Przy słonecznej pogodzie 8 lipca br. tysiące ludzi modliło się razem na Jasnej Górze podczas dorocznej pielgrzymki Rodziny Radia Maryja. Wypowiadali swoją radość, że mogą być w domu Matki, który przygarnia wszystkich i służy wspólnocie polskiej nie tylko nad Wisłą i Odrą, ale na całym świecie. Widać, że Jasna Góra znajduje się w sercach tak wielu wspaniałych pielgrzymów, którzy albo osobiście przybyli do sanktuarium, albo byli tu obecni duchem, zwłaszcza że transmisję z pielgrzymki można było oglądać w Telewizji Trwam i słuchać w Radiu Maryja. Znakomicie przygotowana liturgia, kazania - najpierw, w sobotę 7 lipca, bp. Stanisława Stefanka, a w niedzielę - bp. Kazimierza Ryczana - związane z sytuacją kościelną i duszpasterską, a przede wszystkim oblicze Matki - wszystko dodawało otuchy i nadziei.
Ważnym punktem pielgrzymki było uroczyste przyjęcie do Konfraterni Zakonu Paulinów o. Tadeusza Rydzyka, co wywołało ogromny aplauz całej wspólnoty pielgrzymów, wszyscy bowiem wiedzieli, że jest to godne uszanowanie Założyciela Radia Maryja i Telewizji Trwam.
I co się dzieje po pielgrzymce? Otóż niektórzy obserwatorzy życia Kościoła katolickiego nie wytrzymują. Jest wśród nich m.in. prof. Magdalena Środa, która kpi sobie z Jasnej Góry, nazywając ją Łysą Górą, na której odbywa się „istny sabat antydemokratów”. Pozwala sobie ona na wyjątkowo bezczelne wypowiedzi. Jej zdaniem, „biskupi jednym głosem grzmieli za multipleksem. Nie za zbawieniem, nie za miłością bliźniego czy nadstawianiem drugiego policzka, nie za pokojem, powszechną życzliwością czy grzechów odpuszczaniem, lecz za platformą (bynajmniej nie obywatelską), na której ojciec Rydzyk będzie mógł rozwijać swoje «nauki», poszerzać władzę i walczyć o własną beatyfikację”. Trudno o bardziej zuchwały i bezwstydny tekst. Trudno wprost uwierzyć, że ktoś, kto ma tytuł profesora, może się w ten sposób wypowiadać. To uwłacza powszechnie rozumianej kulturze.
Otóż, Pani Profesor, Kościół zna swoje miejsce w społeczeństwie, wie, czego nauczać, zwłaszcza gdy kazania głoszą księża biskupi, a każdy z nich ma co najmniej tytuł doktorski. Na pewno nie były to słowa nienawiści. Niechby Pani Profesor sprawdziła definicję słowa „nienawiść”, ale także określeń: „nauka Boża”, „nauka Ewangelii”. Kościół, a zwłaszcza księża biskupi wiedzą, co mówią: trzeba głosić zarówno miłość, jak i prawdę. Prawda ma być wypowiadana w miłości - i tak właśnie było na Jasnej Górze.
Oczywiście, dla tych, którzy - jak się wydaje - nie wytrzymują nerwowo i nienawidzą, jakąś kalumnią było chyba to, że na zaproszenie o. Rydzyka przybyło na Jasną Górę tyle tysięcy ludzi, a ogromne rzesze trwały z nimi przy odbiornikach radiowych i telewizyjnych. Nie mogą tego znieść, dlatego kpią i szydzą, zamiast zastanowić się, dlaczego tak się dzieje.
My, wierzący, oczekujemy od mediów relacji rzeczowych i prawdziwych, nawet krytycznych, ale niech się to odbywa w ramach norm naszej kultury językowej. Niech nikt nie przeinacza treści słów biskupów, nie imputuje, że w miejscu takim jak Jasna Góra polscy biskupi nie wypełniają swojej misji. Misja głoszenia Ewangelii Chrystusa zawsze była, jest i będzie obecna w nauczaniu biskupów, misja ta jest także obecna w nauczaniu o. dr. Tadeusza Rydzyka, Radia Maryja i Telewizji Trwam. Ale obnażanie prawdy jest dla niektórych sprawą niewygodną. Także prawdy o nieobecności Telewizji Trwam na multipleksie cyfrowym, co nie jest przypadkowe - to obawa przed tym, że więcej ludzi tę prawdę usłyszy. Tymczasem jako obywatele tego kraju mamy prawo do wybranego przez nas programu telewizyjnego czy radiowego. Na tym przecież polega prawdziwa demokracja, to, co się nazywa jakąś słusznością w życiu społecznym. I właściwie nie jest tu ważne, kto ma władzę czy kto akurat dysponuje odpowiednimi urządzeniami technicznymi. One powinny być spożytkowane sprawiedliwie i demokratycznie, powinny służyć wszystkim obywatelom. A państwo powinno być wszystkim przyjazne.
I o to dopominają się Radio Maryja, Telewizja Trwam i uczciwi Polacy, wśród nich nie tylko ludzie prości, mniej wykształceni, ale i profesorowie uniwersyteccy, ludzie wysokiej kultury, patrioci. Oni poprzez Telewizję Trwam, przez prasę katolicką, w tym łamy „Niedzieli”, chcą nam powiedzieć prawdę o sytuacji w Polsce, o tym, jak wygląda nasza gospodarka, jak rysuje się przyszłość młodych Polaków. Bo chcą, żeby zwłaszcza młode pokolenie wzrastało w prawdzie, by było formowane w sposób właściwy, żeby jacyś ludzie, którzy mają poprzestawiane w głowach i chcą głosić porządek nienaturalny, niezgodny z biologią, z naturą człowieka, nie zmanipulowali ludzkiego myślenia i nie zawładnęli umysłami młodych Polaków. O to chodzi też wszystkim katolickim środkom przekazu, o to chodzi Kościołowi i biskupom, upominającym się o prawa obywateli, w tym także o prawa ludzi wierzących, którzy płacąc podatki, mają prawo do sprawiedliwości i uczciwego traktowania.
I to jest droga, na której nie ustaniemy. Dlatego pielgrzymka Radia Maryja jest wielkim wydarzeniem dla bardzo wielu Polaków w kraju i na świecie. Transmisje corocznych pielgrzymek docierają daleko i są bardzo ważne dla budowania świadomości narodowej, żeby różni krętacze intelektualni - a jest ich dość dużo, zwłaszcza w środowisku dziennikarskim - nie przekłamywali rzeczywistości i nie mącili ludziom w głowach. Tak było też podczas tegorocznej pielgrzymki Radia Maryja. Dlatego z taką zajadłością i w tak niewybredny sposób uderza się w tę pielgrzymkę. A przecież wszyscy doskonale wiemy, o czym mówili biskupi, nie potrzeba wyjaśnień.
Musimy być baczni, czujni, bo szatan szaleje i walczy nawet z Papieżem. Chciałby zniszczyć porządek Ewangelii - porządek, który ustanowił Pan Bóg. Musimy stać mocno i wiernie na straży tego porządku, który pochodzi od Stworzyciela świata. To bardzo ważne zalecenie, które głosi nam dzisiaj Kościół - Kościół, który jest misyjny, a więc musi postępować naprzód z Ewangelią, nie może się cofać. Dlatego też ten Kościół to także męczennicy za wiarę, których tylu codziennie przelewa za nią krew.
W imię świętego Kościoła musimy stanąć przy Chrystusie pod płaszczem Maryi, w Polsce - Jasnogórskiej Królowej Polski, i prosić, by otworzyły się oczy tym, którzy wpadli w sidła szatańskie. Pamiętajmy o słowach Chrystusa: „Prawda was wyzwoli”. Prawda w miłości, bo o to chodziło w pielgrzymce Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę.
Posłuchaj
Pomóż w rozwoju naszego portalu