Wydawać by się mogło, że w świecie współczesnym nie ma już miejsca na prawdziwą miłość, na bezinteresowność, na miłosierdzie. A przecież różne są ślady obecności Bożego Miłosierdzia; szczęśliwy ten, kto potrafi je odczytać. Miłosierdzie bowiem, to nie tylko troska o sprawy materialne i psychiczne ludzi, którym w życiu jest trudniej. Miłosierdzie to także modlitwa.
W INTENCJI TWÓRCY MONARU
29 sierpnia w archikatedrze częstochowskiej odprawiona została Msza św. w intencji zmarłego tragicznie Marka Kotańskiego. Eucharystii przewodniczył i homilię wygłosił ks. prał. Ksawery Sokołowski dyrektor częstochowskiej Caritas. W homilii mówił o wdzięczności, która zgromadziła wszystkich na tej Mszy św. "Marek Kotański odszedł niespodziewanie, ale żyje w pamięci i wdzięczności tysięcy ludzi w całej Polsce, także w Częstochowie. Był człowiekiem bez reszty oddanym bliźniemu i dawał siebie do końca. Dzięki jego uporowi powstawały ośrodki dla bezdomnych, samotnych i uzależnionych. On widział serca ludzkie, a swoją postawą prowokował innych. Modlimy się za niego, aby spełniła się na nim obietnica Chrystusa zmartwychwstałego. Modlimy się także o to, by w naszym społeczeństwie nie brakowało nigdy takich ludzi jak on, a ziarno, które zasiał, by wydawało plon".
"Betania"
Ale Kościół nie tylko się modli. Doceniając pierwszorzędną rolę
modlitwy, wychodzi do ludzi z konkretną pomocą, robiąc to najczęściej
w ciszy i pokorze. Tak jest np. we Mstowie. Mstów niewielka miejscowość
oddalona ok. 20 km od Jasnej Góry. To właśnie tam, kilkaset metrów
od wznoszącego się na wzgórzu sanktuarium Matki Bożej Mstowskiej,
znajduje się Ośrodek Rehabilitacyjno-Readaptacyjny dla Osób Uzależnionych "
Betania". Początki "Betanii" sięgają 1981 r. Jej założycielami było
dwóch mężczyzn, którzy chcieli przyciągnąć do siebie ludzi uważanych
za "nieprzystosowanych". Mieli na myśli narkomanów i im przede wszystkim
chcieli pomóc.
Dyrektorem Ośrodka we Mstowie, a zarazem jego współzałożycielem
jest bp Antoni Długosz, kierownikiem natomiast Kazimierz Jastrzębski.
Warunki zarówno materialne, jak i mieszkaniowe od czasów powstania "
Betanii" uległy znacznej poprawie. Na terenie Ośrodka znajdują się
dwa doskonale wyposażone budynki, w których mieszkają, pracują i
uczą się pensjonariusze. Wszyscy jak sami mówią czują się tu
jak w domu, ponieważ panuje tu serdeczna, rodzinna atmosfera. Doskonała
kadra wychowawców i opiekunów za wszelką cenę stara się pomóc osobom
uzależnionym.
Warunkiem wstępnym podjęcia leczenia w Ośrodku jest chęć
wyjścia z nałogu. Każdy dobrowolnie powinien wyrazić zgodę na leczenie.
W "Betanii" jej mieszkańcy poddani są terapii trwającej od 12 do
15 miesięcy. Diagnozowaniem i kierowaniem do Ośrodka zajmują się
Poradnie MONARU, Poradnie dla Osób Uzależnionych lub inne punkty
konsultacyjne. Ośrodek dysponuje 24 miejscami, wykorzystanymi obecnie
w 100%.
Zadaniem osób pracujących w "Betanii" jest udzielenie pomocy
pedagogicznej i psychologicznej ludziom uzależnionym. Podstawą pracy
nad sobą są wartości zawarte w Ewangelii. Chodzi o to, by każdy jej
mieszkaniec mógł odpowiedzieć sobie na pytania: Po co żyję? Do czego
dążę? Jak chcę to osiągnąć? To właśnie dzięki "Betanii" jej mieszkańcy
stają się ludźmi pragnącymi na nowo powrócić do normalnego życia.
Adres Ośrodka Rehabilitacyjno-Readaptacyjnego dla Osób Uzależnionych "
Betania": Mstów, ul. Leśna 15/17.
Pomóż w rozwoju naszego portalu