Reklama

Polska

Inauguracja nowego roku szkolnego województwa śląskiego

Inauguracja nowego roku szkolnego województwa śląskiego odbyła się na Jasnej Górze. Mszy św. z udziałem Śląskiego Kuratora Oświaty, przedstawicieli delegatur, dyrektorów szkół, nauczycieli i uczniów przewodniczył bp Andrzej Przybylski.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Odbyło się zawierzenie Matce Bożej nowego czasu edukacji i symboliczne poświęcenie tornistrów oraz przyborów szkolnych pierwszoklasistów.

W homilii częstochowski biskup pomocniczy podkreślał, że jeśli szkoła nie nauczy podstawowych wartości – prawdy, dobra, piękna, przebaczenia, sprawiedliwości, to choćbyśmy mieli najlepsze szkolne budynki, najlepiej wyposażone pracownie, to wszystko byłoby powierzchowne. - Jezus mówi: „Wypłyń na głębię!” Tak głębia to jest dotarcie do prawdy o nas, jako dzieci Bożych. Ta głębia to jest dotarcie do początku stworzenia, do prawdy o świecie, do prawdy o człowieku, o jego płci. Do prawdy o małżeństwie, o godności życia ludzkiego. Ktoś wam powie, że to są nadumane wartości. Po co dzisiaj gadać o godności, jak człowiek ma podstawowe, egzystencjalne problemy. Jednak ich się nie rozwiąże, jak są zbudowane na piachu, a nie na fundamencie – powiedział bp Przybylski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

BPJG

bp. Andrzej Przybylski

bp. Andrzej Przybylski

BPJG

Poczty sztandarowe

Poczty sztandarowe

BPJG

BPJG

- W ten nowy rok szkolny wchodzimy z nadzieją, że będzie on spokojny, będzie rokiem wytężonej pracy. Czwartoklasiści otrzymają na własność laptopy, które pozwolą im korzystać z Internetu oraz przygotowywać się do nauki. Pojawi się też nowy przedmiot: biznes i zarządzanie. Uczniowie jako drugi przedmiot będą mogli wybrać język łaciński – mówiła o niektórych „nowościach” śląska kurator oświaty Urszula Bauer.

- Chciałabym życzyć młodym ludziom przede wszystkim docenili jak ważną rolę w ich życiu odgrywa szkoła, odgrywają nauczyciele, współpraca domu i szkoły w procesie edukacyjnym i wychowawczym, jak ważne jest bycie dumnym Polakiem z tego, że mamy wspaniałą historię, piękną kulturę – życzyła uczniom śląska kurator oświaty.

Anna Iłczyk nauczycielka języka polskiego w Zespole Szkół im. W. Szafera w Złotym Potoku podkreśliła, że bez młodych nie wyobraża sobie życia. - Fascynacja, mój sens życia, poczucie, że to jest najlepsze. Praca z młodzieżą daje ogromną satysfakcję, to jest czysta przyjemność – mówiła nauczycielka.

Reklama

Sławomir Kopacki nauczyciel przedmiotów technicznych także w Złotym potoku zauważył, że dla niego wciąż budująca i fascynująca jest szczerość i spontaniczność młodzieży. - Chociaż czasem bywa to kłopotliwe dla nauczyciela, ale ja sobie to najbardziej cenię u uczniów – podkreślał. Nauczyciel zauważył też, że na pewno cieszy profesjonalne wyposażenie szkoły pod kątem nauki zawodu. Ma to ogromny wpływ nie tylko na jakość kształcenia, ale także na rozbudzanie zapału, zarówno u nauczycieli, jak i uczniów.

I właśnie zaangażowania nauczycieli w prowadzone przez nich ich lekcje – bardzo wysoko cenią sobie uczniowie ze Złotego Potoku. - My doskonale widzimy, że są nauczyciele z pasją, lekcje prowadzone są z zaangażowaniem, chcą nas po prostu czegoś nauczyć, o co teraz ciężko. Faktycznie pokazują, że chcą nas czegoś nauczyć, a nie że są, bo po prostu muszą, gdyż to ich praca. Można zauważyć, że jeśli komuś się chce nauczać, to i uczeń zaczyna czuć tę atmosferę i chce się bardziej uczyć danego przedmiotu czy zawodu – podkreślali Maja i Kacper.

Oliwier Spałek z Zespołu Szkół nr 1 w Kłobucku jest uczniem technikum, wybrał specjalność grafika i jak podkreśla, dla niego w edukacji najważniejsze jest zdobywanie zawodowego doświadczenia. A planuje dalej kształcić się w Centralnej Szkole Pożarniczej w Częstochowie.

Także Natalia Krawczyk z Zespołu Szkół im. Jana Kochanowskiego w Częstochowie mówiła o wielkim zainteresowaniu swoich rówieśników tzw. klasami mundurowymi. Sama planuje dalej służbę w wojsku.

W województwie śląskim rok szkolny rozpoczęło 570 tys. uczniów.

Mirosława Szymusik @JasnaGóraNews

2023-09-07 17:45

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Ks. Tadeo z Filipin: na pielgrzymce łagiewnickiej zobaczyłem nadzieję Kościoła

2024-05-05 14:58

[ TEMATY ]

Łagiewniki

Jezus Miłosierny

Małgorzata Pabis

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

„Na pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia zobaczyłem młodych ludzi, rodziny z dziećmi, nadzieję Kościoła” - mówi ks. Tadeo Timada, filipiński duchowny ze Zgromadzenia Synów Miłości, który uczestniczył po raz pierwszy w bielsko-żywieckiej pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Przeszła ona po raz 12. z Bielska-Białej do krakowskich Łagiewnik w dniach od 30 kwietnia do 3 maja br. Wzięło w niej udział ponad 1200 osób.

W połowie lat 90. ubiegłego wieku, kiedy to papież Jan Paweł II odwiedził Filipiny, przyszły kapłan obiecał sobie, że przyjedzie do Polski. Dziś ks. Tadeo pracuje jako przełożony we wspólnocie zgromadzenia zakonnego kanosjanów w Padwie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję