Reklama

Historia

Ambasador RP w Turcji: Zofia Ryży, mieszkanka Adampola pielęgnowała polskość i ratowała Żydów

Zofia Ryży całe życie mieszkała w Adampolu - osadzie koło Stambułu założonej przez emigrantów z Polski. "Ciocia Zosia" była człowiekiem instytucją, pielęgnowała polską kulturę i język; dokumenty pokazują, że pomagała także w ratowaniu Żydów uciekających z okupowanej przez Niemców Europy - mówi PAP ambasador RP w Ankarze dr Jakub Kumoch.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"To dzięki działalności Zofii Ryży język polski w Adampolu nie wymarł. Była główną krzewicielką polskiej kultury i języka, jej dom był miejscem spotkań dzieci i młodzieży, które dzięki jej zaangażowaniu zapoznawały się z polską literaturą i językiem" - przypomina Kumoch.

"Ciocia Zosia" do śmierci była człowiekiem instytucją, kilkakrotnie gościła w Polsce, była zarówno przed, jak i po II wojnie bardzo szanowaną działaczką polonijną - dodaje polski ambasador.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zofia Ryży urodziła się w Adampolu (Polonezkoy) w 1903 r. i tam zmarła w 1986 r. Jej przodkowie byli jednymi z pierwszych polskich osadników w Adampolu. Jej dom rodzinny mieści obecnie Dom Pamięci Zofii Ryży - lokalne muzeum dokumentujące polską historię osady.

"Zofia Ryży występuje także jako matka chrzestna w wydanej przez ks. Antoniego Wojdasa w 1940 r. metryce chrztu Leopolda Mueckenbrunna, polskiego Żyda z Bielska. Odkryto kilka takich świadectw chrztu, podpisanych przez sprawującego posługę w Adampolu ks. Wojdasa. Prawdopodobnie wszystkie były fałszywe i miały na celu ułatwienie Żydom zdobycie wiz umożliwiających im ucieczkę z Europy przez neutralną Turcję do Palestyny, USA czy Brazylii" - zaznacza polski ambasador.

Reklama

Kumoch podkreśla, że Zofia Ryży była jedyną realną osobą, która występowała w tych dokumentach, nazwiska pozostałych rodziców chrzestnych zostały prawdopodobnie zmyślone. Bliscy "Cioci Zosi" i obecni mieszkańcy Adampola nie wiedzieli o tym, że Ryży była zaangażowana w pomoc Żydom. Dotąd nieznana była również związana z tym działalność ks. Wojdasa.

Konsul generalny RP w Stambule Wojciech Rychlewicz w pierwszych latach II wojny światowej wydał setkom, być może tysiącom Żydów fałszywe zaświadczenia o tym, że są katolikami, dzięki czemu mogli zdobyć wizę i wyjechać do Palestyny i obu Ameryk - przypomina polski dyplomata. Chodziło o to, by uratowć Żydów przed Niemcami. Niedawno odnalezione dokumenty pokazują, że w tym wysiłku najprawdopodobniej pomagał mu ks. Wojda.

Polacy stanowią obecnie zdecydowaną mniejszość mieszkańców Adampola. Jednak wciąż tworzą bardzo prężną wspólnotę, są szanowaną, wykształconą i wpływową grupą, która odgrywa dużą rolę w życiu społecznym tej miejscowości, a także Stambułu i Turcji - mówi PAP Kumoch. Dodaje, że tradycyjnie tureccy wyborcy od lat wybierają Polaka na wójta Adampola.

Konsul Rychlewicz został uhonorowany tablicą pamiątkową na cmentarzu katolickim w Stambule, którą odsłonił prezydent RP Andrzej Duda. Trwają prace nad innymi projektami przypominającymi postacie Rychlewicza i ks. Wojdasa, a polscy dyplomaci w Turcji dołożą wszelkich starań, by ich bohaterska działalność została odpowiednio upamiętniona i w Turcji, i w Polsce - zaznacza Kumoch.

Jerzy Adamiak (PAP)

adj/ kgod/

2021-07-01 16:42

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Stambuł: przerażenie i szok po ataku na kościół katolicki

[ TEMATY ]

Stambuł

PAP/EPA/ERDEM SAHIN

Wikariusz apostolski Stambułu, bp Massimiliano Palinuro, poinformował o przerażeniu i szoku po ataku na katolicki kościół w Stambule. „Zeznania świadków, nagrania wideo i zeznania zebrane do tej pory wskazują na motyw religijny ze strony sprawców i islamski akt terroryzmu, chociaż na dokładne wyniki śledztwa trzeba jeszcze poczekać” - powiedział biskup w poniedziałek katolickiej agencji "AsiaNews". Zwrócił uwagę, że napięcie i strach rozprzestrzeniają się wśród katolików w mieście, ponieważ pierwszy atak na kościół w Turcji rodzi również pytania o przyszłość obecności chrześcijan w tym kraju, o co wcześniej byli raczej spokojni.

W niedzielę dwóch uzbrojonych, zamaskowanych mężczyzn weszło do prowadzonego przez franciszkanów kościoła Najświętszej Maryi Panny Draperis podczas niedzielnej Mszy św. i otworzyło ogień. Według naocznych świadków, początkowo strzelali w powietrze, dopóki mężczyzna nie wstał, aby zaprotestować, po czym go zastrzelili. Według doniesień kilku wiernych zostało rannych, choć przedstawiciele rządu temu zaprzeczyli. Według doniesień medialnych ofiarą był 52-letni bezdomny obywatel Turcji.
CZYTAJ DALEJ

Rocznica objawienia cudownego medalika

[ TEMATY ]

Cudowny Medalik

pl.wikipedia.org

Cudowny medalik jako medalik Niepokalanego Poczęcia znany jest wielu ludziom wiary na całym świecie, szczególnie członkom Rycerstwa Niepokalanej. 27 listopada 1830 r. Najświętsza Maryja Panna objawiła się świętej Katarzynie Labouré w kaplicy Sióstr Miłosierdzia przy rue du Bac w Paryżu. Niepokalana poleciła św. Katarzynie rozpowszechniać medalik według przedstawionego wzoru. Papież Leon XIII 23 lipca 1894 r. ustanowił święto Najświętszej Maryi Panny objawiającej cudowny medalik.

„27 listopada 1830 roku, w sobotę przed pierwszą niedzielą adwentu, o godz. 17.30, gdy zapadło milczenie po przeczytaniu pierwszej części tekstu rozmyślania, usłyszałam szelest, jaki wydaje poruszana jedwabna suknia, pochodzący od strony ambony, z miejsca, na którym zawieszony jest obraz świętego Józefa. Gdy spojrzałam w tamtą stronę, ujrzałam Najświętszą Dziewicę, stojącą na wysokości obrazu świętego Józefa. Jej postać była wyraźnie widoczna. Ubrana była w białą jedwabną suknię, błyszczącą jak jutrzenka. Miała również biały, długi welon sięgający do stóp. Pod welonem można było dostrzec włosy. Twarz pozostawała niezasłonięta. Oczy miała wzniesione ku niebu. Stopy opierały się na kuli, czy raczej na półkuli, w każdym razie widziałam tylko połowę kuli. Inną kulę Najświętsza Dziewica trzymała w dłoniach, ułożonych w sposób naturalny na wysokości piersi. Ta kula oznaczała glob ziemski. Cała postać promieniowała takim pięknem, że nie potrafię tego opisać.
CZYTAJ DALEJ

Papież Franciszek: zróbmy miejsce Jezusowi, aby odnaleźć nadzieję

Niech ten czas Adwentu będzie cenną okazją, by wznieść nasze spojrzenie na Tego, który czyni lekkimi nasze serca i podtrzymuje nas w drodze – powiedział Papież podczas rozważania przed niedzielną modlitwą Anioł Pański.

Ojciec Święty w swoim rozważaniu nawiązał do Ewangelii z pierwszej niedzieli Adwentu. Wskazał, że Pan Jezus wobec przywołanych obrazów „końca czasów”, swoim uczniom daje słowo nadziei. Zbawicielowi zależy na tym, abyśmy byli gotowi na przyjście Syna Człowieczego. Chrystus kieruje do nas zaproszenie, aby podnieść głowy i zachować czujne serca.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję