W czasie toczonej dyskusji poprzedzającej referendum, a dotyczącej ewentualnego akcesu Polski do Unii Europejskiej, warto sięgnąć do książek przedstawiających w sposób rzetelny i szczegółowy najbardziej
podstawowe zagadnienia określające kształt i świadczące o obliczu przyszłej Europy. A cóż może być bardziej fundamentalnego niż problematyka praw człowieka oraz narodów i odpowiedź na pytania: jaka wizja
życia zawarta jest w dokumentach Unii Europejskiej i do czego zobowiązuje nasz naród przyjęcie praw unijnych?
Książka dr. Marka Czachorowskiego pt.: Europytania. Unia Europejska a prawa człowieka zarysowuje nam odpowiedź właśnie na te pytania. Autor stwierdza, że warto "zadbać w tej chwili o szersze nagłośnienie
naszego niepokoju w sprawie zagrożeń ze strony Unii Europejskiej, należy wyrazić swoją opinię na temat przygotowywanej w Europie konstytucji. (...). Jak do tej pory z grona pozarządowego zabrały głos
chyba tylko polskie aborcjonistki, wołające o zagwarantowanie tego czynu w ramach Konstytucji...".
A zatem wciąż brakuje nam odpowiedniego, społecznie nagłośnionego rozpoznania sytuacji oraz wynikającego z niego właściwego działania. Tym bardziej że obserwujemy celowe kierowanie dyskusji na temat
Unii jedynie na obszary ekonomii... Tymczasem ekonomia ma sens tylko wtedy, gdy dotyczy osób i narodów mających zagwarantowane podstawowe prawo do życia.
Jak to zagadnienie wygląda w dokumentach Unii Europejskiej? W jaki sposób Unia wypowiada się na temat aborcji, eutanazji, małżeństwa, rodziny i klonowania człowieka?
M. Czachorowski w kolejnych rozdziałach pracy analizuje m.in.: Europejską Konwencję Praw Człowieka, Kartę Podstawowych Praw, problematykę związaną z tzw. dyskryminowaniem homoseksualistów, z prawami
kobiet, dzieci, omawia na znamiennym dla Polski przykładzie katolickiego narodu - Irlandii walkę o prawa człowieka, wskazuje, w jaki sposób Parlament Europejski broni prawa do zabijania, jak Unia wypowiada
się na temat zagadnień biomedycznych i AIDS oraz przedstawia działania Unii Europejskiej w szerszym kontekście światowej polityki antynatalistycznej.
Zauważmy za M. Czachorowskim, że prawo do życia - w świetle Dekalogu i zdrowego rozsądku zdawałoby się niepodważalne i oczywiste - nie podoba się grupie etyków, doradców Unii. Zapis stwierdzający,
że każdy ma prawo do życia, jest niewłaściwy, bo... nie uwzględnia rzekomo naczelnej idei respektowania różnorodności opinii filozoficznych, moralnych i religijnych. Jak widać - stwierdza autor - twórcom
nowej Europy przyświeca przekonanie, że wszystkie opinie moralne, poglądy filozoficzne są równowartościowe. Wystarczy je tylko wypowiedzieć... i domagać się zrealizowania najbardziej absurdalnych roszczeń.
Stąd wynika tak bardzo poważana i popierana przez Unię odmienność opinii w sprawie aborcji, eutanazji, klonowania (z rozróżnieniem na reprodukcyjne i terapeutyczne), badań prenatalnych, małżeństw homoseksualistów
itd.
Wszystkie te problemy w sposób coraz bardziej naglący podchodzą pod nasze drzwi, znajdują się już bardzo blisko nas samych, naszego narodu, naszych rodzin. Domagają się naszej wyważonej i przemyślanej
odpowiedzi. Abp Kazimierz Majdański w słowie wstępnym do książki Europytania zastanawia się z niepokojem: "Kto obroni człowieka, gdy zabraknie prawdy i autorytetu Boga? Gdy zabraknie autorytetu Jego przykazań
i gdy przykazanie najwyższe - o miłowaniu Boga i człowieka zniknie z kart pisanej dla całej Europy konstytucji?". Uświadamia nam też, że dyskusja w sprawie Unii Europejskiej to już nie tylko dyskusja,
lecz "wielki, historyczny spór" o naszą narodową przyszłość, "zmagania o wartości najwyższe", "zmagania o nową wizję świata" - to "spór o Boga".
W obliczu tak poważnej dla narodu historycznej decyzji warto gruntownie i szczegółowo zapoznać się z tymi wszystkimi zagadnieniami. Książka dr. Marka Czachorowskiego stanowi w tym zakresie bardzo
dobry przewodnik. Przedstawia źródłowe wypowiedzi wielu oficjalnych urzędników Unii Europejskiej, analizuje prawo i opinie Unii zawarte i zapisane w licznych dokumentach i deklaracjach, przypatruje się
szczegółowo konferencjom, sesjom, debatom, deklaracjom Parlamentu Europejskiego i innych ważnych instytucji Unii Europejskiej. Warto raz jeszcze podkreślić, że dopiero na tej podstawie - rzetelnego rozpoznania
sytuacji - jako pojedyncze osoby i jako cała społeczność możemy wypracować rzeczową, dobrze uzasadnioną "euroodpowiedź".
Pomóż w rozwoju naszego portalu