Reklama

Złoty Feniks jest w Kielcach

Niedziela Ogólnopolska 20/2012, str. 36

www.kul.pl

Ks. prof. Józef Kudasiewicz

Ks. prof. Józef Kudasiewicz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Złoty Feniks 2012 - nagroda główna Stowarzyszenia Wydawców Katolickich została przyznana wybitnemu bibliście ks. prof. Józefowi Kudasiewiczowi, zamieszkałemu w Kielcach. Doceniono jego twórczość naukową, odwagę duszpasterską, wspaniałe kaznodziejstwo i życzliwość wobec ludzi. „Jak bardzo różni się Piotr od Pawła, a Tomasz od Jana. Dzieje się tak, ponieważ charyzmat powołania nie niszczy wolności i osobowości człowieka. (…) Bóg nie lubi schematów i produktów seryjnych. Każdego powołuje indywidualnie i szanuje indywidualność” - pisze laureat w wydanej niedawno książce „Powołanie do służby” (str. 30).

Blisko ludzi

„Ojciec Józef Kudasiewicz to osoba o wielkim sercu i mądrości. Pierwszy w moim życiu nauczyciel, który mnie docenił.
Poznałam Księdza jeszcze jako licealistka. Potem byłam studentką KUL-u i pod jego kierunkiem napisałam i obroniłam egzegetyczno-teologiczną pracę, zaliczoną również jako licencjacką. W Lublinie mieszkałam siedem lat i w ciągu tego czasu z uwagą wysłuchałam wielu wykładów Księdza Profesora.
Zwrot «Ojciec» pochodzi z doświadczeń wspólnoty «Effatha», w której życiu brał czynny udział. Ojciec Kudasiewicz jeździł z nami na rekolekcje wakacyjne, głosił Słowo, spowiadał, rozmawiał i modlił się z nami. Zawsze był osobą otwartą na studentów. Zapraszał nas do swojego mieszkania w konwikcie, słuchał, interesował się naszymi problemami: wyborem drogi życiowej, nauką, pracą, zakładanymi przez nas rodzinami, dziećmi…
Wiosną zabierał swoich seminarzystów na wycieczki i rajdy. Zawsze ciepły i pełen dobrego humoru. Zachęcał świeckich do zaangażowania w Kościele i dawał jasną ocenę rzeczywistości duchowej. Dziękuję Bogu za dar tej wspaniałej osoby, człowieka nauki i głębokiej wiary” - pisze Elżbieta Ćwierz, kielczanka, a wcześniej studentka w Lublinie.
O świetnie przygotowanych homiliach i kazaniach pamiętają stali uczestnicy Mszy św. niedzielnych w kościółku Świętej Trójcy w Kielcach oraz biorący udział w rekolekcjach licznie prowadzonych przez Księdza Profesora: - Niesamowita wręcz wiedza wprowadzająca nas w tajniki Pisma Świętego, ale nie była to sucha wiedza o Biblii, tylko pasjonująca znajomość Słowa Bożego, stanowiącego przedmiot poznania i przybliżenia do Słowa - Osoby - podkreśla Tereliza Braun, kielecka działaczka społeczna.
Nie bez znaczenia jest osobowość laureata. Prof. Mirosława Ołdakowska-Kuflowa, wykładowca z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wspomina pierwsze tzw. dni skupienia dla pracowników naukowych KUL-u, zorganizowane na początku lat 80.: - Mądrość i duchowa głębia jego wypowiedzi ujęły uczestników dni skupienia. Odtąd stale proszono go o prowadzenie spotkań. Pozostawiał wiele miejsca dla aktywności świeckich. W czasie rozmów wsłuchiwał się z uwagą w ich głos. Ksiądz Profesor, wrażliwy na aktualny rozwój sytuacji oraz znaki czasu, zawsze potrafił ukazać, że na wszelkie trudne pytania oraz problemy współczesności odpowiedź znajduje się w Księdze Objawienia, zatem za wzorem swojego Mistrza stale słuchaczom wyjaśniał Pisma.

Pracowitość i charyzma

Przyjaciele i rodzina laureata z rodzinnej miejscowości Kije k. Pińczowa wyliczyli, że opublikował samodzielnie i jako współautor ponad 300 pozycji naukowych. A przecież były jeszcze wykłady, konferencje naukowe i praca duszpasterska.
Jak należy czytać i rozumieć Biblię? Na to pytanie odpowiada Ksiądz Profesor od kilkudziesięciu lat, ale warto sięgnąć po jego najnowsze publikacje. Są to proste szkice biblijne „Powołanie do służby” oraz trudna polemiczna pozycja „Jezus i Ewangelie w ogniu dyskusji”, napisana wspólnie z dawnym studentem, a obecnie profesorem KUL-u ks. Henrykiem Witczykiem.
- Prof. Józef Kudasiewicz, wieloletni wykładowca Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i Wyższego Seminarium Duchownego w Kielcach, wywarł wpływ na ukształtowanie już trzech pokoleń biblistów - można by więc mówić nieoficjalnie o świętokrzyskiej szkole biblistyki - mówi ks. dr Marcin Kowalski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#PodcastUmajony (odcinek 16.): Śpij, Jasieńku, śpij

2024-05-15 20:50

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

Materiał prasowy

Czy da się zacumować okręt na środku morza? Czy Bóg mówi przez sny? I czy Boże Ciało przypadające w maju to jedyny związek Eucharystii z Maryją? Zapraszamy na szesnasty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o roli Matki Bożej według św. Jana Bosko.

CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 16.): Śpij, Jasieńku, śpij

2024-05-15 20:50

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

Materiał prasowy

Czy da się zacumować okręt na środku morza? Czy Bóg mówi przez sny? I czy Boże Ciało przypadające w maju to jedyny związek Eucharystii z Maryją? Zapraszamy na szesnasty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o roli Matki Bożej według św. Jana Bosko.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję