Doroczna pielgrzymka wiernych zrzeszonych w Dziele Duchowej Pomocy Powołaniom "Przyjaciele Paradyża" rozpoczęły godzinki o Niepokalanym Poczęciu NMP i konferencja ascetyczna.
- Powołanie to nie jest coś, co możemy sobie sami wziąć – jest to dar, który otrzymujemy od Pana Boga. Modląc się, pokazujemy, że to nie jest coś mojego, tylko coś, co otrzymujemy od Niego. Dlatego przez swoją modlitwę chcemy upraszać ten dar obecności tego powołania i odkrywania go w naszym życiu – mówi ks. Tadeusz Kuźmicki. – Wtedy, kiedy widzimy, że liczbowo powołań jest mniej, to ciekawe, że Przyjaciele Paradyża są z nami, a ich modlitwa jest intensywniejsza, żarliwsza, co jest też wyrazem ich głębokiej wiary – dodaje moderator Dzieła Duchowej Pomocy Powołaniom "Przyjaciele Paradyża".
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Głównym punktem spotkania była Msza św. w kościele seminaryjnym pod przewodnictwem bp. Adriana Puta.
- Pan mówi o tym, żebyśmy prosili o tych, którzy pójdą na żniwo. To Pan nas zachęca do modlitwy i to jest Jego nakaz. A my, jako ludzie wierzący, wierząc w Słowo Boże, chcemy się modlić, aby Pan posłał robotników na swoje żniwo - mówi biskup pomocniczy diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. - Spoglądając na życie naszego Kościoła diecezjalnego, wiemy, że ciągle potrzebujemy kapłanów, potrzebujemy nowych prezbiterów, którzy będą posługiwali na tym terenie. Pielgrzymka Przyjaciół Paradyża jest też okazją do spotkania się ludzi, którzy tworzą tę grupę, tę wspólnotę modlącą się nieustannie za powołania i to jest dobra okazja, by im też podziękować za tą nieustanną modlitwę - dodaje.
"Przyjaciele Paradyża" to stowarzyszenie powołane przez biskupa zielonogórsko-gorzowskiego w celu wspierania powołań do kapłaństwa i życia zakonnego. Członkowie dzieła zobowiązują się do codziennej modlitwy o powołania, podejmowania innych inicjatyw powołaniowych oraz wspierania materialnego seminarium duchownego w Paradyżu i diecezjalnego duszpasterstwa powołań.