W uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pana Jezusa po uroczystej mszy świętej w kolegiacie, ulicami Łasku przeszła tradycyjna procesja do czterech ołtarzy.
We wstępie do mszy świętej proboszcz ks. kan. Piotr Pirek zapowiedział, że tradycyjnie podczas Eucharystii wierni i kapłani modlić się będą w intencji łaskiego rzemiosła. - Dzisiejsza uroczystość uczy nas zawierzenia Bogu, który sam mówi do nas: „To jest ciało moje”. Bóg dał nam faktycznie wolną wolę, by odpowiedzieć na to proste zaproszenie. Są ludzie, którzy wierzą, ale ich wiara jest martwa, bez wspólnot, bez kościoła. Są też ludzie, którzy przyjmują komunię bez wiary, a dalej w duchowość już nie chcą kroczyć. Dla innych jest to obiekt drwin, dla innych o tylko kawałek chleba. Ale to nie ci mają kształtować nasze podejście do Eucharystii (…) Wierzący nie może kierować się opinią innych o Eucharystii! Prawda płynie z ust samego Jezusa. Który mówi jasno: „To jest ciało moje, to jest krew moja”. Dzięki Eucharystii chrześcijanie żyją w Chrystusie, który jest prawdziwym życiem – mówił w homilii proboszcz łaskiej kolegiaty. - Chrystus chce kształtować nasze postawy tu i teraz. On chce byśmy wartościowali jego oczami. Dzisiejsze święto niesie zachętę, abyśmy zawierzyli Jego słowu. Tylko on daje moc, energię, siłę do działania. Odłóżmy na bok naszą pychę. On jest prawdziwym życiem i pełnią szczęścia. Wybór jest w naszych rękach. Nie bójmy się zawierzyć Jezusowi! – przekonywał ks. Pirek.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Po uroczystej Eucharystii z łaskiej kolegiaty wyruszyła tradycyjna procesja do czterech ołtarzy, przygotowanych przez łaskich rzemieślników, strażaków i parafian. - Siostry i bracia, jakby inaczej wyglądał ten świat, gdybyśmy rzeczywiście stanowili jedno. Ja bardzo często dziękuję Bogu za otwarte serca, jakie pojawiły się w nas w momencie kiedy wybuchła wojna na Ukrainie. Za to, że tylu naszych braci i sióstr znalazło dom, znaleźli gesty jedności z naszej strony. Jak bardzo nam dziś jeszcze potrzeba tej jedności, sami dobrze to wiemy. Jak bardzo potrzeba, abyśmy się stawali jedno. A tej jedności sami z siebie nigdy nie osiągniemy. Te jedność może dać nam tylko Jezus Chrystus, który nam się daje w Eucharystii. Jezus, który nam przebacza grzechy i uczy nas przebaczać sobie nawzajem. Ten, który prowadzi nas do komunii, do jedności. Dziś włączamy się wszyscy w Jego modlitwę z Ostatniej Wieczerzy: „Spraw Ojcze abyśmy byli jedno!” – mówił przy ostatnim ołtarzu ks. Andrzej Michalak, wikariusz.
Procesja Bożego Ciała zakończyła się pod kolegiatą, gdzie proboszcz udzielił błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem.