Wspólnota kościoła rektoralnego św. Judy Tadeusza w Lublinie dziękowała Bogu za 25 lat od konsekracji. Świątynia przy szpitalu neuropsychiatrycznym jest miejscem modlitwy dla pacjentów i pracowników służby zdrowia, a także dla społeczności Charytatywnego Stowarzyszenia Niesienia Pomocy Chorym „Misericordia” oraz dla mieszkańców południowej części miasta. Jubileuszowej Liturgii przewodniczył bp Adam Bab, celebrowali m.in. rektor ks. Jerzy Cieślicki oraz budowniczy kościoła i prezes „Misericordii” ks. Tadeusz Pajurek. - Świątynia jest znakiem naszej wiary i wspólnym domem, oazą modlitwy, wsparcia i miłości - podkreślił ksiądz rektor. - Kościół rektoralny i szpital neuropsychiatryczny są jednym organizmem; ta świątynia jest nieocenionym dobrodziejstwem dla szpitala - powiedział dyrektor Piotr Dreher.
Współdomownicy Boga
Biskup Adam Bab, nawiązując w homilii do znaczenia kościoła jako budynku, podkreślił, że jest on narzędziem, dzięki któremu we wspólnocie wiary i sakramentach spotykamy Boga, który „nie jest wydumany przy biurku przez filozoficzne namysły, ale który wszedł w historię świata i jest w niej stale obecny”. - Ta realność i bliskość Boga sprawia, że nie jesteśmy dla Niego obcymi, ale domownikami. Kościół, jako budynek i jako Lud Boży, to dom Boga, w którym jest On wciąż obecny. Pan posługuje się słowem „dom”, które nie jest abstrakcyjne, ale kojarzone z miejscem, gdzie zostaliśmy przyjęci na świat i ukochani - nauczał. Jak podkreślił, „dom jest miejscem, gdzie pierwsza jest miłość”. - Gdy człowiek dorasta w klimacie miłości, to jest przygotowywany do życia w miłości także po opuszczeniu rodzinnego domu. Podobnie we wspólnocie Kościoła Bóg przygotowuje nas do życia w miłości, z której nikt nie może być wykluczony. To piękne i trudne zadanie - powiedział bp Bab. - W świątyni uczymy się żyć Bogiem i pozwalamy się przenikać Jego słowu na każdą chwilę życia. Tu decyduje się, jakim jestem biskupem, ojcem, matką, dyrektorem, nauczycielem, lekarzem czy sprzątaczką, czy w każdej chwili i w każdej sytuacji oddaję Bogu chwałę - podkreślił.
Reklama
Owoce współpracy
Podczas jubileuszowo-odpustowych uroczystości ks. Tadeusz Pajurek przypomniał okoliczności powstania świątyni, powiązanej z „Micericordią”. - To dzieło Opatrzności Bożej - podkreślił, przywołując encyklikę „Dives in misericordia” św. Jana Pawła II, która stała się inspiracją dla powstania kościoła i ośrodka pomocy dla osób z chorobami psychicznymi. - Gdy zostałem skierowany do pracy w szpitalu, postanowiłem zaradzić troskom 1200 pacjentów, którzy pozbawieni byli miejsca modlitwy, czasem nawet przez kilkadziesiąt lat. Na początku lat 90. XX wieku nie było łatwo o fundusze na budowę kościoła, ale z czasem udało nam się opracować projekt ośrodka rehabilitacji i kaplicy szpitalnej, których budowa w znacznej części została sfinansowana ze środków zagranicznych - wspominał ks. Pajurek. - Współpraca wielu osób i środowisk wrażliwych na los człowieka, szczególnie tego stygmatyzowanego piętnem choroby psychicznej, wydała piękne owoce. Stworzyliśmy projekt, jakiego nie ma w całej Polsce. Obok siebie funkcjonują, tworząc całość, szpital psychiatryczny, kościół i stowarzyszenie, które wspólnie działają dla dobra pacjentów - podkreślił z wdzięcznością ks. Tadeusz Pajurek.