Reklama

Niedziela Rzeszowska

Dwa tysiące pielgrzymów z Rzeszowa na Jasną Górę

„Pielgrzymka to doskonała okazja do szukania Jezusa, do odbudowania i umocnienia relacji z Jezusem” – mówił bp Jan Wątroba na Mszy św. rozpoczynającej 44. Rzeszowską Pieszą Pielgrzymkę na Jasną Górę. Tegoroczna pielgrzymka odbywa się w systemie sztafetowym. Codziennie w pielgrzymce uczestniczy jedna lub dwie z trzynastu grup – łącznie ponad 2 tysiące pątników.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dwa tysiące pielgrzymów z Rzeszowa na Jasną Górę

05 sierpnia 2021 | 15:00 | tn | Rzeszów Ⓒ Ⓟ

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Sample Fot. Olga Cyburt, Tomasz Nowak / diecezja.rzeszow.pl

„Pielgrzymka to doskonała okazja do szukania Jezusa, do odbudowania i umocnienia relacji z Jezusem” – mówił bp Jan Wątroba na Mszy św. rozpoczynającej 44. Rzeszowską Pieszą Pielgrzymkę na Jasną Górę. Tegoroczna pielgrzymka odbywa się w systemie sztafetowym. Codziennie w pielgrzymce uczestniczy jedna lub dwie z trzynastu grup – łącznie ponad 2 tysiące pątników.

4 sierpnia 2021 r. Mszą św. na placu Farnym w Rzeszowie rozpoczęła się 44. Rzeszowska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę pod hasłem „Z Maryją i Józefem do Jezusa”. Eucharystii przewodniczył bp Jan Wątroba. Mszę św. koncelebrowali: bp Kazimierz Górny, bp Edward Białogłowski i ok. 40 księży, m.in. przewodnicy 13 grup pielgrzymkowych.

W Mszy św. uczestniczyli m.in. pątnicy z grupy św. Urszuli i św. Wojciecha (ok. 400 osób), którzy rozpoczęli pielgrzymkową sztafetę oraz czterej klerycy z zakonu kamilianów, pochodzących z Madagaskaru. Razem z pielgrzymami modlili się mieszkańcy Rzeszowa i okolic, którzy przyszli pożegnać pątników, a także władze państwowe i samorządowe.

Homilię wygłosił bp Jan Wątroba. Kaznodzieja, nawiązując do fragmentu Ewangelii o znalezieniu Jezusa w świątyni w Jerozolimie, przestrzegał przed zgubieniem Jezusa. „Każdemu z nas może się zdarzyć i zdarza się, że nawet nie zauważamy, że zgubił nam się Jezus, jak zgubił się Maryi i Józefowi. Niełatwo jest zauważyć, że Go nie ma. Wydaje nam się, że z pewnością jest gdzieś w pobliżu, może wśród krewnych, może wśród znajomych. (…) A jednak, nie ma Go. Pozornie wszystko jakoś funkcjonuje, zewnętrzne znaki świadczą o naszej religijności i wierze, obchodzimy święta, rocznice, troszczymy się o poprawność religijną, idziemy na pielgrzymkę… A gdzie jest Jezus? Okazuje się, że wszystko jest ważne, tylko nie On; okazuje się, że o Nim już nie myślimy. (…) Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy szukając Go. W życiu duchowym często trzeba zaczynać na nowo. Przychodzi taki moment, że trzeba uznać, że zgubiłem Jezusa. Trzeba wrócić do Jerozolimy, do tego miejsca, gdzie Jezus był blisko” – powiedział hierarcha.

Reklama

Zwracają się do pątników biskup rzeszowski mówił, że pielgrzymka jest wyjątkową okazją do umocnienia relacji z Jezusem. „Pielgrzymka to doskonała okazja do szukania Jezusa, do odbudowania i umocnienia relacji z Jezusem. Dla Maryi i Józefa Jezus był kimś absolutnie najważniejszym, pierwszym. Dlatego to Maryi i Józefowi powierzamy wysiłki zmierzające do pogłębienia wiary i ożywienia relacji z Jezusem” – podkreślił kaznodzieja.

Po Komunii świętej bp Wątroba pobłogosławił specjalne identyfikatory dla biskupów, przewodników poszczególnym grup oraz księży odpowiedzialnych za pielgrzymkę.

Biskup Białogłowski podziękował ks. Witoldowi Wójcikowi za pełnienie funkcji dyrektora pielgrzymki przez 9 lat, począwszy od 2012 r. Od marca 2021 r. dyrektorem Rzeszowskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę jest ks. Jakub Nagi – razem z nim kierownictwo tworzą: ks. Władysław Jagustyn, ojciec duchowy, ks. Jan Szczupak, kierownik trasy i ks. Mariusz Uryniak, kwatermistrz.

Już po raz trzydziesty bp Kazimierz Górny wręczył pielgrzymom „dukaty”. Tak przyjęło się określać jego błogosławieństwo i słowa: Deus vos ducat, Deus vos inducat, Deus vos deducat – Niech was Bóg prowadzi, doprowadzi i przyprowadzi.

Punktualnie o godz. o 8.30 grupy św. Wojciecha i św. Urszuli wyszły z placu Farnego w kierunku ronda Romana Dmowskiego i dalej w stronę Miłocina. Pątnicy po przejściu 32 km doszli do Kamionki skąd autokarami wrócili do Rzeszowa. W czwartek będzie pielgrzymować grupa św. Jadwigi, a w piątek – bł. Karoliny. Począwszy od czwartego dnia pielgrzymki, pątnicy, po przejściu dziennego odcinka, pojadą autokarami na Jasna Górę i w nocy wrócą do domów. Sztafetę pielgrzymkową zakończy grupa św. św. Andrzeja – jej członkowie będą pielgrzymować przez dwa dni – 12 sierpnia z Lelowa do Olsztyna, i 13 sierpnia, kiedy po przejściu 19 km wejdą na Jasna Górę. Przyjazd w tym dniu na Jasną Górę zapowiedzieli m.in. pątnicy z grup, które będą pielgrzymować w pierwszych trzech dniach. Msza św. kończąca pielgrzymkę odbędzie się na szczycie klasztornych wałów o godz. 11.30.

Pielgrzymom towarzyszą pątnicy duchowi, którzy tworzą 14. grupę pielgrzymkową pod patronatem bł. ks. Jana Balickiego. Chorzy i ci, którzy z różnych powodów nie mogą iść do Częstochowy, włączają się w pielgrzymkę przez różaniec odmawiany codziennie o godz. 20.30 w kościele Świętego Krzyża w Rzeszowie. Modlitwa jest transmitowana przez Katolickie Radio Via. Diecezjalna rozgłośnia codziennie prowadzi relacje z trasy pielgrzymkowej o godz. 7.35, 10.15,12.10, 16.10 i 20.00. Przez wszystkie dni trwania pielgrzymki w bazylice bernardynów w Rzeszowie o godz. 18.00 pątnicy wyznaczonych grup będą uczestniczyć w Mszy św. – Eucharystie będą również transmitowane na antenie Radia Via.

2021-08-05 15:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jasna Góra w kolorach Izraela? Sprostowanie

[ TEMATY ]

Jasna Góra

BP Jasnej Góry

Od kilkunastu już lat we wszystkie święta i uroczystości Maryjne wieża Jasnej Góry podświetlana jest na biało-niebiesko. Nie inaczej było również 7 października br., z racji Wspomnienia Matki Bożej Różańcowej - wyjaśnia o. Michał Bortnik, rzecznik Jasnej Góry i dementuje tym samym informacje pojawiające się w przestrzeni internetu, łączące ten fakt z konfliktem izraelsko – palestyńskim.

Pojawiające się w przestrzeni internetu informacje, łączące ten fakt z konfliktem izraelsko – palestyńskim są fake newsem wynikającym prawdopodobnie z nieznajomości tej tradycji. Każdego dnia w czasie Mszy św. o godz. 15.30 w Kaplicy Matki Bożej, na Jasnej Górze modlimy się w intencji naszej Ojczyzny oraz pokoju na całym świecie, śpiewając po komunii Suplikacje. Bardzo serdecznie do tej modlitwy zachęcamy, jak najbardziej pamiętając o ofiarach trwającego konfliktu w Strefie Gazy. - czytamy w sprostowaniu opublikowanym przez Biuro Prasowe Jasnej Góry.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Mokrsko. Maryja przywitana wierszem

2024-04-25 15:27

[ TEMATY ]

peregrynacja

parafia św. Stanisława BM

Mokrsko

Maciej Orman/Niedziela

Kolejnym etapem peregrynacji kopii obrazu Matki Bożej Częstochowskiej była parafia św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Mokrsku.

W imieniu wspólnoty Maryję w kopii jasnogórskiego wizerunku powitał proboszcz ks. Zbigniew Bigaj. Duszpasterz jest poetą, wydał cztery tomiki ze swoimi utworami: „Po życia drogach”; „Aniele, przy mnie stój”; „Po drogach wspomnień” i „Mojej Mamie”. Do Matki Bożej zwrócił się słowami wiersza pt. „Mama”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję