Reklama

Wszystkie nasze dzienne sprawy

Różnokolorowe koperty, które trafiają codziennie na redakcyjne biurka, a ostatnio coraz częściej e-maile, są świadectwem głębokiego zaufania, jakim darzą nas Czytelnicy. Dzieląc się na łamach niektórymi listami z redakcyjnej poczty, pragniemy, aby „Niedziela” była owocem zbiorowej mądrości redakcji i Czytelników.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dziękuję za moją Mamę!

Moja Mama - śp. Bronisława Kupaj była człowiekiem żywej wiary i modlitwy, pełnym życzliwości i dobra dla innych. Przyszła na świat 6 marca 1937 r., parę miesięcy później zmarł jej ojciec. Moja babcia musiała ciężko pracować, w domu była jeszcze babusia - jak Mama ją nazywała - i ciocie. Mama jednak zawsze bardzo mile wspominała ten czas dzieciństwa. Mówiła, że w tamtym okresie życia miała bardzo dobrze, choć to był czas wojny. Gdy wyszła za mąż, zmarła jej pierwsza trójka dzieci. Pięć lat po ślubie przyszłam na świat ja, a trzy lata później mój brat. Na chrzcie św. otrzymałam imię Maria, zgodnie z tym co moja Mama obiecała Matce Bożej. Od tego też czasu Mama zawsze odmawiała Różaniec. Często odmawialiśmy go wspólnie. Po latach, gdy Mama miała mniej obowiązków, odmawiała trzy części Różańca, jedną - zawsze za zmarłych.
21 lat temu, kiedy powiedziałam, że chcę wstąpić do zgromadzenia zakonnego, Rodzice mi tego nie zabraniali, a Mama ze łzami w oczach powiedziała: „Matce Bożej nie mogę odmówić, bo Ona mi ciebie dała”.
Widziałam, że bardzo cierpiała z powodu naszej rozłąki. W tym czasie nie wiedziała, że łaska powołania i moja decyzja wstąpienia do zgromadzenia zakonnego była także związana z jej życiem. Miałam ok. 10 lat, gdy moja Mama bardzo poważnie zachorowała. Cztery miesiące leżała w szpitalu. Wtedy dużo się modliłam do Matki Bożej, aby nasza Mama wyzdrowiała i wróciła do domu.
Wiedziałam, że muszę w jakiś sposób Panu Bogu i Matce Najświętszej podziękować za to, że moja Mama żyje, że wróciła do nas do domu. Dziękowałam słowami, ale zawsze wydawało mi się, że to za mało. Przyszła mi myśl, że będąc siostrą zakonną, najlepiej podziękuję Panu Bogu i Matce Najświętszej za moją wysłuchaną prośbę. Tak też po latach się stało. Mama, a także Tata, gdy już byłam w klasztorze, zawsze ze mną byli, choć z racji odległości w inny sposób. Towarzyszyła mi ich modlitwa, pamięć i troska, także przez odwiedziny. Wiedziałam, że zawsze mogę na nich liczyć.
Mama doczekała się trzech wnuczek. Gdy po ślubie brat z bratową zamieszkali razem z moimi Rodzicami, a później przyszyły na świat trzy ich córki, bardzo się nimi cieszyła i je kochała. Przeszła do wieczności w święto Matki Boskiej Częstochowskiej - 26 sierpnia 2007 r. Byliśmy przy niej. Tata, bratowa i brat wrócili pod wieczór do domu, a ja zostałam na noc. Modliłam się podczas jej śmierci razem z jedną z naszych sióstr.
Zawsze pozostanie mi w pamięci jej dobroć, życzliwy uśmiech, dobre kochające czarne oczy, jej modlitwa różańcowa, nabożeństwo do Niepokalanego Serca Maryi, Godzinki, które tak często śpiewała, i ulubione pieśni do Matki Bożej: „Matko Najświętsza” i „Jak szczęśliwa Polska cała”, a także Koronka do Bożego Miłosierdzia, którą odmawiała z Radiem Maryja o godz. 15.
Pisząc te słowa, chcę podziękować Panu Bogu i Matce Najświętszej za dar Matki, za jej kochające serce i za uratowanie jej życia przed laty, a także za łaskę powołania zakonnego. Dziękuję także Wszystkim, którzy w czasie Mamy choroby nas wspierali na duchu i konkretnie pomagali, szczególnie Siostrom Elżbietankom. Często też pamiętam w modlitwie o dzieciach, które nie zaznały kochającego serca matki, bo wiem, że tego serca nic nie zastąpi i że dobroć matki, albo jej brak, pozostawi ślad na całym życiu człowieka.

S. M. Dawida Kupaj, elżbietanka

Oczekujemy na listy pod adresem:
„Niedziela”, ul. 3 Maja 12
42-200 Częstochowa.
Na kopercie należy napisać: „Listy”
redakcja@niedziela.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Najpiękniejszy w Polsce pomnik żołnierzy niezłomnych

2024-05-09 02:38

ks. Łukasz Romańczuk

Wiele lat oczekiwano na ten pomnik. I stało się. Na skwerze u zbiegu ulic Glinianej Borowskiej i Dyrekcyjnej stanął pomnik żołnierzy niezłomnych. Oficjalnego otwarcia dokonała mjr Wanda Kiałka ps. Marika, łączniczka i sanitariuszka 5. Wileńskiej Brygady AK.

Uroczyste odsłonięcie pomnika przy obecności dużej rzeszy Wrocławian, rozpoczęło się 8 maja o godz. 21:00, co było spowodowane chęcią pokazania iluminacji świetlnej przygotowanej na pomniku, który ukazywał postacie żołnierzy niezłomnych w skali 1:1 odlane ze szkła artystycznego. Wyjątkowość tego pomnika nie dotyczy tylko aspektu historycznego, ale całej otoczki przy jego powstawaniu. Trwało to kilkanaście lat i sam pomnik powstał pomimo wielu przeszkód “po drodze”.

CZYTAJ DALEJ

Co nas dzieli niech nas łączy

2024-05-08 07:29

[ TEMATY ]

historia

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Na początku chciałbym gorąco i serdecznie przywitać się z czytelnikami portalu „Niedziela”! Jestem zaszczycony tym, że mogę publikować na łamach portalu, który wyrósł w tradycji tygodnika, który za dwa lata obchodzić będzie swoje 100. urodziny i jest na stałe wpisany w polską historię.

W czasie II wojny światowej czasopismo „Niedziela”, a konkretnie jego nazwa została zawłaszczona przez Niemców na potrzeby dodatku do gadzinowego Kuriera Częstochowskiego, a powojenne aresztowanie redaktora naczelnego wznowionego pisma, ks. Antoniego Marchewkę to był tylko jeden z elementów prześladowań ze strony komunistów, których tygodnik „Niedziela” niesamowicie „uwierał”. Czym? Tym samym co dziś uwiera wrogów Kościoła Katolickiego: pomocą duchową i otuchą jaką otrzymywali Polacy, nauczaniem o zbawieniu, prawdzie i kłamstwie, złu i dobru oraz naturze ludzkiej. Ostatecznie w 1953 r. pismo zostało przez władze komunistyczne zawieszone, a w latach 80. ubiegłego tygodnik było wielokrotnie obiektem ingerencji cenzorskich.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Po co się tak przejmujesz?

2024-05-09 22:01

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Dlaczego świat nie jest doskonały? Skąd bierze się w nas ciągła tęsknota za sprawiedliwością?

W tej atmosferze pełnej napięcia poznamy także historię mnicha, który podjął desperacką próbę ucieczki z klasztoru, ale niewytłumaczalna siła wciąż przyciągała go z powrotem. Czyżby sekretem była kartka pergaminu z tajemniczym napisem?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję