Reklama

Porządkowanie pojęć

Godzina prawdy

Niedziela Ogólnopolska 10/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wstrzymanie przez Rosję dostaw gazu do Polski - bez jakiegokolwiek uprzedzenia - przekonało nas ostatecznie, gdzie tak naprawdę jesteśmy. Czy to nie Kraj Priwislanski? Czy państwo zależne energetycznie od jednego dostawcy może być państwem suwerennym? A przecież to właśnie usiłowali nam wmówić przedstawiciele orientacji, które tworzyły rząd Hanny Suchockiej. To wtedy w 1993 r., podpisane zostały umowy o budowie gazociągu jamalskiego. Ówczesny prezydent nabrał wody w usta.
Rząd Jerzego Buzka próbował sytuację uratować, inicjując dostawy gazu z Norwegii i z Danii. Opinia publiczna nie została jednak poinformowana o możliwych konsekwencjach zawieszenia kontraktu z Norwegią, która mogła dostarczać nam tego surowca bez ryzyka, że coś jej się „odwidzi”? Autorem tej polityki jest Leszek Miller. W tej sprawie alarmowały wówczas media prawicowe, okrzyknięte prasą nienawistną i skrajną. Tymczasem wmawiano nam, że Rosja postsowiecka jest krajem „demokratycznym”, szanującym partnerów gospodarczych. Zdumiewające, jak wielu ludzi uwierzyło wówczas, że rzeczywistość tego kraju jest zasadniczo odmienna od utartych szlaków działania komunistycznego imperium.
Po zakręceniu przez Rosjan kurka z gazem pod pretekstem nieporozumień z Białorusią - która miała rosyjski gaz podkradać - przypomniano w prasie wypowiedź Leszka Millera sprzed 2 lat na temat gazu z Rosji. Powiedział on, że nie ma się czego obawiać. Szantaż gospodarczy był nie do pomyślenia „nawet w czasie zimnej wojny”. Zapomniał dodać, że istniały dyscyplinujące instrumenty militarne i polityczne, a w krajach bloku sowieckiego de facto rządzili ludzie Moskwy. Jakimż cynizmem było oparcie całego niemal bezpieczeństwa energetycznego Polski - jak podają eksperci, w 90 procentach - na surowcach z Rosji. Chodzi tu także o ropę naftową. I w jakimś sensie o węgiel, który sprowadza się do Polski po dziś dzień na zasadzie kontyngentu z Rosji.
Nie wystarczy dziś rozdzierać szat. Trzeba poważnie zastanowić się nad usytuowaniem tych środowisk, które gwarancje naszego bezpieczeństwa energetycznego wiążą z Rosją, a także tych, które - w imię dobrych stosunków z tym mocarstwem - przestrzegają przed ściślejszą współpracą z innymi krajami, spoza bloku unijnego, z USA. A są to te same środowiska i ci sami ludzie, którzy nazwali zdrajcą śp. płk. Ryszarda Kuklińskiego. Paradoksalnie, podobne skutki niesie polityka tych środowisk, które są za rozmyciem Polski w UE i wyciszają fakt, że Unia nie ukrywa rychłych perspektyw strategicznego partnerstwa z Rosją.
Tupnięcie Rosji przerwało najprawdopodobniej dobre samopoczucie tym ludziom, oparte na przeświadczeniu, że Polakom można wszystko wmówić.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dzieci pierwszokomunijne w redakcji „Niedzieli”

2024-05-14 12:40

[ TEMATY ]

dzieci

Niedziela

redakcja

Czarnożyły

Karol Porwich / Niedziela

Redakcję Tygodnika Katolickiego „Niedziela” odwiedziły dzieci pierwszokomunijne z parafii św. Bartłomieja Apostoła w Czarnożyłach.

CZYTAJ DALEJ

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

[ TEMATY ]

Fatima

objawienia fatimskie

Family News Service

Karol Porwich/Niedziela

Maryja ukazywała się w Fatimie raz w miesiącu od 13 maja do 13 października 1917 roku. Z objawieniami fatimskimi i ich historią związane są fascynujące fakty, wciąż niestety mało znane lub zapomniane. Przypominamy kilka z nich.

Cud słońca, którego świadkami były dziesiątki tysięcy ludzi. Małe dzieci, którym w odległej portugalskiej wiosce objawiała się Maryja. Matka Boża przekazała im trzy tajemnice fatimskie. Dwie z nich zostały upublicznione w 1941 roku, trzecia zaś na ujawnienie czekała aż do 2000 roku. Te fakty są powszechnie znane. Ale co właściwie wydarzyło się na wzgórzach w środkowej Portugalii 105 lat temu? I jakie znaczenie ma to dla Kościoła w XXI wieku? Mija właśnie 105 lat odkąd trojgu pastuszkom ukazała się Matka Boża.

CZYTAJ DALEJ

Nakładają Europejczykom ciężary nie do uniesienia, których oni sami nie dźwigają

2024-05-15 07:00

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

O co chodzi w nadchodzących wyborach europejskich? Dotyczą głównie dwóch instytucji: Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego, które od lat są zdominowane przez jedną stronę europejskiej sceny politycznej, więc sam akt wyborczy teoretycznie powinien wzbudzać raczej nikłe zainteresowanie wyborców, a jednak przynajmniej w Polsce w ciągu ostatnich 10 lat frekwencja przy eurowyborach wzrosła dwukrotnie.

Panowało również do niedawna przekonanie, że przy tych wyborach lepsze wyniki osiągają partie sprzyjające unijnemu mainstreamowi, a jednak pięć lat temu stało się inaczej i to Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 45,38% głosów, co jest jak dotąd rekordowym poparciem wyborczym w Polsce od 1989 roku. Takiego wyniku od czasu reglamentowanej rewolucji z 1989 roku nie zdobyło żadne ugrupowanie. Jakie były przyczyny takiego wyniku? Powodów było kilka, ale najistotniejszym była chęć pokazania Unii Europejskiej żółtej kartki. Ściślej rzecz biorąc nie UE, tylko politykom sprawującym władzę w unijnych instytucjach, co jest istotnym rozróżnieniem, bo bycie przeciwnikiem ich polityki nie jest równoznaczne z byciem przeciwko samej Wspólnocie, co od lat próbują sugerować niektórzy politycy w naszym kraju.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję