Watykan: od 31 stycznia do 5 lutego 2023 r. papieska podróż do Afryki
W dniach od 31 stycznia do 5 lutego 2023 r. Ojciec Święty odwiedzi Demokratyczną Republikę Konga a następnie Sudan Południowy - poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.
Przyjmując zaproszenie odpowiednich głów państw i biskupów, Ojciec Święty Franciszek odbędzie zapowiedzianą podróż apostolską do Demokratycznej Republiki Konga w dniach 31 stycznia - 3 lutego 2023 r., odwiedzając miasto Kinszasa, oraz, wraz z Arcybiskupem Canterbury i Moderatorem Zgromadzenia Ogólnego Kościoła Szkocji, Ekumeniczną Pielgrzymkę Pokoju do Sudanu Południowego w dniach 3-5 lutego, udając się do Dżuby – czytamy w watykańskim komunikacie.
Początkowo pielgrzymka ta była planowana na lipiec bieżącego roku. Jednakże względu na dolegliwości Ojca Świętego odłożono ją na termin późniejszy. Arcybiskup Canterbury, Justin Welby jesz zwierzchnikiem liczącego na całym świeckie ponad 85 milionów wiernych Kościoła Anglikańskiego, natomiast Kościół Szkocki nawiązuje do kalwinizmu. Moderatorem Zgromadzenia Ogólnego to najwyższa funkcja w tym Kościele, którą pełni obecnie Iain Greenshields. Kościół ten liczy oko 275 tys. wiernych.
Franciszek wyruszył w podróż apostolską do trzech afrykańskich krajów. Jej pierwszym etapem jest Mozambik. O godz. 8.04 samolot Airbus 330 włoskich linii lotniczych Alitalia -"Giovanni Battista Tiepolo" z papieżem wystartował z rzymskiego lotniska Fiumicino do stolicy kraju Maputo. Hasłem trzydniowej pielgrzymki są słowa: "Nadzieja, pokój i pojednanie". W ramach swojej 31. podróży zagranicznej Ojciec Święty odwiedzi jeszcze Madagaskar w dniach 7-8 września i Mauritius - 9 września.
Na lotnisku papieża pożegnał m.in. bp Gino Reali, ordynariusz diecezji Porto-Santa Rufina, na terenie której położony jest port lotniczy.
W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu
– byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym
kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny
jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych
penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.
Gdy pierwszy umiał odprawić
od konfesjonału i odmówić
rozgrzeszenia, a nawet
krzyczeć na penitentów, drugi był
zdolny tylko do jednego – do okazywania
miłosierdzia.
Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim
– Leopold Mandić.
Obaj mieli ten sam charyzmat
rozpoznawania dusz, to samo powołanie
do wprowadzania ludzi na ścieżkę
nawrócenia, ale ich metody były
zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu
którego obaj udzielali rozgrzeszenia,
był różny. Zbawiciel bez cienia litości
traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić
handlarzy rozstawiających stragany
w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie
bezwarunkowo przebaczył celnikowi
Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii
Magdalenie, wprowadził do nieba łotra,
który razem z Nim konał w męczarniach
na krzyżu.
Dwie Jezusowe drogi.
Bywało, że pierwszą szedł znany nam
Francesco Forgione z San Giovanni
Rotondo. Drugi – Leopold Mandić
z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej
stopy.
Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]
2024-05-12 15:18
ks. Łukasz
Agnieszka Bugała
br. Jerzy Adam Marszałkowicz
13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.
Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.