w jednej mąż nie opuszcza żony.
Sytuacja kobiet uzależnionych od alkoholu i ich rodzin jest o wiele bardziej skomplikowana i dramatyczna niż w tych, w których pije mężczyzna. Uzależnione kobiety potrafią bardzo długo utrzymywać swój nałóg w tajemnicy. Wiąże się to z ogromnym wstydem. Utrwalony przez wieki wizerunek kobiety - piastunki domowego ogniska, strażniczki rodzinnego szczęścia, żony, matki ocierającej łzy, opatrującej rany, prowadzącej do Kościoła - powoduje, że kobiety uzależnione, obawiając się potępienia, mają bardzo starannie wypracowany system picia w ukryciu. Ten stan trwać może bardzo długo. Kiedy fakt ten zostanie wykryty (kobieta da się "przyłapać" na piciu), najczęściej znajduje się w bardzo poważnym stadium zaawansowania choroby. Uzależniona kobieta w chwilach trzeźwości (coraz rzadszych) ze wstrętem i obrzydzeniem patrzy na samą siebie. Poczucie winy i wstyd są tak silne, że stara się je uciszyć. Więc... znów sięga po alkohol.
Nasuwa się pytanie, jeśli jest to tak ciężka, wyniszczająca choroba, a jej przebieg dramatyczny, niekiedy wręcz tragiczny, to dlaczego kobiety sięgają po alkohol? Kobiety zdecydowanie częściej niż mężczyźni potrafią wskazać "sprawcę" swojego uzależnienia. Najczęściej jest to choroba lub śmierć męża, rozwód, zdrada (zarówno żony, jak i męża), opuszczenie domu przez dziecko (z różnych powodów), a także inne silne, stresujące przeżycie. Po alkohol sięgają najczęściej 35-, 40-latki. Z czego to wynika? Są to z reguły kobiety z wieloletnim stażem małżeńskim. Ich dzieci - to nastolatki, z którymi często bywają problemy dotyczące np. kłopotów w szkole, nieodpowiedniego towarzystwa, niewłaściwego ubrania, późnych powrotów do domu, głośnego słuchania muzyki itp.
W tych sytuacjach matki często czują się osamotnione. Ma to miejsce w bardzo wielu rodzinach. A im większe problemy z nastoletnimi dziećmi, tym cięższe wzajemne oskarżenia rodziców. Kobiety 35-, 40-letnie często dokonują swoistego bilansu życia. Stawiają sobie pytania dotyczące słuszności wyboru męża, celowości i skuteczności metod wychowawczych stosowanych w stosunku do własnych dzieci. Oceniają również swój dorobek zawodowy. Dostrzegają także pierwsze oznaki starzenia się, przeżywają nieuchronnie zbliżające się klimakterium. Bilans ten nie zawsze wypada korzystnie. Bywa, że kobieta czuje się niezadowolona z wyników tych podsumowań. Czy zatem każda 40-latka, która ma problemy w życiu rodzinnym, uczuciowym czy zawodowym to potencjalna osoba uzależniona? Ależ nie ! Byłby to zbyt naiwny i uproszczony wniosek. Człowiek uzależniony to ktoś, kto nie potrafi radzić sobie w sposób dojrzały ze swoimi emocjami. Jeśli zatem kobieta jest niedojrzała emocjonalnie, jeśli w jej rodzinie nie ma prawdziwych, głębokich więzi, praca zawodowa nie daje jej satysfakcji, nie ma przyjaciół, ponadto nie ma żadnych pasji, czy chociażby zainteresowań, a w jej życiu nie ma miejsca na wiarę, to w obliczu piętrzących się problemów taka osoba jest osobą z ryzykiem uzależnienia.
Trzeba stwierdzić zdecydowanie, że nie istnieje wrodzony alkoholizm. Zaobserwowano, że kobiety pochodzące z rodzin, w których nadużywano alkoholu, nie przejawiają tendencji do częstszego niż pozostałe zapadania na tę chorobę.
Choroba alkoholowa jest dla kobiet dużo trudniejsza niż dla mężczyzn, głównie ze względu na specyficzne czynniki psychologiczne, społeczne i fizjologiczne. Charakterystyczna dla kobiet jest zmienność stanów emocjonalnych, związana ze zmiennością hormonalną, charakterystyczną dla cyklu miesiączkowego. Wszystkie wydarzenia, nawet drobne, dotyczące życia codziennego, kobiety przeżywają intensywnie. A ponieważ każdy dzień obfituje w najprzeróżniejsze wydarzenia, sytuacje i doświadczenia, to wywołują one zmienność nastrojów i emocji. Istotne różnice między kobietą a mężczyzną dotyczą również sfery moralnej i duchowej, szczególnie zaś wrażliwości i otwartości w tej sferze.
Specjalistyczną terapię uzależnień prowadzą placówki leczenia odwykowego. Adresy tych placówek znajdują się w każdej wojewódzkiej przychodni odwykowej i w przychodniach zdrowia. W całym kraju działa wiele grup AA. Działają również kluby abstynenta.
Trzeba wiedzieć, że interwencja nie jest łatwa. Jej sens nie polega na atakowaniu czy potępianiu, ma ona zwrócić uwagę na konkretne fakty, które mają bezpośredni związek z nadużyciem alkoholu. Najbardziej odpowiednim momentem do interwencji jest dzień (dwa) po zdarzeniu, w którym jej nadużywanie alkoholu stało się oczywistym problemem. Nie można rozpocząć jakiegokolwiek działania bez znajomości mechanizmów uzależnień, sytuacji kobiet uzależnionych, różnic między kobietą a mężczyzną w najważniejszych sferach życia. Trzeba gromadzić nazwy instytucji, adresy, numery telefonów, nazwiska specjalistów. I tak przygotowani możemy podjąć interwencję. A co z rodziną? Myślę, że podstawowym warunkiem jest objęcie terapią całej rodziny z całym sztabem specjalistów, w tym samym czasie. Członkowie rodziny powinni przyłączyć się do grup wsparcia, poddać się programom edukacyjno-profilaktycznym dla rodzin kobiet uzależnionych, a także sięgać po fachową literaturę.
Niezwykle istotna jest kwestia odpowiedniego, właściwego dla interwencji momentu. Jestem zwolenniczką interweniowania jak najszybciej, wówczas gdy dostrzegamy pierwsze niepokojące sygnały. Podobnie jak w przypadku każdej choroby, tak i w alkoholizmie - im wcześniej dostrzeżemy symptomy, tym większa szansa na powrót do zdrowia. Ale jak zacząć? Jak rozmawiać z kobietą, która zbyt często pije? Nie jest to łatwe, ponieważ kobietom szczególnie trudno przyznać się do alkoholizmu. Bardzo ważnym czynnikiem ułatwiającym spojrzenie na własny problem może być życzliwa interwencja ze strony bliskiej rodziny lub przyjaciół.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jezu, ufam Twemu miłosierdziu. Jezu, ufam Tobie!

2024-04-15 13:58

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 16, 5-11.

Wtorek, 7 maja

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent podpisał ustawę o wakacjach kredytowych w 2024 r.

2024-05-06 16:33

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

kredyt

Adobe Stock

Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelę ustawy, która zakłada przedłużenie wakacji kredytowych także na 2024 r. - podała w poniedziałek kancelaria prezydenta. Raty kredytu mieszkaniowego będzie można zawiesić dwukrotnie w okresie od 1 czerwca do 31 sierpnia oraz dwukrotnie między 1 września, a 31 grudnia.

Zgodnie z nowelą, kredytobiorcy będą mogli skorzystać z możliwości wstrzymania opłacania raty kredytowej dwukrotnie w okresie od 1 czerwca do 31 sierpnia oraz dwukrotnie między 1 września, a 31 grudnia. Z tego rozwiązania będą mogły skorzystać osoby, których rata przekroczy 30 proc. dochodu gospodarstwa domowego, liczonego jako średnia za poprzednie trzy miesiące, albo osoby, które mają na utrzymaniu co najmniej troje dzieci w dniu złożenia wniosku. Zawieszenie spłaty kredytu w tych okresach będzie przysługiwać, gdy wartość udzielonego kredytu nie będzie przekraczała 1,2 mln zł. Z informacji przedstawionych przez przedstawicieli resortu finansów wynika, że z wakacji kredytowych w tym roku będzie mogło maksymalnie skorzystać 562 tys. kredytobiorców.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję