Reklama

Piąty rektor Seminarium Duchownego diecezji częstochowskiej

Ks. dr Władysław Kasprzak (1909-1969)

Niedziela częstochowska 37/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ksiądz Władysław Kasprzak urodził się 7 września 1909 r. w Iwanowicach Dużych w parafii Krzepice. Jego ojciec Józef posiadał siedmiohektarowe gospodarstwo rolne, które nie zawsze przynosiło odpowiednie dochody. Matka zaś, oprócz pracy rolniczej, zajmowała się prowadzeniem domu. Nauki początkowe zdobywał w domu rodzinnym pod opieką ojca i siostry. W 1916 r. rozpoczął naukę w szkole powszechnej w rodzimej miejscowości, a później w Krzepicach. W 1922 r. dostał się od razu do drugiej klasy Gimnazjum Państwowego im. H. Sienkiewicza w Częstochowie. Z pewnym żalem tak później o tym pisał: „O uczęszczaniu do prywatnego gimnazjum marzyć nawet nie mogłem, ze względu na stan materialny rodziców”. Na czas pobytu gimnazjalnego przeniósł się do Częstochowy i zamieszkał u zamożnych kolegów, którym pomagał w nauce. Wakacje natomiast spędzał u rodziców na wsi, pomagając im w pracy gospodarczej. W takich okolicznościach ukończył gimnazjum i 28 czerwca 1930 r. otrzymał świadectwo dojrzałości. Jeszcze tego samego roku wstąpił do Częstochowskiego Seminarium Duchownego w Krakowie. Studia filozoficzno-teologiczne odbył na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Uczęszczał na zajęcia zaledwie 2 lata. 2 listopada 1932 r. rektor uniwersytetu udzielił mu odpowiedniego urlopu, gdyż bp Teodor Kubina skierował go na dalszą edukację do Rzymu.
W latach 1932-36 podjął studia z zakresu teologii dogmatycznej na Uniwersytecie Gregoriańskim. W tym czasie z diecezji częstochowskiej na studiach rzymskich wraz nim było jeszcze dwóch kleryków: Józef Kołodziejczyk i Władysław Soboń. Będąc w ojczyźnie, otrzymał 27 września 1936 r. święcenia kapłańskie z rąk bp. Kubiny. Następnie kontynuował rzymskie studia doktoranckie. Uwieńczył je w 1938 r. stopniem doktora teologii. Wówczas powrócił do diecezji.
Najpierw został wikariuszem w parafii Targoszyce. Była to parafia położona w dekanacie sączowskim na terenie Zagłębia Dąbrowskiego i liczyła wówczas ok. 4 250 wiernych. Po roku otrzymał nominację na wikariusza do parafii św. Lamberta w Radomsku. Tutaj spotkał się z nieco innym modelem działalności duszpasterskiej, gdyż po pierwsze - była to parafia miejska, licząca ponad 26,5 tys. wiernych, a po drugie - pracowało tam kilku księży, tworząc tzw. zespół parafialny. Proboszczem w tym czasie był ks. Marian Jankowski. Na tej placówce kościelnej zastała go druga wojna światowa. Pomimo trudnych warunków wojennych przez kolejne 4 lata nieustannie prowadził działalność duszpasterską. Od 1943 r. był już prefektem etatowym w szkole powszechnej nr 1 w Częstochowie. Oprócz tego został mianowany kapelanem w Schronisku św. Antoniego dla paralityków i sierot w Częstochowie przy ul. Wieluńskiej nr 1. W styczniu 1945 r. objął obowiązki prefekta w Państwowym Męskim Gimnazjum i Liceum im. H. Sienkiewicza w Częstochowie, w którym, nawiasem mówiąc, sam zdobywał wykształcenie.
Jeszcze w tym samym roku bp Kubina mianował go prefektem w Seminarium Duchownym diecezji częstochowskiej w Krakowie. Poza zadaniami prefektowskimi zostały mu zlecone wykłady z liturgiki w latach1945-47. W tym czasie podjął starania, aby uzyskać stopnie naukowe na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Co prawda miał już stopnie naukowe uczelni rzymskiej, ale w Polsce musiał je nostryfikować. W 1949 r. obronił stopień magistra teologii, przedstawiając pracę „Nadjaźń a sumienie według Zygmunta Freuda”. Następnie nostryfikował rozprawę doktorską „De effecto proprio SS. Eucharistiae seu Velaquez”. Na tej podstawie 1 lipca 1950 r. uzyskał na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego stopień doktora teologii. Z czasem objął także wykłady z języka łacińskiego (1951-52) i propedeutyki teologii (1952-55). W 1956 r. otrzymał nominacje na wicerektora Częstochowskiego Seminarium Duchownego. Za właściwą postawę kapłańską i należyte wypełnianie swoich obowiązków został odznaczony godnością kanonika RM i kanonika honorowego Kapituły Katedralnej w Częstochowie (1960 r.).
Od jakiegoś czasu nosił się on jednak z zamiarem powrotu do duszpasterstwa parafialnego. W 1961 r. nie otrzymał zatwierdzenia od władz państwowych na stanowisko proboszcza parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Sosnowcu. Objął natomiast dodatkowo funkcje egzaminatora prosynodalnego. W 1962 r. został rektorem seminarium duchownego diecezji częstochowskiej. Za zasługi dla diecezji papież Paweł VI mianował go swoim szambelanem. 30 września 1968 r. bp Stefan Bareła powierzył mu probostwo w parafii św. Lamberta w Radomsku. Niemal jednocześnie otrzymał nominację na dziekana dekanatu radomszczańskiego. Niezbyt długo oddał się tej pracy duszpasterskiej, bowiem ciężko zachorował. Ostatnie chwile swego życia spędził w Krakowie. W tym czasie nieocenioną opieką otoczył go rektor seminaryjny ks. Adam Skrzypiec. Zmarł 28 listopada 1969 r. zaopatrzony sakramentami św. Ceremonia pogrzebowa odbyła się w parafii św. Lamberta w Radomsku, gdzie został pochowany na miejscowym cmentarzu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian, żołnierz, męczennik

[ TEMATY ]

św. Florian

Archiwum OSP Kurów

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Ks. prof. Tomasik: Pierwszą Komunię św. można przyjąć wcześniej niż w wieku 9 lat

2024-05-05 08:31

[ TEMATY ]

Pierwsza Komunia św.

Karol Porwich/Niedziela

W Kościele katolickim istnieje możliwość wcześniejszej Komunii św. niż w wieku 9 lat, jeżeli rodzice tego pragną, a dziecko jest odpowiednio przygotowane - powiedział PAP konsultor Komisji Wychowania Katolickiego KEP ks. prof. Piotr Tomasik. Wyjaśnił, że decyzja należy do proboszcza parafii.

W maju w większości parafii w Polsce dzieci z klas trzecich szkół podstawowych przystępować będą do Pierwszej Komunii św. W przygotowanie uczniów zaangażowane są trzy środowiska: parafia, szkoła i rodzina.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję