Reklama

Niedziela Kielecka

Kielce: ogłoszenie Roku Biskupa Kaczmarka

W 72. rocznicę aresztowania przez władze komunistyczne bp. Czesława Kaczmarka, biskup kielecki Jan Piotrowski ogłosił dla diecezji kieleckiej Rok Biskupa Kaczmarka. Potrwa on do 28 października 2023 r. Bp Kaczmarek, wieloletni biskup kielecki został aresztowany w 1951 r. pod zarzutem „szpiegostwa na rzecz USA i Watykanu”. W więzieniu, gdzie był torturowany, spędził 7 lat.

[ TEMATY ]

bp Kaczmarek

Kielce

T.D.

Pomnik bp. Czesława Kaczmarka przy kieleckiej katedrze

Pomnik bp. Czesława Kaczmarka  przy kieleckiej katedrze

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O swej decyzji biskup poinformował podczas Mszy św. sprawowanej dzisiaj kieleckiej katedrze.

- Tortury, fałszywe oskarżenia, nagonka współczesnych mediów, intrygi, haniebny wyrok skazujący uczyniły go wrakiem człowieka. Dlatego dziś, we wspomnienie męczenników św. Fabiana i Sebastiana, ogłaszam z tego miejsca, gdzie modlił się biskup, Rok Biskupa Czesława Kaczmarka – mówił bp Piotrowski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Duchowny przypomniał, że obok katedry stoi pomnik bp. Kaczmarka, jest też kilka publikacji, od lat działa też fundusz stypendialny dla młodzieży jego imienia. - Czy jednak w sercach mieszkańców Kielc, Ziemi Świętokrzyskiej i diecezji kieleckiej trwa żywa pamięć o nim? - pytał biskup kielecki.

Kwiaty przed pomnikiem bp. Czesława Kaczmarka złożyli bp Jan Piotrowski, a także senator Krzysztof Słoń, poseł Krzysztof Lipiec i wicewojewoda Rafał Nowak.

Czesław Kaczmarek urodził się 16 kwietnia 1895 r. w Lisewie Małym k. Sierpca. Rozpoczął pracę jako nauczyciel. W 1916 r. wstąpił do seminarium duchownego w Płocku. W 1922 r. otrzymał święcenia kapłańskie. W 1927 r. uzyskał doktorat w Instytucie Nauk Społecznych i Politycznych w Lille we Francji. Podczas studiów prowadził też aktywną pracę duszpasterską wśród polskiej emigracji.

Po powrocie do kraju rozpoczął ożywioną działalność duszpasterską i społeczną. Zaangażował się w Akcję Katolicką, organizował duszpasterstwo młodzieży, zakładał czasopisma. W 1938 r. został mianowany biskupem kieleckim. Ingres do katedry odbył 3 września tegoż roku.

Podczas wojny i niemieckiej okupacji angażował się żywo w działalność charytatywną, prowadził konspiracyjne seminarium duchowne, opiekował się uciekinierami, wspierał materialnie ruch oporu. W czasie wojny przyjął do diecezji ponad 240 księży diecezjalnych i zakonnych, którym groziła zagłada na terenach północnej i zachodniej Polski włączonych do III Rzeszy.

Reklama

Pomimo tego, iż gmach seminarium duchownego w Kielcach był w rękach okupantów (w budynku znajdował się szpital), przyjął do seminarium duchownego w okresie okupacji 86 alumnów z zamkniętych seminariów diecezjalnych i zakonnych. Tysiące wysiedleńców i uciekinierów, szczególnie po upadku Powstania Warszawskiego ocaliły swoje życie w diecezji kieleckiej, a klimat do ich przyjęcia stworzył bp Kaczmarek.

Po Pogromie kieleckim (4 lipca 1946 r.) powołał komisję do zbadania jego okoliczności. Ustalenia komisji stały się podstawą sporządzonego 1 września 1946 r. raportu, w którym odpowiedzialnością za wydarzenia zostały obarczone służby sowieckie. Biskup zdołał przekazać ten raport ambasadorowi Stanów Zjednoczonych.

W warunkach powojennych wspierał ubogich i angażował się w odbudowę zniszczeń. Zwracał również uwagę na intelektualną i duchową formację młodzieży, zwłaszcza przyszłych duchownych, erygował nowe parafie, przeprowadzał akcje trzeźwościowe.

20 stycznia 1950 r. został aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa. Poddany torturom – w sposób wymuszony przyznał się do niepopełnionych czynów, po czym w procesie pokazowym we wrześniu 1953 r. skazany został na 12 lat więzienia oraz utratę praw publicznych.

Zwolniony został w 1957 r. Powrócił wówczas do diecezji kieleckiej, mimo ponownych prób usunięcia go przez władze w 1959 r., szykan i upokorzeń. Zmarł 26 sierpnia 1963 r. w Lublinie. Zrehabilitowany został pośmiertnie w 1990 r.

2023-01-20 18:58

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ważne rocznice biskupa Kaczmarka

Diecezja kielecka uczciła trzy ważne rocznice związane z życiem i posługą pasterską bp. Czesława Kaczmarka: 50. rocznicę śmierci, 60. rocznicę procesu, 75. rocznicę sakry biskupiej. Stały się one punktem wyjścia w doborze tematów podczas konferencji naukowej w Wyższym Seminarium Duchowym 23 października, przypominającej tragiczną postać biskupa kieleckiego, zwanego męczennikiem komunizmu. O spokój duszy Biskupa wierni modlili się podczas Mszy św. w bazylice – przewodniczył bp Kazimierz Ryczan.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. Zbigniew Nidecki

2024-04-29 12:13

Materiały kurialne

Śp. Ks. Zbigniew Nidecki

Śp. Ks. Zbigniew Nidecki

Odszedł do wieczności ks. kan. Zbigniew Nidecki, kapłan diecezji zielonogórsko-gorzowskiej.

W piątek 26 kwietnia 2024 r., w 72. roku życia i 43. roku kapłaństwa, zakończył swoją ziemską pielgrzymkę śp. ks. kan. Zbigniew Nidecki, emerytowany kapłan naszej diecezji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję