Reklama

Czy naród polski jest jeszcze suwerenny?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uzgodnienia brukselskie przewidują, że do 2014 r. zasadnicze decyzje w Unii Europejskiej zapadać będą wedle systemu nicejskiego. A później? Panuje tu daleko posunięta niejasność, nosząca wszelkie znamiona niejasności celowej, mającej na celu oszukanie opinii publicznej. Ustalono mianowicie, że po 2014 r. przez trzy kolejne lata obowiązywać będzie system podwójnej większości - przed którym właśnie Polska się broniła... - ale z uwzględnieniem „poprawki z Joaniny”. Ta poprawka przewiduje, że państwo niezgadzające się z decyzją „podwójnej większości” może przez „rozsądny czas” blokować tę niekorzystną dla siebie decyzję. Co to znaczy „rozsądny czas”? Po przestudiowaniu stosów unijnych dokumentów pewien dziennikarz odkrył, że w tzw. prawie unijnym znajduje się definicja „rozsądnego czasu”: oznacza on mianowicie 3 miesiące. Nasze władze po powrocie z Brukseli przedstawiły w tym przedmiocie jednak inne stanowisko: twierdzą, że żadna taka konkretna definicja „rozsądnego czasu” nie istnieje, a tylko „dżentelmeńska umowa”, jaką zawarto w Brukseli. No dobrze, ale co stanowi zatem treść owej dżentelmeńskiej umowy? Tego właśnie nie możemy się dowiedzieć, co tym bardziej dziwi, że jeśli jest to „umowa dżentelmeńska”, to - choćby tytułem pouczenia i politycznej edukacji - powinniśmy poznać, jak i względem czego umówili się dżentelmeni... Tym bardziej że część obecnych w Brukseli „dżentelmenów” z Berlina i Paryża zaraz zaprzeczyła oświadczeniom przedstawicieli delegacji polskiej, twierdząc, iż wszystko jasno ustalono i żadnej „dżentelmeńskiej umowy” nie było... Można się obawiać, że po 2014 r. różni „dżentelmeni” pamiętać będą z tych rozmów to, co jest im wygodne, jako że żadnego zapisu „dżentelmeńskiej umowy” nie ma. Sprawa tymczasem jest bardzo poważna, bo w Brukseli przyjęto zarazem tzw. Traktat Reformujący, czyli wstępną wersję eurokonstytucji. Konstytuuje ona odrębną podmiotowość prawno-międzynarodową Unii Europejskiej, ale - co więcej - wyklucza poddanie zarówno tego Traktatu Reformującego, jak i jego pełniejszej wersji - przyszłej eurokonstytucji - pod ogólnonarodowe referenda! Zważywszy, że eurokonstytucja - zarówno w wersji obecnego Traktatu Reformującego, jak i późniejszym, docelowym - oznacza ograniczenie narodowej suwerenności każdego z państw członków UE, taka rezygnacja jest zaprzeczeniem istniejącego w polskiej Konstytucji zapisu z art.4 paragraf 1, że „Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu” oraz w art.126 paragraf 2, że „Prezydent Rzeczypospolitej (...) stoi na straży suwerenności państwa”. Nie wydaje się, by na gruncie obecnych przepisów konstytucyjnych suwerenność państwa polskiego mogła zostać uzależniona od decyzji podejmowanych na bazie „dżentelmeńskiej umowy”, co do istnienia której panują rozbieżne zdania samych „dżentelmenów”, a w dodatku nie została zapisana.
Wszystko to może rodzić odczucie, że w atmosferze celowych niejasności i niedomówień poczyniony został „cichy krok” (ów Traktat Reformujący wraz z jego konsekwencjami nie znalazł jakoś szerokiego omówienia medialnego...) w stronę dalszego wyzuwania de iure z suwerenności państw słabszych, dla których prawna kategoria suwerenności narodowej, sprawowanej przez naród, stanowiła dotąd ostatni bastion uzasadnionego i możliwego oporu wobec niekorzystnej dla nich polityki państw silniejszych.
Warto także zauważyć przy okazji, że nawet obowiązujący do 2014 r. system nicejski nie zabezpiecza Polski przed niekorzystnym dla nas przegłosowaniem, co przy kolejnym uszczupleniu suwerenności państwowej mocą Traktatu Reformującego może prowadzić do nader dramatycznych sytuacji, w których coraz więcej coraz poważniejszych dla Polaków spraw rozstrzyganych będzie ponad ich głowami.
Nawiasem mówiąc - gdy cztery lata temu w ogólnonarodowym referendum zgłaszaliśmy akces do UE, była ona związkiem państw połączonych traktatami. Dziś, gdy UE staje się państwem związkowym, więc całkiem inną jakością - takie referendum ma być zbędne? Dziwna to logika, budząca jak najbardziej uzasadniony niepokój, zwłaszcza gdy nie wiadomo, co do czego umówili się „dżentelmeni” w Brukseli, i czy w ogóle...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nawrócenie albo śmierć

2024-05-19 20:41

Tomasz Lewandowski

Katecheza bpa Macieja Małygi rozpoczęła otwarcie synodu w naszej diecezji.

Katecheza bpa Macieja Małygi rozpoczęła otwarcie synodu w naszej diecezji.

– To jest święto Ludu Bożego, nasz Wieczernik – mówił podczas ostatniej katechezy przed rozpoczęciem II Synodu Archidiecezji Wrocławskiej bp Maciej Małyga.

Katecheza, w której bp Małyga odwołał się do Listu do Kościoła w Laodycei, była pierwszym punktem oficjalnego otwarcia synodu w naszej diecezji. Po niej wszyscy zebrani na czele z relikwiami kilkudziesięciu świętych, przeszli w uroczystej procesji z kościoła NMP na Piasku do katedry wrocławskiej.

CZYTAJ DALEJ

Jak działa Duch Święty?

No właśnie, w co wierzę albo lepiej – w Kogo? Na ile my, dorośli, pamiętamy jeszcze prawdy, które stanowią fundament naszej wiary? A może trzeba je sobie przypomnieć – krok po kroku? Jak niegdyś na lekcjach religii...

Przytoczę historię o pewnym chłopcu – trudno powiedzieć, czy wydarzyła się ona naprawdę. Otóż ten chłopiec poszedł kiedyś do spowiedzi. Nie był jednak rozmowny podczas tej spowiedzi, powiedział tylko: „Niech ksiądz mi przebaczy, ponieważ zgrzeszyłem: obrzucałem błotem i kamieniami autobusy i pociągi oraz nie wierzę w Ducha Świętego”. Jak by nie patrzeć na tę historię, jedno wydaje mi się bardzo naiwne, a nawet wręcz głupie: nie wierzyć w Ducha Świętego.

CZYTAJ DALEJ

Bp Kazimierz Gurda do dyrektorów rozgłośni katolickich: głosić dzisiaj orędzie zbawienia – zadanie wymagające, ale konieczne

2024-05-20 18:03

[ TEMATY ]

media

Katolik

Katolickie Radio Podlasie

Dzięki katolickiemu radiu słowa Ewangelii mogą dotrzeć do wszystkich - wskazał bp Kazimierz Gurda podczas Mszy św., która była sprawowana w poniedziałek, 20 maja w Sanktuarium Bł. Męczenników Podlaskich. Do Pratulina na Forum Niezależnych Rozgłośni Katolickich przybyli przedstawiciele 19 stacji z całego kraju.

Gospodarzem tegorocznego, wiosennego spotkania jest Katolickie Radio Podlasie – rozgłośnia diecezji siedleckiej. W zjeździe forum uczestniczy także ks. Paweł Rytel-Andrianik – szef Sekcji Polskiej Radia Watykańskiego i portalu Vatican News. Przed Mszą św. goście forum poznali historię Unitów Podlaskich i ich męczeństwa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję