Reklama

Historia

12 lipca obchodzimy Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej

12 lipca – w rocznicę pacyfikacji wsi Michniów, której dokonali niemieccy okupanci w 1943 r. – obchodzony jest Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej ustanowiony przez Sejm RP.

[ TEMATY ]

Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej

pl.wikipedia.org

Niemieccy policjanci w płonącym Michniowie. 12 lipca 1943

Niemieccy policjanci w płonącym Michniowie. 12 lipca 1943

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Obchodzony 12 lipca Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej został ustanowiony przez Sejm 29 września 2017 r. - jak głosi uzasadnienie przyjętej niespełna pięć lat temu ustawy - "w hołdzie mieszkańcom polskich wsi za ich patriotyczną postawę w czasie II wojny światowej - za pomoc udzielaną uciekinierom, osobom ukrywającym się przed prześladowaniami i wysiedlanym, walkę w oddziałach partyzanckich, za żywienie mieszkańców miast i żołnierzy podziemnego państwa polskiego oraz z szacunkiem dla ogromu ofiar poniesionych przez mieszkańców wsi - rozstrzeliwanych, wyrzucanych z domostw, pozbawianych dobytku, wywożonych do sowieckich łagrów i niemieckich obozów koncentracyjnych oraz na przymusowe roboty".

Data obchodów jest symboliczna i nawiązuje do pacyfikacji wsi Michniów w woj. świętokrzyskim, której dokonali niemieccy okupanci. Mieszkańcy Michniowa za pomoc niesioną partyzantom zostali w okrutny sposób wymordowani w dniach 12 i 13 lipca 1943 r., a miejscowość została spalona - datę tych wydarzeń uznano za symboliczny dzień pamięci mieszkańców polskich wsi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W dniach 12–13 lipca 1943 r. Niemcy dokonali pacyfikacji świętokrzyskiej wsi Michniów, której mieszkańcy pomagali partyzantom Jana Piwnika "Ponurego". Łącznie w dwóch akcjach wymierzonych w polskich cywilów zginęły co najmniej 204 osoby, w tym kobiety i dzieci. Zagłada Michniowa miała stanowić przerażający przykład dla wszystkich miejscowości, które wspierały polski ruch niepodległościowy.

Podziel się cytatem

Od czerwca 1943 r. Piwnik, jako szef Kedywu Okręgu Radomsko-Kieleckiego Armii Krajowej, dowodził Zgrupowaniami Partyzanckimi w Górach Świętokrzyskich. Walczył na Wykusie – znanym jeszcze z Powstania Styczniowego uroczysku w lasach siekierzyńskich (wykorzystywanym jako baza partyzancka). "Wieś Michniów była siedzibą sztabu partyzanckiego zgrupowań +Ponurego+ do czasu przeniesienia się na Wykus. Wprawdzie pierwsze oddziały leśne kwaterowały na Kamieniu Michniowskim – odległość około pół godziny drogi – jednak w większości wypadków wszystkie sprawy związane z dowodzeniem decydowano we wsi" - tłumaczył po wojnie partyzant "Ponurego" Bogdan Ostachowski "Puer".

Według jednego z raportów szefa kieleckiego gestapo Karla Essiga (sporządzonego 13 lipca) decyzja o przeprowadzeniu akcji przeciwko "sztabowi bandytów w lesie koło Michniowa" zapadła 8 lipca w Radomiu, a miejsce pacyfikacji odnaleziono z pomocą jednego z konfidentów. Niemcy spodziewali się znaleźć w Michniowie i okolicach polskich partyzantów. Dysponowali również listami cywilów, podejrzanych o współpracę z podziemiem.

Wieczorem 11 lipca, w niedzielę – gdy mieszkańcy albo spali, albo szykowali się do snu – wieś została szczelnie otoczona przez funkcjonariuszy niemieckiej policji i żandarmerii. Okupanci utworzyli dwa pierścienie okrążenia, od strony lasu i pobliskiego wzgórza.

Reklama

O poranku, jak napisał Longin Kaczanowski, autor książki "Zagłada Michniowa", "wielu michniowian już przed godziną szóstą wyszło ze swoich domów i kierowało się do pracy w lesie bądź do przystanku kolejowego w Berezowie, by stamtąd udać się pociągiem do suchedniowskich i skarżyskich fabryk, gdzie byli zatrudnieni", dodając, że "prawie nikt z nich nie przekroczył jednak wewnętrznej linii posterunków".

Po rewizji stłoczono ich w pobliskim lesie, nieopodal szosy. Wśród zatrzymanych były też kobiety. Podobny los spotkał tych, którzy pozostali w swych gospodarstwach. Niemcy chodzili od domu do domu i siłą wyciągali mieszkańców. Pierwszymi ofiarami śmiertelnymi byli bracia Antoni i Jan Gołębiowscy. Krótko potem okupanci zabili kilkunastu mężczyzn na terenie przylegającym do pobliskiej szkoły.

Następnie "przesłuchano" aresztowanych. Po sprawdzeniu, czy dana osoba figuruje na sporządzonej wcześniej liście, "podejrzanych" wywożono wojskowymi ciężarówkami na miejsce egzekucji, zlokalizowane przy jednej z wiejskich dróg. W czasie akcji Niemcy rabowali również dobytek, palili drewniane domy. Nielicznych miejscowych, których ocalili, wykorzystali do porządkowania miejsca zbrodni i noszenia ciał pomordowanych. Niektórych wywieziono do kieleckiego więzienia, część wysłano później do obozów koncentracyjnych, a kilkanaście kobiet niebawem trafiło na roboty przymusowe do Rzeszy.

Reklama

Niedługo po odejściu Niemców do wsi wkroczyli partyzanci "Ponurego". Wielu z nich pochodziło ze spacyfikowanej miejscowości lub okolic. Zapadła decyzja podjęcia działań odwetowych – celem był pociąg pospieszny, jadący z Warszawy do Krakowa. "W ramach akcji odwetowej za bestialstwa niemieckie w rej. Skarżyska i Suchedniowa nasze oddziały partyzanckie dokonały w lipcu pod st. kol. Łączna drugiego napadu na pociąg pośpieszny. W akcji zabito i raniono ok. 180 Niemców" – napisano w "Biuletynie Informacyjnym" z 26 sierpnia 1943 r.

13 lipca Michniów został ponownie ostrzelany przez Niemców. Funkcjonariusze policji okrążyli miejscowość ze wszystkich stron, choć ta – po niedzielnej zbrodni, była już częściowo wyludniona. Większość mężczyzn już nie żyła, ciała w wielu przypadkach ciągle zalegały niepogrzebane na podwórzach gospodarstw, część osób uciekła do pobliskich miejscowości: Suchedniowa, Ostojowa, Błota czy Krzyżki. Niemcy podpalili wieś, ze zgliszcz wydobyto jedynie majątek ruchomy oraz żywy inwentarz.

Łącznie w dwóch akcjach wymierzonych w polskich cywilów zginęło ponad 200 osób, w tym kobiety i dzieci. Michniów praktycznie przestał istnieć. Powracający mieszkańcy zorganizowali kilka dni później pochówek pomordowanych w masowej mogile. Niemcy zezwolili na pogrzeb, ale zakazali jakiegokolwiek upamiętnienia ofiar.(PAP)

2023-07-12 07:37

Ocena: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent: Michniów nigdy nie przestał istnieć

Michniów nigdy nie przestał istnieć. Tak, jak nigdy nie przestały istnieć polskie wsie - a było ich, ponad 800 - które, jak Michniów, zostały w czasie II wojny światowej spacyfikowane - mówił w poniedziałek w Michniowie podczas obchodów Dnia Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej prezydent Andrzej Duda.

12 lipca przypada Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej. Został ustanowiony w rocznicę pacyfikacji wioski Michniów (Świętokrzyskie) przez okupanta niemieckiego, której dokonano w dniach 12 i 13 lipca 1943 roku. Poniedziałkowym uroczystościom towarzyszyło oficjalne otwarcie Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich, upamiętniającym 817 polskich wsi spacyfikowanych przez Niemców.
CZYTAJ DALEJ

Chiński kontenerowiec celowo przeciął kable na Bałtyku?

2024-11-27 19:15

[ TEMATY ]

Niemcy

Finlandia

sabotaż

chiński kontenerowiec

kable na Bałtyku

Yi Peng 3

Adobe Stock

Kontenerowiec, zdjęcie ilustracyjne

Kontenerowiec, zdjęcie ilustracyjne

Śledczy, którzy badają sprawę przerwania kabli komunikacyjnych na dnie Bałtyku przypuszczają, że zatrzymany chiński kontenerowiec Yi Peng 3 celowo przeciął przewody - podał we środę dziennik "Wall Street Journal". Śledztwo koncentruje się na kwestii, czy sabotaż zleciły rosyjskie służby.

Według "Wall Street Journal" śledczy ustalili, że chiński kontenerowiec, który transportował rosyjskie nawozy, spuścił kotwicę w okolicach pierwszego przeciętego kabla między Szwecją i Litwą i przeciągnął ją po dnie przez ponad 100 mil (ok. 160 km). W efekcie przeciął drugi kabel między Niemcami i Finlandią, a spuszczona kotwica zauważalnie zmniejszyła jego prędkość, co zdaje się wykluczać możliwość przypadkowego zdarzenia. Statek wyłączył też wtedy transponder, a po przecięciu drugiego przewodu, podniósł kotwicę.
CZYTAJ DALEJ

"Nie" dla dodatkowej niedzieli handlowej w zamian za wolną Wigilię

Jeżeli Wigilia wolna od pracy ma oznaczać pracujące niedziele to absolutnie się z tym nie zgadzamy. Od wielu lat walczyliśmy o to, żeby niedziele były wolne, żeby niedziele były dla rodziny - powiedział Zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" Bartłomiej Mickiewicz.

Sejm w środę uchwalił nowelizację ustawy, zgodnie z którą od przyszłego roku Wigilia będzie dniem wolnym od pracy. Do noweli wprowadzono jednak przepis, by od 2025 r. trzy, a nie dwie, niedziele poprzedzające Wigilię były handlowe. Regulacja trafi teraz do prac w Senacie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję