Reklama

Wiara

Symbolika i znaczenie medalika św. Benedykta

Wielu z nas nie do końca wie czym tak właściwie są medalik i krzyż św. Benedykta. Czy mają one nadzwyczajną moc i co może dać nam ich noszenie? Wyjaśnia o. Guèranger – benedyktyn.

[ TEMATY ]

św. Benedykt z Nursji

benedyktyni

Archiwum autorki

Awers i rewers medalika św. Benedykta

Awers i rewers medalika św. Benedykta

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chrześcijanom wystarczy zastanowić się przez chwilę nad wielce potężną zbawienną mocą Krzyża Jezusa Chrystusa, aby pojęli dostojeństwo medalika, na którym jest on przedstawiony. Krzyż był narzędziem odkupienia świata; jest on zbawiennym drzewem, na którym dokonało się przebłaganie za grzech, który popełnił człowiek, jedząc owoc z zakazanego drzewa.

Święty Paweł poucza nas, że wyrok naszego potępienia został przybity do Krzyża i że został zmazany krwią Odkupiciela. Wreszcie Krzyż, w którym Kościół pozdrawia swą jedyną nadzieję (spes unica), ma się pojawić w ostatecznym dniu na obłokach niebieskich jako zwycięskie trofeum Boga-Człowieka.

Podziel się cytatem

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Obraz Krzyża budzi w nas wszelkie uczucia wdzięczności ku Bogu za dobrodziejstwo naszego zbawienia. Nie ma – prócz świętej Eucharystii – niczego na ziemi, co byłoby bardziej godne naszego szacunku niż Krzyż. To dlatego oddajemy mu pełną uwielbienia cześć, która odnosi się do Pana, którego krew go skropiła.

Reklama

Ożywieni uczuciami najczystszej pobożności pierwsi chrześcijanie okazywali od początku najgłębszą cześć obrazowi Krzyża, a Ojcowie Kościoła nie ustawali w pochwałach, jakimi obdarzali ten dostojny znak.

Gdy po trzech wiekach prześladowań Bóg postanowił udzielić pokoju swemu Kościołowi, na niebie pojawił się krzyż wraz ze słowami: „W tym znaku zwyciężysz”. Cesarz Konstantyn, do którego było adresowane to widzenie, obiecujące mu zwycięstwo, postanowił, że jego wojsko będzie odtąd maszerować do boju pod sztandarem, który będzie przedstawiał obraz Krzyża z monogramem Chrystusa, a który został nazwany Labarum.

Krzyż jest przedmiotem budzącym grozę złych duchów – zawsze się przed nim cofają; na jego widok bez wahania porzucają swój łup i uciekają. I wreszcie – krzyż jest dla chrześcijan tak ważny i niesie z sobą takie błogosławieństwo, że od czasów Apostołów aż do teraz przetrwał niezachwianie u wiernych zwyczaj częstego nakreślania tego znaku na sobie, a u sług Kościoła – na wszystkich przedmiotach, aby znak kapłański nadał im moc błogosławienia i uświęcania.

Nasz medalik, który przede wszystkim przedstawia wizerunek Krzyża, jest więc doskonale dopasowany do pobożności chrześcijańskiej i choćby tylko z tej racji godzien jest wszelkiego rodzaju czci.

Św. Benedykt dostąpił zaszczytu pojawienia się na tym samym medaliku wraz z wizerunkiem Krzyża św., aby podkreślić skuteczność, jaką ten święty znak miał w jego rękach. Św. Grzegorz Wielki, który napisał żywot świętego patriarchy, ukazuje go nam jako odpędzającego swe własne pokusy znakiem Krzyża – tym samym znakiem, który uczynił na zatrutym napoju, rozbijając naczynie i odkrywając złe zamiary tych, którzy czyhali na jego życie. Gdy zły duch, aby przerazić braci, sprawił, że wydawało im się, że klasztor Monte Cassino stoi w płomieniach, św. Benedykt zniweczył natychmiast ten czar, kreśląc na zmyślonych płomieniach ten sam znak Męki Zbawiciela.

Reklama

Gdy jego uczniowie byli wewnętrznie nękani poduszczeniami kusiciela, zalecał im jako lekarstwo naznaczenie swego serca obrazem krzyża.

Podziel się cytatem

Reklama

W swej Regule polecił, by brat, który właśnie przeczytał przed ołtarzem uroczystą formułę swej profesji, nakreślił znak krzyża jako nienaruszalną pieczęć na karcie swych ślubów. Pełni ufności w moc tego świętego znaku, uczniowie św. Benedykta dokonywali dzięki Krzyżowi niezliczonych cudów.

Wystarczy przypomnieć św. Maura, przywracającego wzrok ślepemu, św. Placyda, uzdrawiającego wielu chorych, św. Rychmira, uwalniającego jeńców, św. Wulstana, który uratował podczas upadku robotnika, spadającego z wysokiej wieży kościelnej, św. Odylona, wyciągającego z oka rannego człowieka kawałek drzewa, który przeszył je na wylot, świętego Anzelma z Canterbury, przepędzającego straszliwe widma, które dręczyły umierającego starca, świętego Hugona z Cluny, uciszającego burzę, św. Grzegorza, gaszącego pożar Rzymu itd. Wszystkie te cuda i wiele innych, zawartych w Aktach świętych Zakonu świętego Benedykta, zostały dokonane za pomocą znaku Krzyża.

Litery, które czytamy na medaliku

Oprócz obrazu Krzyża i wizerunku św. Benedykta medalik przedstawia jeszcze określoną liczbę liter; każda z nich reprezentuje jakiś wyraz łaciński. Gdy połączymy te różne słowa, odsłania się sens, który ukazuje intencję medalika. Ich celem jest wyrażenie związków świętego patriarchy mnichów Zachodu ze świętym znakiem zbawienia ludzi, a zarazem dostarczenie wiernym sposobu posługiwania się mocą świętego Krzyża przeciwko złym duchom.

Reklama

Wydawnictwo Tyniec

Te tajemnicze litery są położone na tej stronie medalika, na której figuruje krzyż. Najpierw należy się przyjrzeć czterem, które zostały umieszczone pomiędzy ramionami tego krzyża:

C S P B

Znaczą one: CRUX SANCTI PATRIS BENEDICTI; to jest: „Krzyż Świętego Ojca Benedykta”. Już te słowa wyjaśniają przesłanie medalika.

W linii pionowej krzyża czytamy:

C S S M L

Znaczy to: CRUX SACRA SIT MIHI LUX, czyli: „Niech święty Krzyż będzie mi światłem”.

W linii poziomej tegoż krzyża czytamy:

N. D. S. M. D.

To znaczy: NON DRACO SIT MIHI DUX, czyli: „Niech smok nie będzie mi wodzem”.

Gdy połączymy te dwie linijki, tworzą one wiersz (pentametr), którego sens jest świadectwem chrześcijanina, wyrażającym jego ufność wobec świętego Krzyża i jego sprzeciw wobec jarzma, które chciałby nań nałożyć demon.

Wokół medalika znajduje się dłuższa inskrypcja, która podaje najpierw święte imię Jezusa wyrażone tradycyjnym monogramem IHS. Wiara i doświadczenie pouczają nas wystarczająco o wszechmocy tego Imienia Bożego. Dalej, zaczynając od prawej strony, mamy kolejno następujące litery: V. R. S. N. S. M. V. S. M. Q. L. I. V. B.

Te inicjały reprezentują dwa wersy:

VADE RETRO SATANA, NUNQUAM SUADE MIHI VANA; SUNT MALA QUAE LIBAS, IPSE VENENA BIBAS.

Czyli: „Idź precz, szatanie, nigdy nie doradzaj mi marności; zły jest napój, który mi nalewasz, sam pij truciznę”.

Uważa się, że słowa te wyszły z ust św. Benedykta; te z pierwszego wersu podczas pokusy, która go doświadczyła, i którą pokonał dzięki znakowi krzyża, a te z drugiego wersu – w chwili, gdy jego wrogowie podali mu śmiercionośny napój, co odkrył czyniąc znak krzyża na czarze, która go zawierała.

Chrześcijanin może się posługiwać tymi słowami za każdym razem, gdy jest narażony na pokusy i zniewagi niewidzialnego wroga zbawienia. Nasz Pan osobiście uświęcił pierwsze słowa: Vade retro Satana – Idź precz, szatanie. Ich moc jest gwarantowana przez samą Ewangelię. Marności, które doradza nam diabeł, to nieposłuszeństwo prawu Bożemu, pompy i wielkie oszustwa świata. Napój, który podaje nam ten anioł ciemności, to grzech, który zabija duszę. Zamiast go akceptować, powinniśmy zostawić go jemu, jako dolę, którą sam sobie wybrał.

Reklama

Nie ma potrzeby długo tłumaczyć chrześcijańskiemu czytelnikowi mocy tego wezwania, przeciwstawiającego sztukom i przemocy szatana to, czego obawia się on najbardziej: krzyż, święte imię Jezusa, własne słowa Zbawiciela podczas kuszenia, a wreszcie wspomnienie zwycięstw, jakie wielki patriarcha św. Benedykt odniósł nad smokiem piekielnym. Wystarczy wypowiedzieć te słowa, by poczuć się od razu umocnionym i aby stawić opór wszelkim sidłom piekielnym. Gdybyśmy nie znali faktów, które dowodzą, jak bardzo szatan obawia się tego medalika, samo zrozumienie tego, co on przedstawia oraz tego, co wyraża, wystarczyłoby, żebyśmy go uznali za jedną z najpotężniejszych broni, jakie Boża łaskawość złożyła w nasze ręce przeciwko niegodziwości złych duchów.

____________________________

Tekst i przedstawienie graficzne medalika św. Benedykta pochodzą z książki „Szkic o pochodzeniu, znaczeniu i łaskach medalika albo krzyża św. Benedykta” / tłumaczenie z wydania z 1899 r. /

Dom Prosper Guèranger OSB (1805–1875) – odnowiciel francuskiego monastycyzmu. Dziełko o. Guèrangera „Szkic o pochodzeniu, znaczeniu i łaskach medalika albo krzyża św. Benedykta” powstało jako uzupełnienie przesłania papieża Benedykta XIV, zawartego w jego brewe, ogłoszonym w Rzymie pod koniec 1741 r. W chwili, gdy dokument Stolicy Apostolskiej potwierdził prawowierność pobożnych praktyk związanych z medalikiem św. Benedykta, jego popularność wzrosła i utrwalił się jego wygląd.

2021-09-14 13:37

Ocena: +31 -11

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mąż ducha i pracowitości

Reguła, którą stworzył, przez stulecia była niedoścignionym wzorem w organizowaniu życia zakonnego, a oparte a niej zakony kształtowały oblicze Europy.

CZYTAJ DALEJ

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i orędowniczka Bożego Miłosierdzia

2024-04-18 06:42

[ TEMATY ]

św. Faustyna Kowalska

Graziako

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia – sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia –
sanktuarium w
Krakowie-Łagiewnikach

Jan Paweł II beatyfikował siostrę Faustynę Kowalską 18 kwietnia 1993 roku w Rzymie.

Św. Faustyna urodziła się 25 sierpnia 1905 r. jako trzecie z dziesięciorga dzieci w ubogiej wiejskiej rodzinie. Rodzice Heleny, bo takie imię święta otrzymał na chrzcie, mieszkali we wsi Głogowiec. I z trudem utrzymywali rodzinę z 3 hektarów posiadanej ziemi. Dzieci musiały ciężko pracować, by pomóc w gospodarstwie. Dopiero w wieku 12 lat Helena poszła do szkoły, w której mogła, z powodu biedy, uczyć się tylko trzy lata. W wieku 16 lat rozpoczęła pracę w mieście jako służąca. Jak ważne było dla niej życie duchowe pokazuje fakt, że w umowie zastrzegła sobie prawo odprawiania dorocznych rekolekcji, codzienne uczestnictwo we Mszy św. oraz możliwość odwiedzania chorych i potrzebujących pomocy.

CZYTAJ DALEJ

Wkrótce peregrynacja relikwii bł. Rodziny Ulmów w obu warszawskich diecezjach

2024-04-18 16:38

[ TEMATY ]

Warszawa

rodzina Ulmów

peregrynacja relikwii rodziny Ulmów

Karol Porwich/Niedziela

Sięgająca do starożytności cześć oddawana relikwiom, modlitwa w aktualnych potrzebach (m. in. dla mających trudności ze spłatą kredytu), wsparcie i inspiracje dla rodzin oraz integracja parafii i lokalnego środowiska - to jedne z celów stojących za zaplanowaną na maj peregrynacją relikwii bł. Rodziny Ulmów w archidiecezji warszawskiej i diecezji warszawsko-praskiej. W tematykę peregrynacji wprowadzili jej organizatorzy podczas briefingu w Domu Arcybiskupów Warszawskich.

Ks. Tadeusz Sowa, moderator wydziałów duszpasterskich Kurii Metropolitalnej Warszawskiej, zaprezentował ideę stojącą za peregrynacją relikwii. Przypomniał, że rok 2024 ogłoszony został przez Sejm Rokiem Rodziny Ulmów, a polscy biskupi postanowili, by od 24 września relikwie Rodziny Ulmów peregrynowały po polskich diecezjach, co rozpoczęło się na Jasnej Górze podczas Ogólnopolskiej Pielgrzymki Małżeństw i Rodzin.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję