W dniach 7-10 października br. miała miejsce, tradycyjnie organizowana przez dominikanów, Pielgrzymka Różańcowa do Lourdes. W tym roku do sanktuarium w Lourdes wyjątkowo licznie przybyli czciciele Matki Bożej Różańcowej, w związku z 150-leciem objawień Niepokalanej w Grocie Massabielskiej. Pragnęli uzyskać łaski Wielkiego Jubileuszu, a jednocześnie świętować 100-lecie swego pielgrzymowania do tego świętego miejsca.
Kaznodzieja tegorocznej pielgrzymki - o. Wojciech Giertych, polski dominikanin, teolog Domu Papieskiego - jako materiał do ćwiczeń duchowych zaproponował pielgrzymom bardzo aktualny tego roku w Lourdes temat, a mianowicie rozważanie każdego dnia jednej z czterech stacji Drogi Jubileuszowej: Życie wiarą w świetle objawień w Grocie, Życie łaską chrztu, Życie w rodzinie i Życie eucharystyczne.
Życie wiarą w świetle objawień w Grocie
Idąc śladami niezliczonej rzeszy pątników, którzy w tym roku już odwiedzili naznaczone obecnością Bernadetty miejsca, kaznodzieja przeniósł duchowo tysiące pielgrzymów do serca sanktuarium w Lourdes - do Groty Massabielskiej.
Nawiązując do imienia, jakie Matka Boża objawiła w Lourdes, kiedy powiedziała o sobie: „Jestem Niepokalane Poczęcie”, kaznodzieja podkreślił, że Maryja, będąca całkowicie wolną od grzechu, nie tylko wzywa nas i oświeca, ale przede wszystkim wspomaga, abyśmy przez modlitwę, nawrócenie i pokutę realizowali nasze powołanie do świętości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Życie łaską chrztu
Reklama
Drugiego dnia pielgrzymki kaznodzieja myślą i sercem przeniósł swoich słuchaczy do kościoła parafialnego św. Bernadetty, do baptysterium, przy którym święta została ochrzczona. To miejsce jej chrztu przypomina, że była ona najpierw dobrą chrześcijanką, a dopiero potem została wybrana na widzącą i powiernicę Maryi. Została ogłoszona świętą nie z tego powodu, że widziała Matkę Bożą, ale dlatego, że żyła wiernie według łaski swego chrztu. Życie w łasce chrztu św., czyli w łasce dziecka Bożego, jest najważniejsze, dlatego Jan Paweł II w czasie swoich pielgrzymek do Francji aż trzykrotnie stawiał to ważne pytanie: „Francjo, co uczyniłaś z twoimi obietnicami chrztu św.?”.
Życie w rodzinie
Refleksja trzeciego dnia Pielgrzymki Różańcowej koncentrowała się wokół ciemnego, zimnego i wilgotnego lochu więziennego Le Cachot, w którym żyła sześcioosobowa rodzina Bernadetty w czasie objawień. Dla zrujnowanego młynarza bez stałej pracy i dla jego żony oraz czwórki małych dzieci, w tym ciężko chorej na astmę Bernadetty, brakowało wtedy nawet suchego chleba. Jedynym ich oparciem była wiara, z której czerpali siłę do przetrwania po chrześcijańsku skrajnej nędzy, w jakiej musieli żyć. Mocni nadzieją, która zawieść nie może, jak Maryja u stóp krzyża, jesteśmy wezwani do wytrwania w czasie doświadczeń. Przecież „nawet śmierć nie może nas odłączyć od miłości Bożej objawionej w Jezusie Chrystusie”.
Życie eucharystyczne
Ostatniego dnia pielgrzymi za sprawą o. Giertycha podążyli duchowo do czwartego miejsca Drogi Jubileuszowej - do kaplicy w hospicjum Sióstr Miłosierdzia z Nevers, gdzie w samą uroczystość Bożego Ciała - 3 czerwca 1858 r. Bernadetta przyjęła I Komunię św. Przyjęcie Pana Jezusa w Komunii św. jest największą łaską na drodze chrześcijańskiego życia na ziemi i największym umocnieniem do wytrwania na tej drodze. Komunia św., chociaż do jej przyjęcia wymagana jest łaska uświęcająca - ta „szata godowa” - jednocześnie sama tę łaskę, którą już posiadamy, bardzo pomnaża.
Pielgrzymi w Lourdes mieli okazję w szkole Maryi lepiej zgłębić tajemnicę życia Jezusowego oraz lepiej poznać i zrozumieć rolę pokornej Służebnicy Pańskiej w życiu Kościoła i starać się każdego dnia żyć na sposób Tej, która uwierzyła w wypełnienie Słowa Bożego.