Niewiedza powoduje, że wokół wejścia Polski do strefy euro narasta wiele mitów i półprawd. Podobną niepewność wykazywaliśmy przed wejściem do Unii Europejskiej. Baliśmy się utraty tożsamości, zbytniej ingerencji w wewnętrzne sprawy Polski. Po pięciu latach doświadczeń Polacy deklarują zadowolenie z obecności w UE. Czy podobnie będzie po wejściu do strefy euro? Pewne jest to, że możemy już skorzystać z doświadczeń innych krajów.
Kryteria zbieżności
Jak będzie przebiegał scenariusz przyjęcia przez Polskę wspólnej waluty, nikt do końca nie wie. Wśród nowych krajów Unii Europejskiej jesteśmy krajem największym. Ogólnoświatowy kryzys, jak pokazują wskaźniki, dotknął nas mniej niż najbogatsze kraje starej UE. Wiadomo jednak, że warunkiem do wprowadzenia euro będzie spełnienie kryteriów konwergencji (zbieżności): utrzymanie stabilnych cen, dobry stan finansów publicznych (deficyt sektora finansów publicznych nie większy niż 3 proc. PKB), stabilność finansów publicznych (dług publiczny nie większy niż 60 proc. PKB), niski poziom stóp procentowych i stabilność kursu walutowego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dwa scenariusze
Reklama
Po spełnieniu tych warunków Polska będzie mogła wybrać drogę przyjęcia wspólnej waluty. Będzie przebiegać albo według scenariusza madryckiego, z okresem przejściowym, albo według scenariusza bing bang. Scenariusz madrycki obowiązywał pierwsze 12 krajów, które wchodziły do strefy euro, i zakładał, że w trzyletnim okresie przejściowym 1999-2002 (w przypadku Grecji 1 rok) obowiązywać będzie dotychczasowa waluta krajowa, a euro stanowi walutą wirtualną (waluta księgowa dla transakcji bezgotówkowych). Scenariusz ten pozwolił przygotować się firmom i osobom fizycznym do przyjęcia wspólnej waluty. Następne kraje wchodzące do strefy euro, które opierały się już na doświadczeniu okresu przejściowego, wybrały scenariusz bing bang, polegający na natychmiastowym wprowadzeniu monet i banknotów euro w momencie dołączenia do strefy euro.
Pożegnanie złotego
Jaki scenariusz wybierze Polska i kiedy to się stanie, nie wiadomo. Niełatwo będzie się nam rozstać z polskim złotym. Jesteśmy związani z polską walutą, mamy do niej stosunek osobisty i narodowy. To przecież premier, minister skarbu Władysław Grabski po odzyskaniu niepodległości uchronił polską gospodarkę od hiperinflacji, przeprowadzając w 1924 r. reformę walutową, polegającą na wymianie marki polskiej na złoty. Narodowy Bank Polski także nawiązuje do tradycji założonego przez Grabskiego Banku Polskiego. Czy bez problemu oddamy część decyzji Europejskiemu Bankowi Centralnemu? Na pewno potrzebna jest szeroko pojęta edukacja wielu grup społecznych, kategorii wiekowych i zawodowych.
Korzyści czy straty
Wspólna waluta rozwiąże wiele problemów osobom i firmom funkcjonującym w coraz bardziej globalizującym się świecie. Niska inflacja i stabilne ceny umożliwią bezpieczne inwestowanie, eliminowanie kosztów wymiany walut. Łatwiej będzie się nam poruszać po wspólnej Europie i świecie. Ale na pewno ponosić też będziemy koszty takiego procesu. Na czym będą polegać, czego możemy się spodziewać? Na te i inne pytania będą się wypowiadać w kolejnych dodatkach „Euro na co dzień” eksperci NBP, przedsiębiorcy, instytucje prowadzące działalność na rynku europejskim, a także rodziny, które coraz częściej wykorzystują urlopy na zwiedzanie europejskich zakątków.