Reklama

Wiara

Afrykańskie orędzie Maryi. Objawienia w Kibeho

Objawienia w Kibeho to pierwsze oficjalnie uznane przez Kościół afrykańskie spotkania z Maryją. Orędzie nie ma jednak charakteru lokalnego, nie dotyczy wyłącznie Rwandy, jego treść ma walor uniwersalny. To niezwykłe, że Matka Boża wybrała tak egzotyczne dla nas miejsce, by przypomnieć o swej matczynej miłości.

[ TEMATY ]

Objawienia w Kibeho

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Alphonsine, Anathalie, Marie-Claire. A także Stephanie, Agnes, Emmanuel oraz Vestine. To imiona siedmiorga młodych ludzi, świadków objawień Matki Najświętszej w Afryce. Maryja posłużyła się wobec nich tymi samymi środkami wyrazu, co w innych objawieniach. Ukazała im swą niebiańską postać i skierowała do nich swoje słowo. Tym samym nadała objawieniom w Kibeho wymiar uniwersalny. Ale Jej orędzie zostało powtórzone przez wizjonerów w sposób niezwykły: za pomocą śpiewu, tańca, gestów, nawet postu. Taki jest „język” mieszkańców Rwandy. Dla nas jednak ich kolorowe media są mało zrozumiałe. Aby zgłębić treść objawień w Kibeho, musimy opowiedzieć je po swojemu. A mamy do tego prawo, nawet obowiązek.

Matka Najświętsza powiedziała, że Jej afrykańskie orędzie jest adresowane do całego świata. Od razu uczyńmy metodologiczne założenie. Wizjonerów było siedmioro, ale tylko objawienia otrzymane przez troje z nich uznano za autentyczne. Bp Augustin Misago, który przewodniczył komisji badającej objawienia w Kibeho, powiedział, że „kiedy kraj obiegła wieść o pierwszym objawieniu w 1981 r., pewni ludzie zaczęli rozpowiadać, że i oni widzieli Najświętszą Maryję Pannę. Kościół uznał pierwsze objawienia jako wystarczające dla potrzeb wiary. Inne były tylko ich naśladowaniem, jeszcze inne nie wniosły niczego oryginalnego w objawienia w Kibeho”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Konsekwentnie, w naszej opowieści skupimy się tylko na treściach przekazanych nam przez szesnastoletnią Alphonsine Mumureke, jej rówieśniczkę Anathalie Mukamazimpaka i dwudziestodwuletnią Marie-Claire Mukangango. Być może pozostali wizjonerzy mieli autentyczne widzenia, jednak przemilczymy je, skoro Kościół uznał, że nie ma potrzeby się nimi zajmować. Zresztą to, co usłyszymy od pierwszych trojga, jest tak bogate, że trudno oczekiwać czegoś więcej.

CHCESZ POZNAĆ WIĘCEJ MARYJNYCH OBJAWIEŃ? "Świat Maryjnych Objawień" DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI W PROMOCYJNEJ CENIE!

Reklama

„JESTEM MATKĄ SŁOWA”

Kibeho to niewielka miejscowość na południu Rwandy, dwadzieścia kilka kilometrów od Butare. 28 listopada 1981 r. Alphonsine Mumureke, uczennica szkoły prowadzonej przez siostry zakonne (siostry Benebikira), miała dyżur w stołówce szkolnej. Obsługiwała swe koleżanki, gdy usłyszała ciepły głos, wołający: „Moja córko!”. Dziewczyna rozejrzała się po sali, ale widząc, że nie ma tam nikogo, kto mógłby zwracać się do niej w ten sposób, wyszła na korytarz. Tam zobaczyła stojącą przed sobą piękną Panią. Potem wizjonerka mówiła, że Matka Najświętsza „nie była biała jak na swych wizerunkach”. Dodała: „Trudno mi określić kolor Jej skóry, ale była niewymownie piękna”.

„Kim jesteś?” – zapytała Alphonsine. „Ndi Nyina wa Jambo” – usłyszała w odpowiedzi. „Jestem Matką Słowa”. Dlaczego Matka Najświętsza nazwała się takim tytułem? Możemy się tylko domyślać, że chciała skierować naszą uwagę na Chrystusa-Słowo, na Zbawiciela obecnego w przepowiadanej Ewangelii, w osobie kapłanów, w nowych kościelnych wspólnotach. A może jest to tytuł, którego sens stanie się dla nas w pełni zrozumiały dopiero w przyszłości? Przecież wiele wskazuje na to, że orędzie z Kibeho nie ogranicza się do samej Rwandy i nie odwołuje się tylko do tamtejszej wojny domowej… Maryja zapytała, jakie prawdy wiary dziewczyna ceni najbardziej. „Kocham Boga i Jego Matkę, która dała nam swego Syna, naszego Zbawiciela” – padła odpowiedź. Wówczas Maryja rzekła: „To prawda. Przychodzę was o tym zapewnić. Wysłuchuję twych modlitw. Cieszyłabym się, gdyby twe koleżanki miały większą wiarę. Niektóre nie wierzą wystarczająco mocno”.

Reklama

Wezwanie do wiary. Czyż jest coś bardziej podstawowego? Nawet wśród teologalnych cnót wiarę wymieniamy jako pierwszą. Bez niej nadzieja pozostaje uzależniona od okoliczności życia, miłość staje się zmiennym uczuciemprzesyconym egoizmem, a nasza motywacja, by zabiegać o świętość – zaledwie kaprysem powracającym w chwilach duchowego przebudzenia. Maryja przypomina o naszym duchowym fundamencie. Jest nim Bóg, wiara w Boga. Gdy naprawdę wierzymy, nasze życie nabiera nowego wymiaru. Więcej, Matka Najświętsza zapewnia nas, że nasze modlitwy zaczynają być wysłuchiwane. Czyż nie o tym mówił Jezus w Ewangelii?

ROZPOZNAJ SWE POWOŁANIE

Okazuje się, że to nowe życie budowane na wierze musi przybierać konkretny kształt – taki, jakim widzi je Bóg. Każdy człowiek otrzymał od Niego niepowtarzalne wezwanie; trzeba je rozeznać i je podjąć! Z doświadczenia wiemy, że nie jest to łatwe. Ale z Maryją droga do poznania swego powołania jest najprostsza. Jeśli otworzymy się na Jej natchnienia i ukryte prowadzenie. Jeśli będziemy odczytywać znaki, jakie przed nami stawia.

Podziel się cytatem

Reklama

W Kibeho Maryja powiedziała, że chce pomóc wizjonerce odkryć jej własne powołanie. W tym celu zaprosiła ją do wstąpienia do Legionu Maryi. (Cóż za nobilitacja dla tego ruchu, obecnego również w Polsce!) Gdy Alphonsine wyraziła gotowość to uczynić, Matka Najświętsza dodała, że chce, aby ludzie bardziej Jej ufali i goręcej Ją miłowali, jest bowiem ich Matką, która chce zaprowadzić ich do Jej Syna.

W Fatimie Maryja powiedziała, że chce być bardziej znana i kochana. W Kibeho dochodzi jeszcze wątek ufności wobec Maryi jako Matki. Wydaje się on nam oczywisty, bo kto pozna i pokocha Matkę Bożą, ten z pewnością będzie Jej ufał bez granic. Tu jednak mamy pierwszy sygnał związany z mroczną wizją, jaką niebawem Maryja przekaże w Kibeho, a jaka spełni się parę lat później. W obliczu rzezi, którą zgotują sobie nawzajem ludy zamieszkujące tę samą ziemię, ufność staje się cnotą heroiczną, niemal niemożliwą. To dlatego Maryja wzywa do niej, bez ufności nie uda się bowiem w Rwandzie odbudować więzi, jakie muszą łączyć ludzi, nie da się też budować czegokolwiek, co ma w przyszłości przynieść owoce. A tego Rwanda potrzebuje dzisiaj najbardziej. Kiedy Maryja odeszła, dziewczyna popadła w odrętwienie, które trwało blisko kwadrans. To zjawisko towarzyszyło zakończeniu wszystkich kolejnych widzeń. Podobno wizjonerki wpadały w taki stan, oglądając niebo, piekło i czyściec. Co Alphonsine widziała na zakończenie pierwszego spotkania z Maryją? Czy było to rwandyjskie piekło na ziemi? A może wizja nieba, które stanie się udziałem cierpiących na ziemi?

2023-01-30 19:58

Ocena: +14 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#PodcastUmajony (odcinek 4.): Oddaj długopis

2024-05-03 20:00

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Czy w oczach Maryi istnieją lepsze i gorsze życiorysy? Dlaczego warto Ją zaprosić we własny rodowód? I do jakiej właściwie rodziny Maryja wprowadza Jezusa? Zapraszamy na czwarty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że przy Maryi każda historia może zakończyć się świętością.

CZYTAJ DALEJ

Kim był św. Florian?

4 maja Kościół wspominał św. Floriana, patrona strażaków, obrońcy przed ogniem pożarów. Kim był św. Florian, któremu tak często na znak czci wystawiane są przydrożne kapliczki i dedykowane kościoły? Był męczennikiem, chrześcijaninem i rzymskim oficerem. Podczas krwawego prześladowania chrześcijan za panowania w cesarstwie rzymskim Dioklecjana pojmano Floriana i osadzono w obozie Lorch k. Wiednia. Poddawany był ciężkim torturom, które miały go zmusić do wyrzeknięcia się wiary w Chrystusa. Mimo okrutnej męki Florian pozostał wierny Bogu. Uwiązano mu więc kamień u szyi i utopiono w rzece Enns. Działo się to 4 maja 304 r. Legenda mówi, że ciało odnalazła Waleria i ze czcią pochowała. Z czasem nad jego grobem wybudowano klasztor i kościół Benedyktynów. Dziś św. Florian jest patronem archidiecezji wiedeńskiej.
Do Polski relikwie Świętego sprowadził w XII w. Kazimierz Sprawiedliwy. W krakowskiej dzielnicy Kleparz wybudowano ku jego czci okazały kościół. Podczas ogromnego pożaru, jaki w XVI w. zniszczył całą dzielnicę, ocalała jedynie ta świątynia - od tego czasu postać św. Floriana wiąże się z obroną przed pożarem i z tymi, którzy chronią ludzi i ich dobytek przed ogniem, czyli strażakami.
W licznych przydrożnych kapliczkach św. Florian przedstawiany jest jak rzymski legionista z naczyniem z wodą lub gaszący pożar.

CZYTAJ DALEJ

Chcemy zobaczyć Jezusa

2024-05-04 17:55

[ TEMATY ]

ministranci

lektorzy

Służba Liturgiczna Ołtarza

Pielgrzymka służby liturgicznej

Rokitno sanktuarium

Katarzyna Krawcewicz

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

4 maja w Rokitnie modliła się służba liturgiczna z całej diecezji.

Pielgrzymka rozpoczęła się koncertem księdza – rapera Jakuba Bartczaka, który pokazywał młodzieży wartość powołania, szczególnie powołania do kapłaństwa. Po koncercie rozpoczęła się uroczysta Msza święta pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. Pasterz diecezji wręczył każdemu ministrantowi mały egzemplarz Ewangelii św. Łukasza. Gest ten nawiązał do tegorocznego hasła pielgrzymki „Chcemy zobaczyć Jezusa”. Młodzież sięgając do tekstu Pisma świętego, będzie mogła każdego dnia odkrywać Chrystusa.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję