Reklama

Jasna Góra

Talenty, które wzrastają pod okiem Maryi

1 marca 2016 r. na stałe zapisze się w annałach Jasnogórskiej Publicznej Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej I stopnia w Częstochowie. Tego dnia uroczyście poświęcono i oddano do użytku nową siedzibę szkoły, która odtąd mieści się przy al. Jana Pawła II 126/130

Niedziela Ogólnopolska 11/2016, str. 28-29

[ TEMATY ]

szkoła

Magdalena Niebudek

Otwarcie nowego budynku Jasnogórskiej Szkoły Muzycznej

Otwarcie nowego  budynku Jasnogórskiej Szkoły Muzycznej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak przystało na szkołę mającą w nazwie przymiotnik „jasnogórska” – która za cel stawia sobie uczenie piękna, wrażliwości, miłości do Ojczyzny i przywiązania do wiary – uroczystość rozpoczęła Eucharystia w Bazylice Jasnogórskiej pod przewodnictwem i z homilią metropolity częstochowskiego abp. Wacława Depo. Koncelebransami byli m.in.: ks. prał. Andrzej Sobota – proboszcz parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego, o. Nikodem Kilnar OSPPE – krajowy duszpasterz muzyków kościelnych przy Konferencji Episkopatu Polski i prezes Stowarzyszenia Kapela Jasnogórska, a zarazem kapelan szkoły, o. Jan Poteralski OSPPE – podprzeor Jasnej Góry oraz o. Włodzimierz Ogorzałek OSPPE – opiekun chórów jasnogórskich.

Nowy początek, nowe perspektywy

Zgromadzonych gości powitał o. Nikodem Kilnar. Zwrócił uwagę, że nowa siedziba szkoły to dobra zmiana zapowiadająca nowe perspektywy rozwoju tej jedynej w swoim rodzaju placówki edukacyjnej, nawiązującej do bogatych tradycji muzycznych i kulturalnych słynnej Kapeli Jasnogórskiej, założonej przez ojców paulinów w I połowie XVI wieku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Kiedy dzisiaj modlimy się za wspólnotę szkoły muzycznej – mówił w homilii abp Wacław Depo – warto zamyślić się nad słowami narodowego wizjonera dziejów Polski, naszego wybitnego malarza Jana Matejki. Tworząc wielkie dzieła, jeszcze w czasie rozbiorów, kiedy nie było Polski na mapach Europy i świata, powiedział: „Sztuka jest obecnie dla nas pewnego rodzaju orężem w ręku i oddzielać sztuki od miłości Boga i Ojczyzny nie wolno”. Dlatego życzę wam i modlę się za was, żebyście byli ludźmi wewnętrznymi, którzy tworzą piękno muzyki i śpiewu, a jednocześnie przez to mówią o miłości do Boga, drugiego człowieka i Ojczyzny. Tych spraw od własnego serca nie wolno oddzielać.

Ze słowami tego przesłania i po odśpiewaniu „Magnificat” w uroczystym przemarszu, z obrazem Pani Jasnogórskiej na czele, młodzi adepci szkoły wyruszyli na dalszą część uroczystości już w nowej siedzibie.

Reklama

Całe to zamieszanie jest dla was

Tymi słowami powitała uczniów dyrektor placówki Jolanta Sosińska. Z nieukrywanym wzruszeniem dziękowała wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że niemożliwe stało się realne – zarówno władzom kościelnym, jak i samorządowym, a także sponsorom, rodzicom, którzy wykonali wręcz tytaniczną pracę, jak to określiła, by drugi semestr roku szkolnego 2015/2016 mógł się rozpocząć w nowym miejscu. Po uroczystym przecięciu wstęgi poprosiła Metropolitę Częstochowskiego o poświęcenie pomieszczeń szkoły, a zaproszeni goście przeszli do Sali Kolumnowej. Tam oprócz zwyczajowych w takich okolicznościach powitań i przemówień przedstawicieli władz różnych szczebli, którzy z tej okazji życzyli sukcesu, odczytano listy gratulacyjne, które na ręce dyrektor placówki wystosowali m.in. prezydent Andrzej Duda (odczytał go współinicjator powstania szkoły Jarosław Jasiura, prezes Stowarzyszenia Jasnogórska Szkoła Chóralna, jasnogórski organista, dyrygent i kompozytor) oraz europosłanka PiS Jadwiga Wiśniewska. Można było też wysłuchać Poloneza As-dur op. 53 Fryderyka Chopina i Sonaty h-moll Ferenca Liszta. Wszak muzyczny charakter szkoły zobowiązuje.

Wreszcie u siebie

Placówka została powołana 15 lutego 2011 r. decyzją ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bogdana Zdrojewskiego, a działalność edukacyjną rozpoczęła 1 września tegoż roku. Miejscem jej funkcjonowania była m.in. Szkoła Podstawowa nr 18 przy ul. św. Barbary. – Nasza szkoła się rozrasta – mówiła w rozmowie z „Niedzielą” dyr. Sosińska – bo wychowanie, które oferujemy, oparte na wartościach chrześcijańskich, patriotycznych, ale jednocześnie mające podstawy wychowania muzycznego, uwrażliwiające dzieci, powoduje, że cieszy się ona wzrastającym zainteresowaniem. Po 5 latach działalności coraz bardziej istniejemy też w świadomości społeczności częstochowskiej. Nadeszła więc pora, ale i potrzeba, by poszukać własnego miejsca, w którym będziemy czuć się u siebie, a tym samym będziemy mogli swobodnie rozwijać pasje naszych podopiecznych. Ten dzień właśnie nadszedł, co mnie ogromnie cieszy.

Reklama

Obecnie w klasach od I do V obowiązek szkolny realizuje 94 uczniów. Organem prowadzącym jest Stowarzyszenie Jasnogórska Szkoła Chóralna, a więzi z Jasną Górą i Matką Bożą – łatwo się domyślić – są bardzo silne. Zresztą tak naprawdę wszystko zaczęło się od Jasnogórskiego Chóru Chłopięco-Męskiego „Pueri Claromontani” (obecnie swoje pasje rozwija tam 7 uczniów). Wielu chórzystów kontynuowało swoją edukację w szkołach muzycznych, łącząc dwie szkoły – muzyczną i podstawową. Stąd pomysł o. Nikodema Kilnara, by taką możliwość stworzyć w jednej placówce. I tak się zaczęło. Dziś wspólnota szkolna przeżywa I Komunie św., rocznice, początek i zakończenie roku, jasełka czy koncerty kolęd – jakżeby inaczej! – na Jasnej Górze. W trosce o piękno liturgii w Sanktuarium Narodu Polskiego wprowadzono w szkole zajęcia dodatkowe – śpiew liturgiczny, który prowadzi s. Maria Bujalska ze Zgromadzenia Sióstr Uczennic Boskiego Mistrza. A efekty są spektakularne, co potwierdziła oprawa liturgiczna Eucharystii w Bazylice Jasnogórskiej 1 marca br.

Choć nie wszyscy uczniowie zostaną wybitnymi pianistami, kompozytorami czy chórzystami, na pewno wyrosną na ludzi wrażliwych na piękno, szanujących wartości patriotyczne i własny kraj, a nade wszystko kochających Boga. Wszak „czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci” – mówi przysłowie.

Warto zauważyć, że jest to druga tego typu placówka w Polsce – po Katedralnej Ogólnokształcącej Szkole Muzycznej I stopnia w Poznaniu.

2016-03-09 08:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

45 lat Zespołu Szkół Specjalnych w Sokołowie Podlaskim

Niedziela podlaska 46/2015, str. 4-5

[ TEMATY ]

szkoła

Lech Zakrzewski

Mszy św. w intencji uczniów, pracowników i rodziców Zespołu Szkół Specjalnych przewodniczył bp Tadeusz Pikus

Mszy św. w intencji uczniów, pracowników i rodziców Zespołu Szkół Specjalnych przewodniczył bp Tadeusz Pikus

Zespół Szkół Specjalnych w Sokołowie Podlaskim świętuje w tym roku 45. rocznicę swego istnienia. Z tej okazji dyrektor, nauczyciele, uczniowie i ich rodzice zaprosili wielu gości na świętowanie. Były uroczysta Msza św., spotkanie w szkole, wspomnienia, część artystyczna i wspólna agapa

Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Sokołowie Podlaskim 1 września 1970 r. podjęło uchwałę o powołaniu Szkoły Podstawowej nr 5 Specjalnej. Szkoła objęła opieką dzieci niepełnosprawne intelektualnie z terenu miasta i powiatu. Do tej pory takie dzieci chodziły do zwykłych szkół podstawowych lub pozostawały w domu i w ogóle nie były objęte obowiązkiem szkolnym.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Elżbieta Rafalska: Umiejętnie potrafiliśmy skorzystać ze środków unijnych przez 20 lat obecności w UE

2024-04-29 07:49

[ TEMATY ]

Łukasz Brodzik

Elżbieta Rafalska

YouTube

Rozmowa z europoseł Elżbietą Rafalską

Rozmowa z europoseł Elżbietą Rafalską

Umiejętnie potrafiliśmy skorzystać ze środków unijnych przez 20 lat obecności w Unii Europejskiej, a swoboda przepływu osób i usług była najcenniejszą wartością tego okresu - podkreśla Elżbieta Rafalska w rozmowie z portalem niedziela.pl.

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości dodaje jednak, że wstępując do Unii Europejskiej byliśmy przekonani o gwarancji zachowania swojej odrębności, co dziś nie jest już takie oczywiste.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję