Reklama

Spojrzenie na Kościół w USA

W listopadzie Amerykanie zadecydują, czy McCain, czy jego rywal, Obama, zostanie prezydentem ich państwa, jak dotąd - pomimo dramatycznego kryzysu finansowego - jedynej światowej superpotęgi. Wybory w USA są dobrą okazją, by lepiej przypatrzyć się temu wielkiemu krajowi, który pozostaje bliski wielu Polakom. O Kościele w Stanach Zjednoczonych, o amerykańskiej demokracji i religijności oraz o tegorocznych wyborach rozmawiałem z ks. prał. Lorenzo Albacetem, amerykańskim kapłanem pochodzenia portorykańskiego, wybitnym teologiem, jednym z przywódców ruchu „Komunia i Wyzwolenie”, doradcą ośrodka kulturalnego Crossroads Cultural Center, lecz także znanym i cenionym dziennikarzem współpracującym z tak znanymi czasopismami amerykańskimi, jak „New York Times” i „New Yorker” czy włoskim tygodnikiem „Tempi”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Włodzimierz Rędzioch: - W porównaniu z Europą Stany Zjednoczone wydają się krajem o wiele bardziej religijnym. Ponadto demokracja europejska, o korzeniach wyraźnie antyklerykalnych, różni się zasadniczo od demokracji amerykańskiej, która powstawała w harmonii z religią i przyjęła wartości chrześcijańskie, chociaż respektuje rozdział między państwem a Kościołem. Benedykt XVI nie ukrywa swego przychylnego stosunku do demokracji amerykańskiej, którą charakteryzują pozytywne i konstruktywne relacje między sferą wiary a sferą życia społecznego i politycznego. Jak można wyjaśnić ten przyjazny stosunek Amerykanów do religii, dzięki czemu udaje się im pogodzić wiarę z nowoczesnością?

Ks. prał. Lorenzo Albacete: - Zgadzam się z tym, co Benedykt XVI napisał w liście do Marcello Pery, opublikowanym w książce „Bez korzeni”, a mianowicie, że w porównaniu z Europą „amerykańskie społeczeństwo powstało w większości z grup, które uciekały przed dominującymi wówczas w Europie systemami państwowych Kościołów. Fundamenty amerykańskiego społeczeństwa zostały zatem położone przez wolne Kościoły, które ze względu na swoje credo i swój status nie są Kościołami państwowymi, lecz wolnymi zgromadzeniami jednostek. W tym sensie możemy powiedzieć, że fundamentem amerykańskiego społeczeństwa jest rozdział państwa od Kościoła, ustalony i poniekąd narzucony przez wyznania religijne (rozdział, którego motywy i forma są całkowicie inne od konfliktowego rozdziału Kościoła i państwa narzuconego przez rewolucję francuską i inne wywodzące się z niej systemy)”.
Stwarza to „obszar wolności”, w którym mogą się organizować różnorodne wspólnoty religijne. Co więcej, obszar ten jest otwarty także dla niereligijnych wizji wolności. Te różnorodne wizje wolności były w dużej mierze „motorem” amerykańskiej historii.

- Stanley Hauerwas, znany amerykański teolog protestancki, uważa, że „Bóg amerykański” nie przypomina już Boga chrześcijańskiego. Czy zgadza się Ksiądz Prałat z tym stwierdzeniem?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Zgadzam się z Hauerwasem. Nie jest łatwo zdefiniować „Boga amerykańskiego” - powiedziałbym, że jest to Bóg, który ma zadowolić zapotrzebowania religijne w obszarze wolności. Jednym słowem - chodzi poniekąd o wspólny mianownik wszystkich religii. Chociaż „Bóg amerykański” ma wciąż jeszcze chrześcijańskie (protestanckie) oblicze, to wkrótce niewątpliwie przyjmie elementy niechrześcijańskie z amerykańskiej „przestrzeni wolności”.

- Jaki jest dzisiaj stan Kościoła katolickiego w USA?

- Kościół jest misterium, dlatego trudno ocenić jego stan w jakimś tylko momencie historii. Powiedziałbym, że dzisiaj w USA żyjemy w okresie nowych inicjatyw, gdyż „pokolenie Jana Pawła II” przemienia działalność duszpasterską Kościoła, a w coraz większej liczbie diecezji odczuwa się wpływ katolicyzmu ludności latynoamerykańskiej. Papież Benedykt XVI jest respektowany również przez niekatolików. Wielu uważa, że Kościół katolicki to jedyna instytucja „dostatecznie duża”, by odpowiedzieć na etyczne niepokoje współczesnych, również chrześcijan niekatolików i zaangażowanych niewierzących.

- Jaki wpływ na Kościół katolicki miał skandal związany z nadużyciami seksualnymi wobec nieletnich?

- Skandal ten miał katastrofalne skutki - podważył wiarygodność Kościoła akurat w momencie, gdy przed wiarą katolicką otwierały się nowe perspektywy. To jest prawdziwy skandal, a nie rezultat antykatolickich posunięć. Dlatego nie należy go banalizować. Wielu katolików jest krytycznych wobec biskupów.

- Trzydzieści lat temu w USA było ok. 50 mln katolików - zamieszkiwali oni głównie na północy i na wschodzie Stanów Zjednoczonych. Dzisiaj jest ich o wiele więcej - ponad 70 mln, a najszybszy ich przyrost miał miejsce na południu kraju (Teksas i Nowy Meksyk) oraz na zachodzie (Kalifornia) dzięki masowej emigracji latynoamerykańskiej. Dzisiaj 1/3 katolików dorosłych i połowa tych poniżej 40. roku życia to Latynosi (jeżeli utrzyma się ten trend demograficzny, w 2042 r. obywatele pochodzenia latynoamerykańskiego będą stanowić 30% społeczeństwa USA). Jaki wpływ na Kościół katolicki będą miały zachodzące w społeczeństwie amerykańskim zmiany demograficzne?

- Obecnie zauważalny trend demograficzny na pewno się utrzyma, a poza tym będzie się zwiększała liczba katolików pochodzących z Afryki i Azji (głównie z Indii). Wszystko to będzie miało wielki wpływ na oblicze Kościoła.

- Wiele Kościołów i wspólnot protestanckich w USA cechuje negatywne lub wręcz wrogie nastawienie do Kościoła katolickiego. Przykłady można mnożyć, ale chciałbym wspomnieć Johna Hagee, jednego ze znanych kaznodziejów protestanckich, założyciela „Cornerstone Church” w Teksasie, który nazwał Kościół katolicki „wielką dziwką pijącą krew żydów”. Poza tym Stany Zjednoczone rządzone były przez lata jedynie przez białych protestantów pochodzenia anglosaskiego (tzw. WASP - White Anglo-Saxon Protestant), którzy nawet nie chcieli utrzymywać stosunków dyplomatycznych ze Stolicą Apostolską. Czy można polepszyć stosunki z protestantami amerykańskimi?

Reklama

- W wolnych Kościołach protestanckich, a szczególnie w sektach latynoamerykańskich (nie w tradycyjnych Kościołach protestanckich) antykatolicyzm jest ciągle żywy. Z drugiej zaś strony coraz więcej Kościołów ewangelikalnych uznaje Kościół katolicki za sojusznika w ich walce z kulturą śmierci i z ruchami progejowskimi. W tych środowiskach mamy więc do czynienia z interesującymi formami ekumenizmu. Spotykamy się także z antykatolicyzmem w kręgach intelektualnych i akademickich, ale i tutaj można zauważyć coraz większe otwarcie na Kościół katolicki.

- Arcybiskup Chicago - kard. Francis E. George stwierdził, że istnieje ryzyko, iż katolicyzm w Ameryce stanie się „jedną z form chrześcijaństwa protestanckiego”. Czy i Ksiądz Prałat widzi tego rodzaju niebezpieczeństwo?

- Istnieje tego typu niebezpieczeństwo. Jak na ironię - jest to także rezultat pozytywnego procesu zbliżenia z ewangelikami, o którym wspomniałem. Środowiska katolickie „przesiąkają” ich mentalnością, którą cechują postawy antysakramentalne i niechętne instytucjonalizacji Kościoła, rozdział wiary i rozumu, a nawet fundamentalizm.

- Jak to się dzieje, że najbardziej wpływowi politycy amerykańscy, proklamujący się jako katolicy - tacy jak Nancy Pelosi czy John Kerry - kontestują zasady moralności katolickiej i publicznie opowiadają się za aborcją?

- Uważają oni, że należy odseparować ich „prywatne życie wiarą” od ich życia publicznego. Odzwierciedla to dualizm (pogląd filozoficzny zakładający istnienie w rzeczywistości dwóch odrębnych i niezależnych od siebie pierwiastków: materii i ducha, ciała i duszy - przyp. W. R.), charakteryzujący również religię przekazywaną w wielu katolickich szkołach. Doskonałym przykładem tego typu postawy jest przemówienie wygłoszone do duchownych protestanckich przez Johna F. Kennedy’ego w czasie kampanii wyborczej. Wiele lat później Mario Cuomo, gubernator Nowego Jorku, wygłosił na Uniwersytecie Notre Dame przemówienie, w którym bronił dualizmu, próbując udowodnić, że naucza się go w szkołach katolickich. Co gorsza, gubernatorowi w przygotowaniu przemówienia pomagał znany amerykański teolog katolicki. Nie należy się więc dziwić, że katolicy - w tym również tak znani politycy, jak Pelosi i Kerry - są zdezorientowani.

- Różnorodne wspólnoty i grupy religijne odgrywają wielką rolę w debatach kulturalnych i politycznych w Stanach Zjednoczonych. Jaki wpływ będzie miał czynnik religijny w obecnych wyborach prezydenckich?

- Można stwierdzić, że w obecnych wyborach największe znaczenie będą miały problemy gospodarcze. Wydaje się, że wszystkie inne tematy stały się drugoplanowe. W normalnej sytuacji argumenty religijne - zredukowane do kwestii czysto etycznych - miałyby bardzo duży wpływ na kampanię wyborczą. W odróżnieniu od poprzednich kandydatów Partii Demokratycznej na prezydenta, którzy podkreślali z naciskiem, że ich religijne poglądy są ich prywatną sprawą, Obama stara się za każdym razem pokazać, iż jest obeznany i pełen zrozumienia dla religii w amerykańskim „obszarze wolności”. Sarah Palin (dawna katoliczka, która w wieku 12 lat została powtórnie ochrzczona w Kościele ewangelikalnym) wielką popularność zawdzięcza w dużej mierze swoim religijnym „referencjom”.

- W ostatnich latach w tej religijnej Ameryce pojawiło się wielu walczących ateistów - wystarczy przytoczyć takich ludzi, jak Dawkins, Hitchens, Harris. Jak można wyjaśnić ten nowy atak na religie, szczególnie zaś na chrześcijaństwo?

- Jest to reakcja na religijnie motywowany atak terrorystyczny, który miał miejsce 11 września 2001 r. Przywódcy tego ateistycznego ruchu utrzymują, że religia jest czymś niebezpiecznym. Ruch ten nie ma większego wpływu na społeczeństwo. Popierany jest głównie przez media, które traktują go jako ciekawostkę, mającą niewiele wspólnego z Ameryką.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prawo człowieka do uzewnętrzniania swojej religii

2024-05-16 15:04

[ TEMATY ]

prawa człowieka

Ks. prof. dr hab. Mirosław Sitarz

Monika Książek/Niedziela

W związku z doniesieniami medialnymi, zgodnie z którymi Pan Rafał Trzaskowski Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy zakazał urzędnikom eksponowania symboli religijnych związanych z określoną religią czy wyznaniem w przestrzeni, np. na ścianach, na biurkach, należy przypomnieć o podstawowym prawie każdego człowieka, które posiada dlatego, że jest człowiekiem, bez względu na to czy jest ochrzczony czy nie.

Wierzący czy niewierzący. Prawo to, bez względu na wyznanie gwarantuje każdemu człowiekowi najwyższy rangą akt normatywny jakim jest obowiązująca Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej, zgodnie z którą Ustrojodawca w art. 25 ust. 2 stanowi: „Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym”.

CZYTAJ DALEJ

Ks. prof. Stanisz: Propozycja minister Nowackiej to wstęp do usunięcia religii ze szkół

2024-05-17 12:47

[ TEMATY ]

wywiad

religia w szkołach

Karol Porwich/Niedziela

Projekt nowego rozporządzenia Ministra Edukacji jest to inicjatywa mająca się przyczynić do wypchnięcia nauki religii z polskich szkół i przedszkoli - mówi w rozmowie z KAI ks. prof. Piotr Stanisz z Katedry Prawa Wyznaniowego Wydziału Prawa, Prawa Kanonicznego i Administracji Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. Ekspert zwraca uwagę, że w świetle obowiązującego prawa, decyzje związane ze zmianą warunków nauczania religii w publicznym systemie oświaty powinny być dokonane „w porozumieniu” z Kościołem katolickim i innymi związkami wyznaniowymi, a nie jedynie po przeprowadzeniu konsultacji publicznych.

Marcin Przeciszewski, KAI: W ostatnich dniach kwietnia do konsultacji publicznych skierowany został projekt rozporządzenia MEN zmieniającego rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu organizacji nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach (https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/123 84702/katalog/13056494#1305649). Projekt ten zakłada dużo większe niż do tej pory możliwości łączenia uczniów uczęszczających na lekcje religii w grupy międzyoddziałowe, obejmujące uczniów na tym samym poziomie nauczania oraz w grupy międzyklasowe, zbierające uczniów z różnych poziomów kształcenia. Co Ksiądz Profesor na to?

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 18.): Odmówisz dziewiątkę?

2024-05-17 20:55

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Co oprócz Mszy zaczęło się w Wieczerniku? Dlaczego warto modlić się nowenną? I co to ma wspólnego z Maryją? Zapraszamy na osiemnasty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o pięknie modlitw nowennowych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję