Reklama

Kościół

Sylwetka abp. Józefa Guzdka – nowego metropolity białostockiego

Bp Józef Guzdek, dotychczasowy biskup polowy Wojska Polskiego, został mianowany nowym arcybiskupem metropolitą białostockim – ogłosiła dziś Stolica Apostolska. Do czasu kanonicznego objęcia ordynariatu polowego przez nowego ordynariusza wojskowego będzie on też administratorem diecezji polowej.

[ TEMATY ]

sylwetka

bp Józef Guzdek

Łukasz Krzysztofka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jako metropolita białostocki 65-letni abp Józef Guzdek będzie następcą abp. Tadeusza Wojdy, który 2 marca br. został mianowany arcybiskupem metropolitą gdańskim.

Biskup pomocniczy archidiecezji krakowskiej

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Biskup Józef Guzdek urodził się 18 marca 1956 r. w Wadowicach. W 1975 r. zdał maturę w I Liceum Ogólnokształcącym im. Marcina Wadowity w Wadowicach - w tym samym, do którego uczęszczał Karol Wojtyła. Święcenia kapłańskie otrzymał 17 maja 1981 r. w krakowskiej katedrze na Wawelu z rąk kard. Franciszka Macharskiego. Pełnił funkcję wikariusza: w latach 1981–1983 w parafii św. Apostołów Piotra i Pawła w Trzebini, 1983–1988 w parafii św. Klemensa w Wieliczce, 1988–1994 w parafii św. Anny w Krakowie.

W latach 1994–1998 pełnił funkcję prefekta w Wyższym Seminarium Duchownym Archidiecezji Krakowskiej, a w latach 2001–2004 był rektorem tego Seminarium. W latach 1998-2002 był redaktorem „Notificationes”. W okresie 1999–2001 wypełniał obowiązki dyrektora Wydawnictwa św. Stanisława BM. W 1999 r. został członkiem Sekcji Stałej Formacji Kapłańskiej przy Komisji Duchowieństwa Episkopatu Polski. Jednocześnie pełnił obowiązki dyrektora studium formacji stałej kapłanów archidiecezji krakowskiej.

14 sierpnia 2004 r. został mianowany przez papieża Jana Pawła II biskupem pomocniczym archidiecezji krakowskiej. Dewizą jego posługiwania są słowa: „In Te Domine speravi” (Tobie, Panie, zaufałem). Święcenia biskupie przyjął 15 września 2004 r. w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach.

W archidiecezji krakowskiej dał się poznać jako dobry organizator; był m. in. przewodniczącym krakowskiego komitetu organizacyjnego pielgrzymki papieża Benedykta XVI w 2006 r., a także przez wiele lat wiceprzewodniczącym i przewodniczącym Rady Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się!”.

Biskup polowy Wojska Polskiego

4 grudnia 2010 r. został mianowany przez papieża Benedykta XVI biskupem polowym Wojska Polskiego. Ingres do katedry polowej w Warszawie odbył się 19 grudnia 2010 r. – Podejmuję to wezwanie, bo wierzę, że jestem Chrystusowi potrzebny właśnie w tym miejscu, pośród ludzi w mundurach i ich rodzin. Ufam, że nie zostawi mnie samego. Wiem, że daje mi współpracowników w dziele głoszenia Dobrej Nowiny – mówił bp Guzdek. Wyjaśnił, że są to nie tylko kapelani, ale także wierni świeccy, którzy rozumieją, że zdolność do ofiary i miłości Ojczyzny, pierwsze źródło ma w Bogu.

Reklama

Obejmując diecezję wspomniał o zadaniach duszpasterskich o biskupa polowego. Podkreślił, że nie będzie wyszukiwać żadnego nowego programu, gdyż „program już istnieje, ten sam co zawsze, zawarty w Ewangelii i w żywej Tradycji”. – Jest on skupiony w istocie rzeczy wokół samego Chrystusa, którego mamy poznawać, kochać i naśladować – przypomniał. Zaznaczył, że „chce służyć, głosząc Ewangelię i dając świadectwo życia” oraz „pragnie przekazywać autentyczne światło Ewangelii w taki sposób, aby pobudzało do myślenia, mobilizowało do osobistego przyjęcia Chrystusa i do wewnętrznej przemiany”.

W 2011 r. ukończył kurs oficerski w Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Lądowych im. gen. Tadeusza Kościuszki we Wrocławiu (obecnie: Akademia Wojsk Lądowych im. gen. Tadeusza Kościuszki we Wrocławiu). Zwracał wtedy uwagę, że w wojsku często pada pytanie o rolę kapelana w wojsku, natomiast nikt nie pyta, w jakim celu żołnierzom towarzyszą lekarze czy psychologowie. Lekarz ratuje ciało, a kapłan ma ratować ludzką duszę, nadzieję, wiarę w dobro i miłość. Taki jest sens jego obecności – by w żołnierzu ocalić najistotniejszą część jego człowieczeństwa, ustrzec go od nienawiści i przypomnieć mu prawo miłości bliźniego – mówił KAI.

Lata posługi bp. Guzdka jako ordynariusza wojskowego przypadł na czas reformy sił zbrojnych, m.in. redukcji etatów wojskowych i zawieszenia poboru. Zmiany dotknęły także ordynariat polowy, który musiał przejść reorganizację. Biskup Guzdek wielokrotnie podkreślał, że pomimo zmieniających się okoliczności i upływającego czasu jedno pozostaje niezmienne – zadaniem kapelana jest towarzyszenie żołnierzowi. „Nie pyta on o stan wiary lub niewiary żołnierza, ale głosząc słowo Boże stara się tak kształtować jego sumienie, aby zachowując odwagę i męstwo na polu walki, nie zatracił cech dobrego, wrażliwego i szlachetnego człowieka. A zatem przede wszystkim: obecność, dyspozycyjność, posługa sakramentalna” - podkreślał w rozmowie z KAI.

2021-07-16 17:01

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

List bp. Guzdka w związku ze śmiercią harcerek z ZHR

W związku z tragedią, która miała miejsce na obozie harcerskim w Suszku i śmiercią dwóch harcerek biskup polowy Józef Guzdek, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. duszpasterstwa harcerzy przesłał list, w którym wyraża wsparcie dla najbliższych ofiar oraz dla władz i młodzieży ze Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej.

"To zdarzenie dla wszystkich zatroskanych o sprawy harcerskie jest bardzo trudnym doświadczeniem. To właśnie podczas wakacyjnych obozów i wędrówek harcerze pragną doskonalić swoje charaktery, kształtować prawe sumienia i odnosić zwycięstwa nad swoją słabością. Tym razem siły natury okazały swoją niszczycielską moc, nie oszczędzając ludzkich istnień, raniąc wielu młodych ludzi" - napisał bp Guzdek.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

O komiksach Juliusza Woźnego w szkole

2024-04-29 22:29

Marzena Cyfert

Juliusz Woźny w SP nr 17 we Wrocławiu

Juliusz Woźny w SP nr 17 we Wrocławiu

Uczniowie starszych klas SP nr 17 we Wrocławiu gościli Juliusza Woźnego, wrocławskiego historyka i autora komiksów. Usłyszeli o Edycie Stein, wrocławskich miejscach z nią związanych, ale też o pracy nad komiksami.

To pierwsze z planowanych spotkań, które zorganizowały nauczycielki Barbara Glamowska i Marta Kondracka. – Dlaczego postanowiłem robić komiksy? Otóż z myślą o takich młodych ludziach, jak Wy – mówił Juliusz Woźny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję