Nowy Prymas Czech uważa, że jego głównym zadaniem jest troska o zwyczajne życie Kościoła. 73- letni hierarcha zaznaczył, że „trzy lub cztery lata to nie za długo, aby zrobić coś wielkiego. Myślę, że jest rzeczą fundamentalnie ważną, abyśmy starali się żyć razem jako Kościół Chrystusowy, budować relacje, budować komunię” – powiedział abp Graubner o czekającej go posłudze w stolicy Republiki Czeskiej. Zauważył, że na obecną kulturę duży wpływ ma to, iż ludzie są skoncentrowani na sobie i zaniedbują relacje z innymi. „Nie potrafimy dostrzec kryzysu rodziny, który odbija się na następnym pokoleniu. To są rzeczy, które traktuję jako poważne wyzwania” – stwierdził nowy metropolita praski.
Jego poprzednik, kardynał Dominik Duka wyznał, że obejmując urząd miał nieco inne zadanie, ponieważ wiele pracy w Pradze zostało wykonane przez pełniącego wcześniej tę posługę kardynała Miloslava Vlka. „Do mnie należało rozwiązanie pewnych relacji między państwem a Kościołem” – zaznaczył. Podkreślił, że jego spotkania z trzema prezydentami Havlem, Klausem i Zemanem odbywały się na płaszczyźnie przyjacielskiej, jako ludzi, którym zależy na ich ojczyźnie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pytany o ubytek wiernych regularnie praktykujących swoją wiarę emerytowany metropolita praski wskazał na kwestię demograficzną. „Liczba osób korzystających z posług zmienia się, ponieważ zmienia się także struktura ludności na obszarach wiejskich i miejskich. Ksiądz Arcybiskup Graubner będzie w bardzo dobrej sytuacji, ponieważ duża część katolików w Pradze to dziś młode, praktykujące rodziny z Moraw, Słowacji, Polski i oczywiście z Czech, a większość z nich to osoby z wyższym wykształceniem. Myślę, że znajdzie tu zrozumienie, ponieważ ci ludzie nagle stykają się z inną formacją Kościoła, bo Praga ma wiele kościołów" - powiedział kard. Duka, dodając, że liturgie mają charakter międzynarodowy.
Natomiast abp Graubner podkreślił znaczenie świadectwa wiary, aby ludzie spotkając chrześcijan, mogli dostrzec, że jest w ich życiu coś ciekawego... „Myślę, że w wielu miejscach widać tych świadków i dzięki nim ludzie poznają wiarę" - powiedział, dodając, że nie są to wielkie liczby. W tym kontekście za ważne uważa on spokojne życie chrześcijańskie, które promieniuje i służy ludziom.