Reklama

Chcą korespondować

Aby nawiązać kontakt z osobami ogłaszającymi się w tej rubryce, należy napisać do nich list, zaznaczyć numer ogłoszenia, a redakcja przekaże go wskazanej osobie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

3866. Teresa
Pragnę nawiązać kontakt z ludźmi w wieku emerytalnym z Krakowa. Lubię przyrodę i podróże po Polsce. Jestem osobą samotną w wieku 60 lat, szukam przyjaciół. Mogę przyjąć samotną Panią na mieszkanie.

3867. Natalia z USA
Jestem stałą czytelniczką „Niedzieli”, obecnie przebywam za granicą, ale powrót zaplanowałam na 15 marca 2008 r. Mam 65 lat, pragnę poznać miłe, dobre i religijne osoby w podobnym wieku, najchętniej z Lubelskiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

3868. Czytelniczka z Podkarpacia
Jestem skromną 32-letnią panną. Skończyłam studia, pracuję, ale dokucza mi samotność. Chętnie nawiążę przyjaźń z osobami w podobnym wieku, dla których prostota, piękno i szczerość duszy - to cel codziennych ścieżek życia.

3869. Krystyna z Poznania
Jestem samotną, kulturalną osobą w wieku emerytalnym. Czekam na listy od samotnych osób, z którymi mogłabym nawiązać kontakt. Liczę na przyjaźń, prowadzenie dialogu, wzajemną życzliwość. Jestem katoliczką. Chciałabym być dobrym przyjacielem osoby samotnej, żeby wzajemnie się wspierać. Czekam na listy.

3870. Małgorzata z Podkarpacia
Mam 36 lat. Jestem panną, wierzącą i praktykującą. Lubię swoją pracę, w wolnym czasie słucham muzyki chętnie czytam książki. Pragnę poznać bratnią duszę, a może i kogoś na dobre i na złe. Czekam na listy z kraju i z zagranicy.

3871. Jola z Opolskiego
Mam 31 lat, jestem osobą wierzącą, lecz wiara nie przynosi mi ulgi w bólu, jaki czuję. Jestem panną, ale nie szukam przyjaźni u mężczyzn - wolałabym, aby napisały do mnie kobiety, najlepiej też skrzywdzone przez mężczyzn. Chciałabym porozmawiać z kimś, kto przeszedł to samo i powie mi, jak dalej żyć z tak połamanym na kawałki sercem.

3872. Czytelnik z Gdańska
34-letni kawaler, rencista, katolik. Jestem spokojnym, uczciwym, kochającym muzykę i fotografię człowiekiem. Gram na gitarze, słucham dobrej muzyki i kolekcjonuję ją, robię zdjęcia przyrodnicze, zbieram widokówki. Brakuje mi prawdziwych przyjaciół.

Reklama

3873. Anna z północnego Mazowsza
Mam 53 lata, jestem katoliczką stanu wolnego. Samotność jest szara i okrutna. Mam pogodne usposobienie, jestem rozsądna i wyrozumiała. Cenię przyjaźń, szacunek i uczciwość. Nawiążę kontakt z osobami samotnymi, które chciałyby wnieść w moje życie trochę radości i optymizmu.

3874. Katarzyna
Jestem miłą i sympatyczną dziewczyną. Mam 30 lat i chętnie nawiążę kontakt z osobami w podobnym wieku. Lubię przyrodę, taniec i podróże. Cenię ludzi otwartych, którym można zaufać. Czekam na listy.

3875. Józef z Wielkopolski
Mam 44 lata, jestem praktykującym katolikiem, kawalerem, domatorem, o romantycznym sercu. Moje zainteresowania, to: kontakt z przyrodą, wycieczki w zabytkowe miejsca, dobra książka, film. Bardzo lubię kucharzyć. Jestem trochę nieśmiały. Cenię szczerość, prawdę, otwartość, ale też poczucie humoru. Czekam na listy od osób uczciwych i aktywnych, którym doskwiera samotność.

3876. Czytelniczka z Wielkopolski
Mam 49 lat. Wiele złego przeszłam w życiu. Nie mam żadnych nałogów. Jedynym moim autorytetem jest Biblia. W życiu kieruję się wartościami chrześcijańskimi. Jestem osobą bezkonfliktową, uczciwą, odpowiedzialną i prawdomówną. Interesuję się muzyką, lubię czytać oraz jeździć na rowerze. Chciałabym nawiązać kontakt z kimś, kto zechciałby zostać moją bratnią duszą na dobre i na złe.

3877. Czytelniczka z Lubuskiego
„Musimy umieć spotykać człowieka na każdej drodze”.
Jestem osobą samotną - wdową, katoliczką, lat 59. Kocham przyrodę, uprawiam działkę, lubię pielgrzymki. Mam także wiele innych zainteresowań. Kieruję się wartościami chrześcijańskimi. Czekam na listy od osób o dobrym sercu.

Reklama

3878. Aga z woj. podkarpackiego
Mam 20 lat. Studiuję filologię rosyjską. Mieszkam w niewielkiej miejscowości k. Krosna. Lubię ludzi prawdomównych i szczerych. Doskwiera mi samotność, ponieważ jestem trochę nieśmiała. Może za pośrednictwem „Niedzieli” odezwie się do mnie ktoś w podobnym wieku, najlepiej z pobliskich województw.

3879. Ryszard z Warszawy
Mam 66 lat. Bardzo pragnę korespondować z samotnymi, chorymi kolegami. Bardzo proszę o listy tylko od kolegów.

3880. Czytelniczka z Poznania
Jestem 40-letnią panną, osobą o spokojnym usposobieniu, wierzącą i praktykującą. Lubię podróżować, kocham góry i dobrą książkę. Staram się cieszyć każdym darowanym przez Boga dniem, jednak doskwiera mi samotność. Chciałabym założyć rodzinę opartą na chrześcijańskich wartościach. Szukam bratniej duszy, a może nawet kogoś na dobre i na złe. Jeśli szukasz przyjaźni i jesteś osobą samotną - napisz.

3881. Wiesław
Jeżeli w sercu czujesz smutek i samotność, a chcesz poznać szczerego i oddanego przyjaciela, to napisz do mnie. Mam 50 lat, wykształcenie wyższe, cenię wartości chrześcijańskie. Interesuję się muzyką poważną, dobrą książką, poezją i pisaniem. Mieszkam w Australii i pragnę nawiązać kontakty z osobami z Polski.

3882. Czytelniczka z Pomorza Zachodniego
Jestem samotną wdową, z wykształceniem średnim, praktykującą katoliczką, słuchaczką Radia Maryja. Dzięki modlitwie otrzymałam wiele łask Bożych. Dzieci mają swoje rodziny, a ja modląc się, płaczę, co będzie dalej. Proszę o kontakt osoby samotne, by korespondencyjnie podzielić się swoimi smutkami i radościami, najchętniej z Pomorza Zachodniego.

3883. Genowefa
Mam 49 lat, jestem wdową. Pracuję w Warszawie, opiekuję się ludźmi chorymi, a wieczorami czuję się samotna. Bardzo chciałabym mieć w Warszawie kogoś, z kim mogłabym dzielić swoją radość. Chętnie też pomogę.

Reklama

3884. Jolanta
Mam 45 lat, jestem panną. Chciałabym poznać kogoś ze Stanów Zjednoczonych, trochę znam język angielski. Piszę piosenki, śpiewam, piszę też wiersze i prozę. Marzę o tym, żeby występować publicznie, może w klubach. Kocham ludzi i świat.

3885. Wanda
Mam 56 lat i czuję się samotna. Kocham Boga i modlitwę, a także kwiaty, taniec i śpiew. Chciałabym poznać osoby starsze, potrzebujące modlitwy, miłości, opieki, które mnie docenią i uszanują czy też zaproszą na zimę do siebie. Latem proponuję odpoczynek u mnie - w pięknym ogrodzie.

3886. Dolnoślązaczka
Jestem 34-letnią panną z wyższym wykształceniem. Mam szczęście łączyć moje wykształcenie z wykonywaną pracą. Bardzo lubię kino, książki, piesze wędrówki, w czasie których podziwiam piękno natury. Chętnie poznam osobę, która zechce dzielić się ze mną pięknem życia.

3887. Czytelniczka
Jestem bardzo samotną wdową, emerytką przed siedemdziesiątką, zwolenniczką zdrowego stylu życia i odżywiania się, osobą spokojną i wyrozumiałą. Żyję według Bożych przykazań i zasad. Mieszkam na wsi, niedaleko miasta. Ciężko jest mi w życiu, bo nie mam w nikim żadnego oparcia czy pocieszenia. Chciałabym bardzo poznać bratnią duszę w zbliżonym wieku.

3888. Jadwiga l. 57
Jestem sympatyczną kobietą, otwartą na świat i ludzi, wierzącą, mam poczucie humoru. Cenię szczerość, prawdomówność, dobro w drugim człowieku. Chętnie nawiążę przyjacielskie kontakty. Kocham ludzi, życie, podróże, taniec. Poznam osoby z kraju i z zagranicy, które doceniają, dostrzegają i kochają wszystko, co piękne.

3889. Małgorzata z Podkarpacia
Chcę poznać ludzi uczciwych i prawdomównych, w wieku drugiej młodości, wymienić z nimi swoje doświadczenia, przeżycia, troski i radości. Cenię prawdę, uczciwość, zrozumienie ludzkich spraw. Jestem na emeryturze, lubię przyrodę, zwierzęta domowe. Proszę o listy.

UWAGA: Pani Stanisława z Małopolski, wdowa lat 63, z chorym synem - proszę o adres, jeśli chce Pani dać ogłoszenie do rubryki.

(A)

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Andrzej Przybylski: my zrodziliśmy się z Boga, który jest Miłością

2024-05-03 19:56

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

O Świętogórska Panno z Gostynia, módl się za nami...

2024-05-04 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Piąty dzień naszego majowego pielgrzymowania pozwala nam stanąć na gościnnej ziemi Archidiecezji Poznańskiej. Wśród wielu świątyń, znajduje się Świętogórskie Sanktuarium, którego sercem i duszą jest umieszczony w głównym ołtarzu obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem i kwiatem róży w dłoni.

Rozważanie 5

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję