Reklama

Niedziela Wrocławska

Zawsze blisko ludzi

Koło Wrocławskie Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta świętuje jubileusz 40-lecia.

Magdalena Lewandowska

Pamiątkowe zdjęcie po uroczystej Eucharystii

Pamiątkowe zdjęcie po uroczystej Eucharystii

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

– Jesteście głosem bezdomnych i ubogich. Jesteście ich nadzieją – mówił podczas uroczystej Eucharystii bp Jacek Kiciński. Wcześniej podczas gali w Dolnośląskim Centrum Filmowym wyróżniono osoby szczególnie zasłużone w działalności na rzecz bezdomnych, odznaczenie "Przyjaciel Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta" otrzymał także bp Jacek Kiciński, asystent kościelny Towarzystwa. Uczestnicy gali mogli również zobaczyć film „U Brata Alberta”, którego twórcami były osoby bezdomne i który ukazywał różne dzieła prowadzone przez TPBA.

Wspominając początki Towarzystwa prezes Koła Wrocławskiego Rafał Peroń zwracał uwagę na życzliwość i dobro brata Jerzego Marszałkowicza, który otworzył swoje serce przed bezdomnymi, stworzył Towarzystwo Brata Alberta i do śmierci mieszkał z bezdomnymi: – Całe dzieło TPBA dla mnie, jako dla osoby wierzącej, to cud. Od sytuacji, kiedy na schodach seminarium znalazł się człowiek potrzebujący i pomógł mu brat Jerzy, do potężnego dzieła, które rozsiało się po całej Polsce – w tej chwili jest ponad 60 kół, każde z nich prowadzi różne placówki, jadłodajnie, schroniska, noclegownie – i trwa do dzisiaj. A zaczęło się w bardzo trudnych komunistycznych czasach. Po ludzku było to niemożliwe.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przez 40 lat Wrocławskie TPBA pomogło tysiącom potrzebujących. Dzisiaj Koło Wrocławskie służy bezdomnym prowadząc schroniska dla mężczyzn przy ul. Bogedaina we Wrocławiu i w Szczodrem, schronisko dla kobiet przeniesione niedawno do wyremontowanego budynku przy ul. Sołtysowickiej we Wrocławiu, służy w noclegowni przy ul. Małachowskiego i ogrzewalni czynnej w okresie zimowym. Organizuje wiele programów i akcji pomocowych – m.in. projekt mieszkaniowy „Droga do domu”, program usamodzielnienia osób bezdomnych i dania im możliwości rozpoczęcia od nowa, pójścia „na swoje”. Jest też sklep charytatywny „Pomagacz” i kawiarnia „U Brata Alberta”.

Reklama

W homilii podczas uroczystej Eucharystii w kościele św. Stanisława, Doroty i Wacława bp Kiciński zwrócił uwagę, że gdyby nie powiew Ducha Świętego, Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta by nie powstało. – Dziś dziękujemy za minione lata Koła Wrocławskiego i za to, że tu wszystko się zaczęło – na dolnośląskiej ziemi, we Wrocławiu. Dziękujemy za tych, którzy odpowiedzieli na zaproszenie Pana Boga, by służyć ludziom ubogim.

Podkreślał, że każdy czas ma swoje znaki. Tymi sprzed 40 laty były ubóstwo, nędza, ludzie opuszczeni, skazanie na margines codziennego życia. Dzisiaj również nie brakuje osób, które potrzebują pomocy. – Przed nami nowe wyzwania związane z ubóstwem, migracją, odrzuceniem i toczącymi się wojnami. To wszystko sprawia, że próbujemy, jako Towarzystwo Pomocy im św. Brata Alberta, na nowo odczytać znaki czasu. Podejmujemy wiele wysiłków, by towarzyszyć drugiemu człowiekowi w doświadczeniu osamotnienia. A z drugiej strony staramy się, by było jak najmniej ludzi bezsilnych, odrzuconych i niekochanych – mówił hierarcha.

Przekonywał, że jeżeli chcemy nieść pomoc innym, musimy stać się domem modlitwy Pana, musimy wpuścić do naszych serc Jezusa: – Bóg poszerza serce człowieka, jeśli stanie się ono domem modlitwy. Takie zadanie stoi przed Towarzystwem Pomocy im. św. Brata Alberta. My, rodzina brata Alberta, jego duchowi synowie i córki, jesteśmy powołani, by na pierwszym miejscu stać się domem modlitwy Boga. Domem, w którym nikt nikogo się nie pyta kim jest, po co przyszedł i dokąd zmierza. Niech to nasze dzisiejsze świętowanie pozwoli nam na nowo odkryć wyzwania, jakie stoją przed TPBA, byśmy nigdy nie odwrócili twarzy od żadnego człowieka. Jesteśmy wezwani do odkrycia Chrystusa w ubogich. Mamy też użyczać naszego głosu w ich sprawach. Naszym zadaniem jest to, byśmy ich słuchali i rozumieli i potrafili przyjąć tajemnicę mądrości, którą Bóg przekazuje nam przez ich życie.

2023-11-29 11:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Klauzula sumienia nauczycieli. Ostatni ratunek przed „uśmiechniętą szkołą”

2024-07-24 21:32

[ TEMATY ]

korepetycje z oświaty

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Klauzula sumienia (inaczej sprzeciw sumienia) – to możliwość odmowy wykonywania czynności ze względu na swoje przekonania. Akt ten nie dotyczy jedynie lekarzy, pielęgniarek i położnych, ale także przedstawicieli innych zawodów zaufania społecznego, w tym nauczycieli. Ma swoje podstawy między innymi na kartach Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. A w przypadku pedagogów wynika z przepisów Karty Nauczyciela oraz pośrednio z innych ustaw szeroko rozumianego systemu oświaty. Właśnie Fundacja Ordo Iuris przygotowała przewodnik „Prawo nauczycieli do postępowania w zgodzie z własnym sumieniem”. W opracowaniu są także przydatne informacje na temat praw rodziców w szkole.

Za Tomaszem z Akwinu możemy powtórzyć, że „(…) sumienie świadczy, zobowiązuje lub pobudza, a również oskarża lub gryzie, względnie wyrzuca (…). Ponadto, ten Doktor Kościoła stwierdza, że gdy rozpoznajemy, że coś uczyniliśmy lub nie uczyniliśmy, wówczas mówimy, że sumienie świadczy. Z kolei, gdy osądzamy w naszym sumieniu, że coś należy czynić lub czegoś czynić nie należy, mówimy, że sumienie pobudza lub zobowiązuje. Po trzecie, gdy w sumieniu osądzamy, czy coś, co zostało spełnione, zostało uczynione dobrze, czy też nie dobrze; wówczas mówimy o sumieniu, że usprawiedliwia lub oskarża względnie gryzie. Zatem ma rację narrator w powieści St. Żeromskiego pt. „Przedwiośnie”, który stwierdza, że sumienie to głos wewnętrzny, który mówił Cezaremu Baryce, co ma robić a czego ma nie robić. Nieco bardziej ironicznie i przewrotnie podchodzi do kwestii sumienia Stanisław Jerzy Lec, pisząc: „Sumienie mam czyste, bo nigdy go nie używałem”.

CZYTAJ DALEJ

Wyciągnij z szafy [nie]potrzebny ciuch

2024-07-26 15:07

ks. Łukasz

s. Aneta ze Zgromadzenia Bożego Serca Jezusa pokazuje puste miejsca na półkach z odzieżą męską

s. Aneta ze Zgromadzenia Bożego Serca Jezusa pokazuje puste miejsca na półkach z odzieżą męską

W czasie wakacyjnym myślimy o wypoczynku, dobrej zabawie, wzmocnieniu ducha i innych ciekawych zajęciach, które mają pomóc nam wypocząć. Letnie dni są także świetną okazją, aby wspomóc osoby potrzebujące. Zajrzeliśmy do łaźni Caritas Archidiecezji Wrocławskiej i już wiemy, co jest potrzebne.

Przechodząc uliczkami Ostrowa Tumskiego można spotkać różne osoby. Duchownych, siostry zakonne, turystów z różnych stron Polski i świata, a także osoby lekko przygarbione, czasami z całym swoim dobytkiem na plecach i stojących w kolejce do żółtego budynku, w którym mieści się łaźnia. - “Jedna osoba może już wejść” - słyszę męski głos zapraszający kolejną osobę w kryzysie bezdomności, która chce się odświeżyć po kolejnej nocy “pod chmurką” i upalnym dniu. Gdy idę dalej widzę mężczyznę i kobietę, którzy dobierają odzież dla siebie, aby ubrać czystą odzież. - Ta koszulka będzie dla ciebie za mała, weź tę zieloną - słyszę głos pani, która regularnie korzysta z pomocy Caritas. W oddali dostrzegam pralkę, która pierze odzież dla potrzebujących. Przychodzi do mnie s. Aneta ze Zgromadzenia Sióstr Bożego Serca Jezusa. Wskazuje na puste półki zaznaczając, że w okresie letnim także jest duże zapotrzebowanie na odzież. - Często wydaje się, że latem bezdomnym jest łatwiej. I to prawda, że nie muszą szukać miejsc, aby się ogrzać, że w nocy nie marzną, ale w okresie wakacyjnym, gdy są ogromne upały, ciało się poci, bardziej brudzi i trzeba częściej zmieniać bieliznę, ubrania. I to rodzi ogromne problemy na naszym magazynie odzieży przy łaźni - zaznacza s. Aneta, dodając: - Ponieważ w tym czasie lipca i sierpnia więcej osób przychodzi wziąć prysznic, to więcej ubrań jest rozdawanych. W sposób szczególny brakuje nam T-shirtów, koszul, krótkich spodenek, spodni, butów czy bielizny męskiej.

CZYTAJ DALEJ

Biskup ofiarą napadu – skuty kajdankami leżał na poboczu drogi

2024-07-26 18:09

[ TEMATY ]

biskup

Meksyk

napad

BP KEP

W Meksyku kolejny biskup padł ofiarą napadu. Jak podały lokalne media 24 lipca, jadący samochodem biskup Gonzalo Alonso Calzada Guerrero z diecezji Tehuacán został zmuszony przez sześciu nieznanych uzbrojonych mężczyzn do zatrzymania się.

Napastnicy ukradli nowe auto, telefon komórkowy i inne wartościowe przedmioty osobiste. Natomiast skutego kajdankami biskupa zostawili leżącego na poboczu drogi. Na szczęście, nie odniósł żadnych obrażeń fizycznych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję