Reklama

Wszystkie nasze dzienne sprawy

Różnokolorowe koperty, które trafiają codziennie na redakcyjne biurka, a ostatnio coraz częściej e-maile, są świadectwem głębokiego zaufania, jakim darzą nas Czytelnicy. Dzieląc się na łamach niektórymi listami z redakcyjnej poczty, pragniemy, aby „Niedziela” była owocem zbiorowej mądrości redakcji i Czytelników.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Boże Miłosierdzie nie zna granic

Był czas, że byłam daleko od Kościoła. Minęło kilka długich lat, pełnych cierpienia i upokorzeń, aż doszło do przebudzenia i powrotu do Jezusa. Ponad 20 lat temu zaczęłam „pomagać” Jezusowi Miłosiernemu. Początkowo zaczęłam rozkładać w kościołach skandynawskich - bo tam pracowałam - obrazki Jezusa Miłosiernego. Ta, z początku trochę przypadkowa, akcja przerodziła się w intensywną i prowadzoną na szeroką skalę pracę. Teraz obrazki drukowane są na moje zamówienie, za moje oszczędności, i rozsyłane gratisowo na cały świat. Obrazki wydaję według pierwotnego obrazu „Jezu, ufam Tobie”, namalowanego przez Eugeniusza Kazimirowskiego w Wilnie według wskazówek s. Faustyny, a na odwrocie umieszczany jest tekst Koronki do Miłosierdzia Bożego. Napisy na obrazkach są w językach: arabskim, chińskim, tureckim, rosyjskim, portugalskim, duńskim, francuskim i wielu innych. Wysyłam je do księży, osób świeckich, biskupów i misjonarzy w Afryce, Europie i obu Amerykach. W ostatnich latach rozprowadzam także obrazki Matki Bożej Miłosierdzia z Ostrej Bramy, z tekstem modlitwy w różnych językach. Jedyne, co może zahamować tempo mojej pracy, to brak środków finansowych, ponieważ nie mam już żadnych oszczędności. Została mi jedynie nauczycielska emerytura, konieczna dla zaspokojenia potrzeb i zakupu lekarstw. A wydatki rosną.
Przekazuję również olejne obrazy Jezusa Miłosiernego i Matki Bożej Miłosierdzia do różnych kościołów i kaplic na świecie. Pamiętam, jak wiozłam pierwszy duży obraz olejny Jezusa Miłosiernego do Jerozolimy w czasie, kiedy rozpoczął się zbrojny konflikt palestyńsko-żydowski. Ku mojemu zdumieniu, przewiozłam go przez granicę bez żadnych przeszkód. W późniejszym czasie zawiozłam kilka obrazów do różnych zgromadzeń zakonnych i księży osiedlonych w Izraelu, by umieścili je w swoich kaplicach. W sumie przekazałam ok. 20 takich obrazów, najwięcej do krajów skandynawskich, kilka do USA, a także do Ameryki Środkowej i do Kamerunu w Afryce.
W tej działalności, w szerzeniu kultu Bożego Miłosierdzia, pomaga mi wielu ludzi Kościoła i wielu świeckich, ale jest to kropla w morzu potrzeb. Modlę się i proszę Pana Boga, aby pozwolił mi jeszcze trochę dla Niego popracować i nigdy mnie w tej pracy nie opuścił.

Maria, apostołka Miłosierdzia Bożego z Siedlec

Oczekujemy na listy pod adresem:
„Niedziela”, ul. 3 Maja 12
42-200 Częstochowa.
Na kopercie należy napisać: „Listy”
redakcja@niedziela.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sylwester nie jest przełomem, a 1 stycznia nie rozpoczyna…. Nowego Roku!

2024-12-31 13:49

[ TEMATY ]

nowy rok

Red.

Milena Kindziuk

Milena Kindziuk

Widzę, że w ostatni dzień roku 2024 na portalu niedziela.pl na czołówce został zamieszczony tekst pt. „Jak spędzić Sylwestra i Nowy Rok?”. W podobnym duchu piszą dziennikarze innych mediów, np. Stacja 7: „Czy postanowienia noworoczne mają sens?”, KAI: „Sylwester po chrześcijańsku”, a PAP informuje, jacy artyści wystąpią podczas imprezy sylwestrowej na Stadionie Śląskim. To ja wsadzę kij w mrowisko i postawię tezę, że sam Sylwester, czyli dzień 31 grudnia nie jest wcale przełomem ani też żadnym świętem, a obchody pierwszego dnia Nowego Roku są w istocie tylko symbolicznym zwyczajem. Dlaczego?

Otóż, z historycznego punktu widzenia rozpoczynanie nowego roku od 1 stycznia jest tak naprawdę tylko dziełem przypadku. W Rzymie bowiem (jak i w wielu kulturach), do II wieku przed Chrystusem rok zaczynał się na wiosnę (trzeba pamiętać, że obchody nowego roku istniały przed chrześcijaństwem, ono przejęło później kalendarz rzymski). Wtedy też obejmowali urząd dwaj konsulowie, główni urzędnicy Republiki Rzymskiej, których urząd trwał dokładnie jeden rok. Jednak jesienią 153 roku przed Chrystusem obaj konsulowie zginęli. Trzeba było wybrać nowych, którzy swój urząd objęli… właśnie 1 stycznia, a nie dopiero na wiosnę - 1 marca. To od tego momentu do tradycji rzymskiej wszedł zwyczaj, by urząd konsulów i zarazem nowy rok rozpoczynać od 1 stycznia. Dzień ten nie miał natomiast żadnego przełomowego znaczenia w kalendarzu naturalnym, gdyż nie rozpoczynał nowej pory roku ani też nie wyznaczały go specjalne zjawiska astronomiczne. 1 stycznia był więc całkiem zwyczajnym dniem. Dopiero z czasem nabrał znaczenia, został złączony z ludowymi obchodami, zabawami i ucztami.
CZYTAJ DALEJ

1 stycznia wchodzi w życie ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej

2025-01-01 08:12

[ TEMATY ]

ustawa

Adobe Stock

W Nowy Rok w życie wejdzie ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej. Regulacja umożliwi powstanie systemu ochrony ludności, który w razie wojny będzie mógł się przekształcić w obronę cywilną. Na realizację nowych rozwiązań rząd będzie przeznaczać rocznie nie mniej niż 0,3 proc. PKB.

Podpisana przez prezydenta w drugiej połowie grudnia ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej to jeden z priorytetowych i długo wyczekiwanych projektów resortu spraw wewnętrznych i administracji. Jak niejednokrotnie podkreślało kierownictwo MSWiA, regulacja rewolucjonizuje system ochrony ludności i obrony cywilnej. Ustawa koncentruje się na bezpieczeństwie obywateli i zdaniem jej autorów - nie wpływa na swobody obywatelskie.
CZYTAJ DALEJ

Papież na „Anioł Pański”: miłość Boga przynosi światu pokój

2025-01-01 13:45

Vatican Media

Jezus jest objawieniem wiecznej i nieskończonej miłości Boga, która przynosi światu pokój - powiedział papież Franciszek w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański”, którą w pierwszym dniu nowego roku odmówił z wiernymi zgromadzonymi na placu św. Piotra w Watykanie.

Odnosząc się do fragmentu Ewangelii opowiadającego o przybyciu pasterzy do groty narodzenia Jezusa w Betlejem, papież przypomniał, że hebrajskie imię Jezus oznacza „Bóg zbawia”. Przyszedł On na świat, aby dać nam swoje życie. Bóg „postanowił, aby narodzić się dla nas: Jezus jest objawieniem Jego wiecznej i nieskończonej miłości, która przynosi światu pokój”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję